Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Urosepsa


Gość Bena

Rekomendowane odpowiedzi

Urosepsa to posocznica czyli dostanie się bakterii do układu krwionośnego z układu moczowego z pełnymi tego objawami. Nie jest to zaraźliwe. To bardzo poważna i groźny stan mogący nawet skończyć się zgonem pacjenta. Najczęściej dzięki odpowiedniej anytybiotykoterapii, jeśli nie dojdzie do niewydolności wielonarządowej (nerek, płuc, wątroby) choroba jest zwalczana bez uszczerbku na zdrowiu pacjenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależny od tego jakie było podłoże tej urosepsy. Nie odpowiem konkretnie na pytanie bez szczegółowych informacji klinicznych (głównie informacji z kary wpisowej ze szpitala). Jeśli urosepsa była związana z zastojem moczu na podłożu jakiegoś zwężenia dróg moczowych nawroty mogą występować. Trzeba wtedy zoperować miejsce zwężenia, aby zapobiec nawrotom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam u mnie tez stwierdzono urosepse . leżałam miesiąc w szpitalu miałam 40st.gorączki przez 12 dni ,bóle nerek , bóle pleców ból w pod brzuszu całe cało mialam tak obolałe że się ruszać nie mogłam noi 16 dni ból głowy też byłam leczona 5 antybiotykami bo żaden nie pomagał.Mam pytanie czy ta choroba moze wrócić bo cały czas mam bóle nerek jest mi niedobrze,i mam ból w podbrzuszu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj maz tez mial urosepse po wszczepieniu stymulatora serca.badanie krwi imoczu wykazalo ze wmoczu i krwi znajduje sie bakteria ecoli co jest przyczyna zakazenia organizmu.po dobraniu odpowiedniego antybiotyku zaczal wracac do zdrowia.wynik krwi crpwskazywal183 a norma jest 5.trzeba uwazac na temerature ciala i wrazie goraczki szybko zbijac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam właśnie wróciłam z 4,5 letną córka ze szpitala,miała urosepsę,przez to zapalenie płuc,zapalenie nerek,zapalenie wątrobi i dróg żółciowych,CRP miała 280 norma 5,niskie ciśnienie krwi,kołatanie serduszka,gorączkę 39,5,krew zrobiła się gęsta jak galaretka.Stan był krytyczny ale odpowiednie leczenie dało rezultaty,tylko ja po tym wszystkim,po cierpieniu mojego dziecka-przy podawaniu antybiotyków i kroplówek wenflonem pękały jej żyły jestem wykończona psychicznie.Najgorsze jest to że musieli bardzo szybko podać antybiotyk i kroplówki i potem po badaniach nie dało sie wykryć jaką bakteria była zarażona,mam tylko nadzieje że nigdy to nie wróci.Teraz mamy co 2tyg badac krew i mocz i jeżdzic na kontrole do nefrologa bo nerki są nadal powiększone.Dziękuje szpitalowi w Chodzieży i pani ordynator Włodarczyk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mama Róży

