Cześć! Jak się skończyła się Twoja historia? Ja niestety mam podobną i szukam kogoś z podobnymi doświadczeniami, by móc poznać odpowiedzi na parę pytań... ja miałam skierowanie na usunięcie pecherzyka, ale podczas laparoskopii okazało się, że go nie mam (taka się urodziłam) i mam anomalia dróg żółciowych. Wyszłam ze szpitala po dwóch dniach a po kolejnych dwóch trafiłam z okropnymi bólami karetką do innego szpitala i po 5 dniach kolejna operacja... okazało się, ze podczas 1 zabiegu uszkodzili mi drogi żółciowe i doszło do rozlania żółci w otrzewnej, stan zapalny... 3 dreny... plus po tygodniu zalozenie protezy podczas ECPW (zwężenie dróg żółciowych chyba na wskutek perforacji). Miesiąc w szpitalu.. obecnie w domu z drenem Kehra jeszcze 2 tygodnie (ponad 2 już minęły) i za 9 wyciągnięcie lub wymiana protezy.
