Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Złamana, podgięta kość krzyżowa


Gość Magda

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam na imię Magda i mam dopiero 17 lat. Zwracam się z problemem dotyczącym kości krzyżowej. Do 5 lat zmagam się z bólami tej kości. Najpierw pojawiały się gdy siedziałam. Teraz jest gorzej, bo nie zależnie czy stoję czy leże i tak mnie boli. Żadne poduszki odciążające te miejsce nie pomagają, ani maści czy plastry rozgrzewające. Miałam już robione prześwietlenia. Większość lekarzy nie potrafiła stwierdzić mojego problemu. Niektórzy z nich twierdzili, że jest podgięta inni, że nawet złamana. Ostatecznie żyje w przekonaniu, że jest podgięta, chociaż nie pamiętam jak to się stało, bo żadnego upadku tego typu nie pamiętam. Nie mogę usiąść z wyprostowanymi nogami, bo nawet taka pozycja sprawia mi bardzo duży ból. Nie wspominając już o tym żeby te nogi unieść do pozycji *V*. Byłam nawet u prywatnego lekarza, który leczył mnie japońskim masażem *Yumeiho*. Dzięki temu pozbyłam się problemu krzywego kręgosłupa, ale nie bólów kości krzyżowej. Lekarz ten, zaproponował abym odszukała w Polsce, Niemczech lub innym pobliskim kraju dobrego chirurga który ewentualnie podjąłby się zabiegu wycięcia małego fragmentu tej części kręgosłupa. Ja byłabym skłonna poddać się temu zabiegowi. Moja mama twierdzi zaś, że jest tam dużo połączeń nerwowych i jakby się coś nie udało to mogłabym nie chodzić do końca życia, to prawda? Nie wiem już co robić, a od leków przeciwbólowych nie chce się uzależnić. Czy mógłby Pan mi polecić dobrego chirurga, który by się podjął tego i powiedzieć co Pan myśli o tym chirurgicznym rozwiązaniu? Z góry bardzo dziękuje za odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Wojtek K

witam- mnie też boli kość krzyżowa, już kilka lat, ale lekarze jakby tego nie słyszeli. Robili mi badania odcinka lędźwiowego, a tam wszystko ok. Mam pytanie- czy od tej kości ból promieniuje do pleców, barków, może nóg? Nie robi ci się zimno? Czy w trakcie dłuższego chodzenia ten ból ustępuje? Kiedyś na basenie dziecięcym zjechałem na tę część ciała i bardzo tam mnie zabolało, ale przez jakiś czas nie miałem żadnych objawów, więc nie wiem czy to kość czy coś obok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, trochę promieniuje, ale tylko w okolicach kości ogonowej. A im dłużej chodzę tym bardziej mnie boli. Nie robi mi się zimno. Ja to chyba jakoś jak rosłam to tak po prostu się wygięło, a może jak miałam parę latek to się wywaliłam, kiedy mama się odwróciła. Jak cofnę się pamięcią to daje słowo, że nie pamiętam żadnego upadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SaNdRuNiA

7 miesięcy temu upadłam na kość krzyżową/ogonową na podłogę, ćwiczyłam z chłopakiem choreografię, chcieliśmy zrobić takie wspięcie na palcach jak Michael Jackson trzymając się za ręce i odrzucając głowę na bok, ja się poślizgnęłam i upadłam na pupę. Po upadku prawie całą noc nie spałam,nawet słabo mi się zrobiło, potem bolało mnie bardzo przez około 7 dni, ciężko mi było chodzić, wstawać i w ogóle poruszać się, później stopniowo ustępowało aż ustąpiło całkowicie. Bolało mnie też przy kichaniu, zmianie pozycji przy leżeniu. Teraz nie mam z tym na ogól problemu ale mam inny kłopot. Gdy kładę się na twardym podłożu na