Witam, niosę dobre wieści. Chociaż na początek jeszcze chciałbym odnieść się do przedmówczyni. Ciąża to raczej nieodpowiedni okres na zastosowanie leczenia pijawkami ponieważ z tego co mi wiadomo pijawki rozrzedzają krew. Bezpośrednio po porodzie pewnie też organizm nie jest na to gotowy. Zalecalbym raczej odczekac jakis miesiac od porodu ale przede wszystkim skonsultowac to u osoby ktora zajmuje sie pijawkami. Jednak uważam że nic straconego. Tak jak mówiłem mnie hemoroidy trapią od 10 lat. W ostatnim czasie pojawił się zewnętrzny/zakrzep okoloodbytniczy dlatego zacząłem działać bo ból był niedowytrzymania.
Wracając do dobrych wieści. Minęło 6 tygodni od pierwszej wizyty na pijawkach (wizyta raz w tygodniu ~100zl). Rezultaty są niedoopisania. Przypomnę miałem zakrzep wielkości śliwki węgierki. Dziś jestem przed siódma wizyta. W zasadzie idę na nią jutro dlatego że kontynuuje leczenie jak zalecił specjalista 8 wizyt. Według mojej opinii i komfortu jaki czuje nie potrzebuje dalszych wizyt(zakrzepu praktycznie nie ma - nie widać go gołym okiem, wyczuwalne jedynie niewielkie zgrubienie podczas dotyku).
Dziś już bez dwóch zdań każdemu z was polecam hirudoterapie. Wizyty u proktologow (500zl) maści i czopki nic nie dały. Nie bójcie się pijawki nie bola a efekt jest widoczny następnego dnia.