roxi39

To i ja dorzucę od siebie trzy grosze. Przez pół roku męczyłam się ze swędzeniem odbytu, uczuciem ciała obcego w odbycie, łaskotaniem, poruszaniem itd. Wszystkie objawy które opisujecie. Nie tylko w nocy, ale i w dzień. Latałam po chirurgach, proktologach. Nic. Jakieś tam hemoroidy 1 stopnia. Wykonałam wszystkie możliwe badania kału. Nic. Po pół roku moja córka zauważyła poruszające się owsiki w kale. Cała rodzina została przeleczona. Moje objawy się skończyły. Owsiki obecne w kale świadczą już o dużej inwazji tego pasożyta. Zazwyczaj nie widać ich w toalecie. Tak więc słuchajcie - nie zawsze robaki wychodzą w badaniu kału. Kał najlepiej zanieść do laboratorium PARAZYTOLOGICZNEGO, bo w normalnym laboratorium często guzik wiedzą na temat jaj pasożytów. Trzeba kał oddawać kilka razy. Druga kwestia - owsiki bada się za pomocą specjalnego plastra. To zupełnie inne badanie niż oddanie kału do analizy. U mnie nic nie wyszło w tych badaniach, a okazało się że owsiki były. Należy pamiętać, że jak ktoś w rodzinie ma owsiki - cała rodzina musi się przeleczyć. Na bank wszyscy są chorzy. Nawet jeśli nie mają objawów. Owsiki mogą także nie dawać objawów. Jeśli będziemy leczyć jednego domownika - objawy powrócą - dojdzie do kolejnego zakażenia. My braliśmy trzy różne leki. Po lekach bez recepty - pyrantelum u dziecka nie było efektu leczenia. Braliśmy też vermox i po dwie dawki zentelu - nie jedna jak jest zalecana. Cały dom musi być gruntownie wysprzątany. Wymyte podłogi, kurze. Pościel prana w wysokiej temperaturze. Poczytajcie o tym. Jaja owsików są mega inwazyjne. Są tak lekkie, że latają razem z kurzem. 3 tygodnie mogą zarażać.