I moja córeczka miała urosepsę przez bakterie coli i jak czytam powyższe posty to jest rekordzistką bo crp miała 360 i zrobili powtórzenie wyników wyszło 340 gorączka dobijająca 39,9 a ma 2 latka, 10 dni w szpitalu spędziłyśmy 2 równocześnie podawane dożylnie antybiotyki i odrazu trafione bo to były jej zresztą pierwsze antybiotyki w życiu i tak sie udało ze wenflon w rączce miała ten sam przez 10 dni i cały czas był drożny, jeśli chodzi o usg to w szpitalu wyszły powiększone nerki,śledziona i wątroba *( minęło już 6 tyg i będzie powtórzenie usg ehhh trzeba byc dobrej mysli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kochani, życzę wam zdrowia i siły. Moja córeczka trafiła do szpitala z CRP 230, miała podejrzenie urosepsy. Dostała antybiotyki i po 3 dniach szczęśliwie wszystko minęło. Posiew krwi wykazał, że urosepsy nie było, lecz tylko ciężkie zapalenie dróg moczowych. Strasznie to przeżywaliśmy, ale skończyło się dobrze, bez powikłań. Dużo daje modlitwa. Lekarze niech robią swoje ale i wy wspomagajcie ich swoją modlitwą. Ja za swoją córeczkę zamówiłem mszę, tak samo moja rodzina. I wszystko szczęśliwie minęło, choć pierwsza diagnoza: urosepsa. Jeżeli chcecie żeby wspomóc was modlitwą piszcie do mnie: ralamor@gmail.com, na pewno pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam obecnie podejrzenie urosepsy. Od połowy kwietnia mam co 2 tygodnie wysoką gorączkę, (najwyższą miałam przedwczoraj - 40,5 stopnia). Dodatkowo dokucza mi ból lewej strony brzucha akurat w miejscu gdzie od strony pleców jest nerka* uczucie wymiotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dopiero co przeszłam urosepsę jestem w 30 tc CRP wynosiło 300 miałam drgawki i skoki temperatury z 39.5 na 35 pojawiły się również nudności i probimy z cisnieniem . Byłam leczona dwoma antybiotykami przyjmuje zastrzyki przeciwzakrzepowe i pomimo leczenia nadal odczuwam ból nerki co to znaczy ? Czy z czasem wszystko się unormuje czy jestem niedoleczona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miesiąc temu miałam urosepsę. Zaczęło się od kolki nerkowej(wtorek) znalazłam się na SOR-ze prze ok, 7 godz. podawano mi nospe tak nospę i paracetamol .. w między czasie pani lekarz która mnie przyjmowała i która w zaleceniach zapisała abym została na oddziale skończyła swoją zmianę. Przyszedł drugi lekarz nie wiedział co ze mną zrobić a trzeci wypisał mnie do domu.. w środę poszłam prywatni do urologa z dalszymi bólami nerki i nadbrzusza po prawej stronie lekarz dał mi skierowanie do szpitala miałam się tam zgłosić w piątek jeśli bóle nie ustąpią. W czwartek nie potrafiłam wytrzymać z bólu. Obie nerki, podbrzusze i nadbrzusze o dziwo bez gorączki, dreszcze i zimno było mi strasznie zimno. Przyjęcie na oddział lekarze specjalnie się nie przejęli pacjent jak każdy inny, po interwencji mojej firmy nagle lekarze znaleźli dla mnie więcej czasu ordynator do mnie latał co 3 godziny zrobili badania i byli przerażeni. Mojej mamie powiedzieli, żeby nie liczyła na cuda a mi powiedzieli, że robią co mogę ale nic nie gwarantują, a moje CRP w przeciągu 2 dni wzrosło do 417, dobrze wiecie jaka jest norma .. byłam już jedną nogą tam. Ordynator oznajmił mi że dostaje antybiotyk z najwyższej półki w sposób taki, jakbym miała go całować po nogach. Jednak mój ból trwał nadal, piątek wieczorem miałam brzuch jakbym była w 8 miesiącu ciąży, myślałam, że pęknę ból był nie do zniesienia . Wymiotowałam żółcią średnio co godzinę. Podejrzenie zapalenia woreczka żółciowego. Laparoskopia zwiadowcza.. moja wątroba była tak wielka, że narzędziami mi ją uszkodzili skutek 2 szwy i 8 cm krwiak na wątrobie. Musieli mnie otworzyć płyn w otrzewnej i opłucnej, powiększona trzustka i wątroba, spuchnięty woreczek żółciowy stany zapalne nerek. Odciągnęli płyny, założyli dren na wątrobę i zamknęli, że byłam cięta dowiedziałam się dopiero w niedziele przy zmianie opatrunku. Przez tydzień nic nie jadłam same płyny, przez 4 dni nie mogłam nawet pić. Nawadniali mnie, przez płyny zrobiły mi się słoniowe nogi i powychodziły zyłki na całym ciele. miałam wrażenie, że pęknę jak balonik z woda, badania krwi 2 razy dziennie, ale przeżyłam. W szpitalu byłam 2 tygodnie bo organizm dzielnie walczył z pomocą najlepszego antybiotyku. to było dokładnie 51 dni temu moje crp dalej jest podwyższone ale wynosi ok 15 i cały czas spada, krwiak na wątrobie ma już 2 cm. nie życzę takiego bólu i takich przeżyć nikomu. cieszę się, że tak się to skończyło. Mam 27 lat i konsekwencje mojej urosepsy będę odczuwać przez bardzo długi czas jeśli nie do końca życia. Jestem z Rybnika i nie polecam tamtejszego oddziału urologicznego jednak z całego serca mogę polecić Dr. J. Pawlikowskiego, który mnie uratował to on rozpoznał u mnie chorobę i on skierował do szpitala. Dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×