płasko, uginam nogi i próbuję na różne sposoby podnosić pośladki (różne ćwiczenia fitness) to bywa że czuję blisko środka po prawej stronie szarpnięcie, coś w rodzaju szarpnięcia, zaklinowania, strzyknięcia, strzelenia ale nie jest to ból. Przeraża mnie to uczucie bo boję się że jeśli będę kontynuować ruch dalej to coś mi przeskoczy, zerwie się i coś się uszkodzi. Wkurza mnie to bo fitness był moim hobby, był ważny dla mnie a od upadku straciłam chęć do ćwiczeń. Mam już brzydki brzuch i wszystko brzydkie. Wszystkie poprzednie lata ćwiczeń poszły na marne i nie mogę na siebie patrzeć. Tylko proszę Was, nie piszcie mi nic o psychologu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem co piszę. I gdy ćwiczę brzuszki i inne podobne takie w leżeniu na plecach to jak na drugi dzień nacisnę ręką na kość krzyżową to mnie tam boli tak jak boli siniak. Gdy ćwiczę w leżeniu na płasko to przy zmianie pozycji bardzo uważam, żeby mi nie *kliknęło* tam, to jest głupie uczucie *przeskoczenia*. I gdy robię te ćwiczenia mam wrażenie że mam tam na kości krzyżowej górę, coś wypukłego i twardego zagięte pod kątem, nie pamiętam jak było przed upadkiem, pamiętam jednak że zawsze przy tych ćwiczeniach miałam właśnie bliżej środka po prawej stronie jakieś przeskakiwania szarpania i klikania ale teraz są wyraźniejsze no i czuję tam górę, jakby kamień. Czego od Was oczekuję? Napiszcie czy macie podobne uczucia po podobnym upadku i czy to może być pęknięcie kości krzyżowej lub ogonowej albo może na skutek uderzenia oderwało mi się jakieś więzadło lub przyczep mięśnia, a może krwiak mi się tam zrobił. Ja podejrzewam więzadła lub przyczepy. U lekarza nie byłam i nie wybieram się bo myślę, że mi nie pomoże, no bo co on może? a) zaleci operację - nie zgodzę się bo aż tak mi to nie przeszkadza, w ostateczności dam sobie spokój z tymi brzuszkami, nie będę ryzykować powikłań pooperacyjnych i żmudnego leczenia, b) zaleci rehabilitację i fizykoterapię - szczerze mówiąc nie chce mi się... c) dowiem się co mi jest - będę się martwić do końca życia mając świadomość że mam coś złamane, pęknięte lub zerwane. Ponad 8 lat temu miałam jakiś uraz okolicy ramienia i też nie byłam u żadnego lekarza ani na badaniach, boli mnie do dziś po większych wysiłkach ale jakoś się przyzwyczaiłam. Wolę się od Was dowiedzieć co mi może być. Tylko żadnych psychologów ani psychiatrów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Magdo!Współczuję jesteś bardzo młoda,życie przed Tobą to bardzo przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. Kto wie czy problem nie tkwi w głowie.Cierpię od 5 lat i nikt nie może mi pomóc przeszłam długą drogę.Jak będziesz chciała coś podpytać,napiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja również od paru lat walczę z bólem w tej okolicy. Robiłem rożne badania tomografie i rezonans prywatnie. Jedyne co wychodziło ze zdjęć to fakt ze mam kregoszczeline l5. Ból nasilał się wiec poddałem się operacji *ześrubowania* kręgów l5-s1. Operacja poszła pomyślnie blizna się wygoiła śrubki są nieodczuwalne ale ból który miałem wcześniej nie ustąpił. Ten ból jest usytuowany delikatnie poniżej dolna krawędzią blizny. I teraz moje pytanie. Czy może mnie bolec kość krzyżowa, czy są jakieś badania żeby to stwierdzić??? czy może kość