Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

Aga musimy podzielić się doświadczeniami musimy złapac kontakt bo takie urywane pisanie nie prowadzi do trafnych rozwiązan napisz trzeba sie dzielić doświadczeniami bo ludzie są bardzo zagubieni w swojej chorobie a lekarze nie mają odpowiedniej wiedzy żeby dobrze pokierować powinniśmy sie kontaktować i sobie pomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich, Aga robią to też w Lublinie. Jak się okazało robi to lekarz który mnie operował dr Kamieniak. Dowiedziałam się o tym ostatnio na wizycie u innego neurochirurga też z Lublina. Jet to refundowane przez NFZ, ale trzeba spełnić szereg wymogów kwalifikacyjnych bo zabieg jest kosztowny 30.000 - 40.000, między innymi brak możliwości leczenia operacyjnego, diagnoza psychiatry że jesteś zdrowa (bo na osoby z zaburzeniami depresyjnymi szkoda kasy) Jakie jeszcze wymogi nie wiem. Lekarz ten ma bardzo dobrą opinię nie tylko w Polsce, mnie nikt inny nie chce operować widząc że to on wykonywał zabieg (moja operacja była bez zarzutu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa a telefonicznie można się z nim skontaktować? lublin w sumie to kawał drogi ze Szczecina szukam w googlach czy gdzieś bliżej robią taki zabieg ale Gdańsk mi tylko i Toruń wyskakuje we wtorek mam wizytę w poradni leczenia bólu może tam będą wiedzieli gdzie będzie najlepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich, Beata Kamieniak operował mi kręgozmyk i usuwał guza - stabilizacja L4 i L5 - 4 śruby - to było w 2011r. Przed zabiegiem jak każdy robiłam rozeznanie, od kręgosłupów Kamieniak i Janusz-to nazwisko. Teraz jak mnie dopadło ponownie chciałam skonsultować się z kimś innym, byłam u pana Kury - zrobił na mnie dobre wrażenie jak leżałam na oddziale - ludzki i kontaktowy i też dobry, i zaliczyłam też Wilka w Warszawie - odsyłają mnie do Kamieniaka nikt nie chce po nim operować, więc jestem w punkcie wyjścia za miesiąc mam wizytę u Kamieniaka. Oddziałem tym kieruje Trojanowski o którym pisałaś, on już nie operuje tylko konsultuje. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jak masz dobrego lekarza to już nie należy nic kombinować bo można sobie pogorszyć.Ja bymchciała miec jednego lekarza ale w polsce kręgosłupy to wolna amerykanka nie ma żadnej odpowiedzialności.Przejechałabym sie do lublina ale nie wiem co byłoby dla mnie korzystniejsze czy trojanowski czy też od razu kamieniak.Miałam trzy operacje i ledwo chodzę też jestem bezradna.pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam chorych i cierpiących z powodu kręgosłupa ,nic nie piszecie o swoich bolączkach ,nie chcecie się dzielić swoimi doświadczeniami a ja tu codziennie zaglądam .Jak sobie radzicie w trudnych sytuacjach zdrowotnych ,może trafiliście na jakiegos super lekarza.Mariusza lekarz dr. Łą...... niestety mi nic nie zaproponował kontaktowałam się z nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich, Ela, kręgozmyk II stopnia Beata, ja też zaczynam świrować, właśnie skończyłam rehabilitację z ZUS - na początek badanie przez lekarza który nie zapoznał się z dokumentami a jedynie zapytał co boli i nie powiedział nic na temat przepisanych zabiegów. Jak się okazało przepisał między innymi prądy których nie mogę ze względu na śruby i masaż mechaniczny na fotelu który też mam niewskazany. Ostatnie 2 tygodnie ledwo tam już chodziłam. Na zakończenie nie było żadnego badania lekarskiego i dostałam zaświadczenie że stan zdrowia znacznie się poprawił. Tak wygląda magiczna moc uzdrawiania przez ZUS. Nie twierdzę że rehabilitacja nic nie daje, ale wkurza mnie że lekarze mają takie olewające podejście, żeby ktoś się zainteresował trzeba zapłacić i też bywa różnie. Beata *mój* lekarz owszem jako fachowiec jest podobno super ale pomimo że idę prywatnie to mam stresa bo ciężko się z nim rozmawia mówiąc delikatnie jest mało przystępny. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, ja też niedawno przerobiłam rehabilitację z ZUS, lekarz po rehabilitacji napisał , że dolegliwości się zmniejszyły, ale mnie o to nie pytał, bo po co, to taka standardowa procedura, oni muszą się wykazać. Pytałam cię o kręgozmyk, bo się zastanawiam czy masz po operacji mniejszy, tz. czy nastąpiła repozycja kręgozmyku, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek jest nie świadomy choroby.Ja też przeszłam rech szpitalną iwydawało sie że wszystko się dobrze układa do momentu kiedy ZUS wysłał mnie na swoją rech do miejsca w ogóle nie przystosowanego dla chorych na kręgosłup,wtedy zaczęły się kłopoty ,ćwiczenia i zabiegi nie przystosowane do mojej choroby musiałam się poszarpać z lekarzem-debilem.Teraz już wiem jak powinna wyglądać droga rekonwalescencji po oper.kręgosłupa,wszyscy chcą szybko wyzdrowieć bo to ,bo tamto ale tak sie nie da,szybko się trafia na kolejną operację a potem to już człowiek wsiąka.Nie wierzę też lekarzom ,operują owszem ale sami nie wiedzą co.Moim zdaniem każdy nie doleczony czy też żle leczony powinien otrzymac od państwa odszkodowanie za zmarnowane życie.Nie wiem do kogo napisac żeby poruszyc ten temat,może jakiś dziennikarz tu zagląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ela, z tego co mówił lekarz to operacja polegała na wkręceniu śrub pomiędzy kręgi co spowodowało usunięcie ucisku na nerwy ale kręgozmyk nie został potocznie mówiąc wyprostowany a jedynie ustabilizowany czyli usztywniony. Nie wiem czy tak robi się w każdym przypadku. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czytam ile macie problemów i widzę jakie ja miałam szczęście. Pisałam o swojej operacji na 146 stronie w tym wątku. Krótko przypomnę, jestem już półtora roku po resekcji dwóch kręgów ze stabilizacją kręgosłupa. Miałam tam przerzuty raka. I żyję niemal normalnie. Owszem, nie mogę ciężko pracować, ale ogólnie robię wszystko, tylko bardziej uważam. Chodzę do pracy, rano mam więcej siły, po południu muszę trochę poleżeć, ale potem znowu coś robię. W moim przypadku żadna rehabilitacja nie wchodzi w grę. Rak jest zatrzymany, po prostu miałam dużo szczęścia. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ela, normalnie jestem na nogach 9 godzin. Potem raczej powinnam poleżeć i najczęściej tak robię. Owszem, boli, ale da się wytrzymać. Gdy poleżę pół godziny, godzinę mogę znowu wstać i coś robić. Więcej leżę w sobotę (ale najpierw się narobię, jak to w sobotę) i w niedzielę. Ale ogólnie przez ostatni rok, gdy po pół roku chorobowego wróciłam do pracy, zrobiłam ogromny postęp. Moją operację uważam za majstersztyk, a to że chodzę (i mogę się sama umyć) za wielki cud!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bożena, to gratuluję ci udanej operacji, dobry lekarz to zrobił. Pracę masz siedzącą, możesz tyle godzin wysiedzieć ? Rozumiem, że stabilizację masz na śrubach tytanowych, tak? Masz jakieś ubytki w mięśniach ? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beata, również Cię pozdrawiam i życzę, aby jakiś lekarz Ci pomógł. Ela, pracuję w bibliotece - więc trochę siedzę, trochę chodzę. Najgorzej jak jestem długo w jednej pozycji, wtedy ciężko się rozruszać. Nie wiem jakie mam śruby, w opisie nie pisze. A mięśnie są w porządku, wszystkim ruszam. Jeszcze cięty bok mam zdrętwiały, ale było gorzej, i coraz więcej czuję. Mam trochę problemów ze zginaniem, zakładaniem np. bielizny, butów, obcinaniem paznokci u nóg. Ale na wszystko mam swój sposób. Po prostu da się z tym żyć i wszystkim życzę, aby nie załamywali się i powoli szli do przodu. I żeby spotykali na swej drodze takich lekarzy jakich ja spotykam. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Witaj Ewo :) Napisz gdzie tak rehabilitują? P.S. Piszcie dziewczyny gdzie tak źle jest to ważne dla nas i innych zainteresowanych którzy tu zaglądają. Witaj Beatko :) Jestem za z tymi odszkodowaniami za złe leczenie, też widziałem dużo takich przypadków i sam byłem w takim przypadku gdzie pielęgniarka nie chciała przyprowadzić balkonika jak ją poprosiłem, usłyszałem taką odpowiedź *TAM JEST I MOŻESZ PODEJŚĆ DO NIEGO* Po tym ją postraszyłem, wierzcie że pomogło :) Witaj Bożenko :) Prawdziwe szczęście :) Życzę zdrowia :) Gosia co u Ciebie bo dawno nie pisałaś? Aga co się dzieje u Ciebie, dajesz jakoś radę, oderwij się do nas :((( Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×