Witam, w sierpniu miałam operacje wycięcia chrzęstniaka śródkostnego z kości udowej z założeniem 2 pętli stabilizujących kość. Po ponad 2 miesiacach na wizycie kontrolnej dowiedziałam się, że mogę zacząć chodzić bez kul. Na następny dzień przy "mocniejszym" nastąpieniu na nogę złamałam kość w tym samym miejscu. Miałam operacje zespolenia kości gwoździem śródszpikowym z gwoźdźmi stabilizującymi w okolicy biodra i kolana. od tamtej operacji minęły ponad 2 miesiące, widoczek poprawy w zakresie ruchu noga brak. Nie jestem w stanie zgiąć nogi na więcej niż 80 stopni, ani przechylać jej na boki. Odczuwam ciągły ból w okolicy kolana i w miejscu złamania. W najbliższym czasie mam mieć wyciągamy gwóźdź z okolicy kolana i mam co do tego kilka pytań.
Czy ból w kolanie po tym okresie minie?
Jak wygląda takie wyciągnięcie gwoździa i jaki ból później temu towarzyszy?
Po jakim czasie będę mogła teoretycznie zacząć stawać na nogę?
Kiedy najlepiej usunąć resztę metalu z nogi i jak wygląda taki zabieg?
Jak radzić sobie z lękiem związanym z obciążaniem nogi i jej ponownym złamaniem?
Jakie są szanse na ponowne złamanie w podobnych okolicznościach co poprzednie?
Jak radzić sobie z bólem który odczuwam na co dzień (leki przeciwbólowe nie pomagają, obawiam się, że przez ten cały okres brania ich mogłam się na nie uodpornić)?
Czy będę czuła ból/dyskomfort podczas chodzenia dopóki wszystkie gwoździe nie zostaną usunięte?
Czy to normalne, że cały czas puchnie mi kostka gdy siedzę z nogą w dół co najmniej 5 min?