chorować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elu. Co rozumiesz przez *problem w głowie*? Jeden lekarz powiedział mi, że być może w ciąży ułożenie mojej kości się zmieni, ale ja jeszcze nie planuje rodziny hehe tak więc sobie poczekam. Z kolei inny powiedział mi, że to wada genetyczna - o to chodziło Ci Elu? Powiedział mi, że być może u mojej mamy albo taty (ale raczej mamy, bo miała już problem z kręgosłupem) jest ukryty gen który u mnie się uaktywnił i uwarunkował kształt mojej kości. Piotrku. Kość krzyżowa jest prawie najniżej. W sumie tam gdzie zaczyna się pupa. Możesz delikatnie wybadać sam mniej więcej w tej okolicy i zobaczyć. Jednak ja bym poszła jeszcze raz do lekarza i spytała o co chodzi. Zapewne skieruje cie na prześwietlenie. Ja już trochę zrezygnowałam z prób zwalczania mojego problemu, bo już w ciągu pierwszych 2 lat poznałam się doskonale na naszej służbie zdrowia. hehe *] Co nie znaczy, że Cie zniechęcam, ależ nie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli upadłyście na kość guziczna czy krzyżową należy zrobić prześwietlenie i udac sie do specjalisty. KOści mogą być stłuczone złamane lub zrotowane. Chyba że upadek był przed okresem dojrzewania to kości odcinka krzyżowego mogą być nie zrośnięte. każdy przypadek jest inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pracoholiczka

Witam ! męczenników krzyżowych:) chciała bym Wam opowiedzieć jak postanowiłam zostać bohaterką . Wszystko kręci się wkoło pracy i domu więc nie myślę o tym że mnie coś może boleć i że dzieci będą zawiedzione brakiem spaceru i mąż bez obiadu ,szef nie dostanie dokumentów na czas,nie mogę ich zawieść daje sobie radę- szalone życie pełne wrażeń ruchu.... nagle w pracy biegnąc kolejny raz z papierami ups leże łzy lecą same nie wiem co się dzieje jedyna myśl to muszę wstać bo przecież czeka szef na papierki nie mogę ,nagle słyszę otwierają się drzwi od gabinetu to szef mnie woła i co robię? podciągam się na poręczy z zapłakaną twarzą i dzielnie przebieram nogami bo przecież jestem potrzebna( bohaterka )nie mogę iść idę ból krzyża i całego siedzenia jest koszmarny .W domu- tabletki trochę snu i do pracy ,daje jeszcze rade może przejdzie ,kolejny dzień jakby lepiej chyba ,wieczorem zablokowało mnie cała ale powoli jakoś doszłam do siebie ,kryzys nadszedł 5 dnia po upadku i juz nic mnie nie obchodziło tylko myśl- jedna czy będę chodziła? nie czuję nóg nie mam ich co się stało? lekarz domowy nie pytał już o nic tylko szybko do szpitala tam po RTG wyszło szydło z worka że nie zgłosiłam sie od razu i mam więcej szczęścia niż rozumu bo upadek spowodował połamanie kości krzyżowej i ogonowej z przemieszczeniem ale z późno na cokolwiek było bo się zrastało już, leżałam 10 dni plackiem wyłam z bólu i marzyłam zeby wstać udało się zaczełam powoli chodzić myślałam że koniec męki jestem zdrowa wróciłam do pracy ,ale niestety lekarze nie dali pewnosci że ból w okolicy krzyża minie:( przez 2 lata byłam na silnych środkach przeciw bólowych schudłam do 40 kg trzęsłam sie jak bym była starowinką a miałam 24lata 2 dzieci chciałam być zdrowa !!!!!!chodziłam od lekarza do lekarza wołałam o pomoc ból był nie do zniesienia ,znalazłam lekarza który powiedziała że zwężony kanał krzyżowy i kość ogonowa wygięta w literę U to może być jakiś ucisk, tomografia ,rezonans