Wodniak jądra po zabiegu usunięcia żylaków powrózka

[Gość Wiciu]

Witam. Pół roku temu przeszedłem zabieg usunięcia żylaków powrózka nasiennego metoda laparoskopową. Po zabiegu lewe jądro ( po tej stronie były żylaki) miało zmienną wielkość. Raz wydawało sie normalne - takie jak prawe, a raz było nieco większe niż prawe. Te zmiany wielkości zaniepokoiły mnie, gdyż zjawisko to występuj do dziś. Wczoraj byłem na kontroli u urologa. Po badaniu stwierdził on, że mam wodniaka, i że narazie nie mam się martwić. Mam przyjść za miesiąc, gdyż lekarz stwierdził, ze może sie jeszcze wchłonąć. A jak nie to czeka mnie kolejny zabieg... Bardzo bym chciał tego uniknąć. I mam pytanie czy rzeczywiście jest jeszcze szansa żeby po tak długim czasie ten wodniak faktycznie sie wchłonął? Czy fakt, że mineło już pół roku może wpłynąć negatywnie na moje jądra, płodność itp? Czy są jakieś sposoby, żeby *pomóc* temu wodniakowi się wchłonąć? Czy mając takiego wodniaka lepiej wstrzymać się z uprawianiem sportu? I czy generalnie jest się czym martwić, czy lepiej spokojnie do tego podejść... I w razie ewentualnego zabiegu, jak długo jest się w szpitalu i czy jest to zabieg bardziej skomplikowany czy mniej niż usunięcie żylaków powrózka? Dziekuje za odpowiedz na wszystkie pytania. Dodam jeszcze ze mam 21 lat a przy badaniu lekarz powiedział, że z miąższem jąder jest wszystko ok i że to bardzo dobrze.

[Gość haemophilus]

Prawdopodobnie konieczny będzie jednak zabieg. Można próbować przyśpieszyć wchłanianie się wodniaka przez podkładanie zwiniętego ręcznika pod mosznę, częstsze przebywanie w pozycji leżącej. Nie jesto to nic strasznego, z takim powikłaniem po zabiegu usunięcia żylaków powrózka nasiennego trzeba się liczyć i radzę podchodzić do tego spokojnie. Więcej informacji: http://www.echirurgia.pl/jadra/wodniak_jadra.htm