Mam do Was kochane pytanie. U mojej mamy, która ma 47 lat podczas USG wykryto guzek pod piersią (jakby na granicy żeber i piersi mniej więcej na środku - przepraszam za chaos). Doktor określił to ,,śliweczką". Początkowo myślał, że jest to torbiel, ale zlecił biopsję cienkoigłową i podczas tej biopsji stwierdził, że to jednak nie jest torbiel tylko guzek, bo jakoś źle mu się to pobierało. Mama dostała skierowanie na mammografię i biopsję gruboigłową. Czy któraś z Was miała podobną sytuację i mimo wszystko nie wyszło nic złego? Bardzo się boję, że to coś poważnego.