dały obraz na jeszcze inne uszkodzenia wewnętrzne okazało sie ze uszkodził się układ moczowo płciowy i potrzebna będzie plastyka narządów rodnych nie wiedziałam i nie chciałam wogóle słyszeć o niczym wtedy ale bóle mnie wykańczały ortopeda zaproponował mi usunięcie kości ogonowej i resekcje kanału krzyżowego ,zdecydowałam się ,nie było tak koszmarnie po miesiącu doszłąm do siebie siedzenie bolało ale chodze do dziś- urodziłam 3 dziecko i jestem szczęśliwa:):) mam nadzieje ze nie wróci koszmar z przed 12 lat boli mnie krzyż i siedzenie ale nie jest to paskudny wiercący od rana do nocy koszmar. Lekarze mówili ze z czasem jeszcze odezwą się po tym upadku inne częsci ciała które zostały naruszone , nie wiem boli mnie często kolano prawe i lewe biodro ale może to reumatyzm albo .....na RTG poczekam pewnie do nagłego zdarzenia bo na razie nie mam czasu... chciałam opowiedzieć mój przypadek ,,głupoty i nie dbania o swoje zdrowie nie róbcie tego nigdy !!mm życze zdrowia jak najwięcej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracoholiczko droga dzięki Bogu ze tak to się skonczyło...Pamiętaj masz dla kogo zyc jak piszesz- 3 dzieci wspaniale, a nikt Ci ich nie wychowa jak nie TY i żaden szef nie przyniesie kubka ciepłej herbaty jak zdrowie odmówi posłuszeństwa :):) Ja również walcze z bólem złamanej kości ogonowej dodatkowo jestem po 5 operacjach kręgosłupa i podobnie jak Ty słaniałam się z nog a chodziłam do pracy...az pewnego dnia pękłam i zrozumialam wlasnie ze mam dla kogo zyc. Dbaj o siebie bo jak sama mowisz zdrowie najwazniejsze a moje pytanie do Ciebie to gdzie robilas operacje w jakim miescie usuwaja te nieszczęsne kości guziczne Prosze o pomoc bo nie moge znalezc specjalisty ktory sie tego podejmie...chciałabym normalnie funkcjonować a od jakiegos czasu przebywam na L4 i sama mam 2 małe córeczki Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

współczuje ci wiem jak to jest .. ja 8 miesięcy temu spadłam ze stolika na krzesło i złamałam 4i5 s kości krzyżowej z przemieszczeniem nie mogę jeszcze normalnie siadać tylko na parę minut ale i tak czuje ból , nie mogę nic robić chociaż mam dopiero 13 lat , jak położę sie na twardej podłodze to też czuje ból . jak próbuje biegnąć albo skoczyć .:( już niewiem co robić żeby było dobrze , lekarz powiedział że niewiadomo kiedy kość sie zrośnie :( może ktoś mi pomoze i powie mi jak długo zrasta się kość krzyżowa ? i czy długo będę odczuwać ból w tym miejscu ?:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. 13 czerwca 2014 złamałam kość guziczna w dwóch miejscach i mocno wygiela się ta kość :( do dnia dzisiejszego czuje ostry ból nic nie mogę zrobić nawet położyć się wygodnie do snu :( przeszłam rehabilitację nic nie pomogło :( konsultowalam się z wieloma lekarzami żaden nie chce zrobić operacji i wyciąć tej przeklętej kości ponieważ niby miejsce jest bardzo unerwione i nie dają gwarancji czy wszystko pójdzie pomyślnie :( dzisiaj rano nie mogłam się podnieść z łóżka tak bolalo pojechałam wieczorem do lekarza i co się okazało: kość się ukruszyla A jak by było mało to wypadł mi dysk w odcinku ledzwiowym i na szybko chcą mnie operować :( Co robić mam dopiero 27 lat spędziłam na wózku miesiąc i nie mam zamiaru na niego wracać :( pomóżcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×