Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Adenocarcinoma G-1


Gość Piotr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Moją mamę (lat 47) zaczęło boleć w okolicach jelita. Stwierdzono wrzodziejące zapalenie jelita grubego i pobrano wycinki do badań histopatologicznych. Mama jest aktualnie po serii lekarstw i bóle ustąpiły. Mama czuła się dobrze i nic się nie działo. Brak utraty wagi i innych typowych objawów nowotworu. Badanie histopatologiczne dało następujący wynik: Adenocarcinoma G-1. [M-8140/3] 4 szare do 0.3 cm. Chciałbym wiedzieć, co to oznacza, w jakiej mniej więcej fazie może być ten nowotwór i jakie sa teoretyczne szanse na przeżycie? Jesteśmy w trakcie szukania szpitala dla mamy. Czy doktor mógłby/mogłaby polecić jakąś określoną klinikę w Polsce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynik badania histopatologicznego po polsku brzmi: Gruczolakorak G-1. Jest to nowotwór złośliwy o stopniu zaawansowania histopatologicznego G-1 (w skali 3 stopniowej). Według zaawansowania histopatologicznego stadium małego stopnia (mała ilość niezróżnicowanych komórek, które to są najbardziej złośliwe). Co do zaawansowanie klinicznego musiałbym znać dokładny opis badania kolonoskopowego (wielkość i rodzaj guza, jego lokalizacja), wynik badania USG jamy brzusznej (czy nie ma przerzutów w wątrobie i węzłach chłonnych), wynik RTG klatki piersiowej (czy nie ma przerzutów w płucach). Jedynym skutecznym sposobem leczenia jest operacja. Na Śląsku klinika zajmująca się szczególnie nowotworami przewodu pokarmowego to ośrodek w Katowicach-Ligocie (Klinika Chirurgii Przewodu Pokarmowego). Jednak każdy szpital z oddziałem chirurgii ogólnej zajmuje się takimi zabiegami. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam i naprawde wspolczuje calej twojej rodzinie jest to zlosliwy rak moja mamusia to samo miala ,nastapily w bardzo szybkim tempie przezuty do watroby .mamusia z sil opadala wymioty zawroty glowy silne bole lekarze ciagle mamusie odsylali do domku i chemia nic nie pomogla zrobila zator tetnicy i tak leczyli a do szpitala nie chcieli przyjac tylko morfina bo im szkoda pieniazkow a mamusia miala 70 dlaczego tak medycyna postepuje lekarzy nic nie obchodzi ze ktos cierpi mamusi przez silna morfine serce nie wytrzymalo i zostal uszkodzony uklad oddechowy. od diagnozy mamusia zyla tylko7 miesiecy bardzo mi ciezko sie pogodzic ze mamusi juz nie mam ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Elzbieta

Witam , Pani Mariolo niech Pani nie straszy bo mój mąz miał raka esicy GII TH4No i jest po oprecji 2009.12.15. i po chemi i jest wszystko w porządku, a w tym przypadku rak jest o dużo łagodniejszy i wszystko jest do wyleczenia , tylko trzeba jak najszybciej działać.Pozdrawiam i głowa do góry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paweł S.

Witam. Mam 55 lat. Jestem również po przebytych perypetiach z Adenocarcinoma G2. W lipcu 2008 miałem wycięty guz o wielkości 6 cm, 22 cm jelita, węzły chłonne, a potem miałem zastosowaną chemioterapię (Eloxatin + pozostałe preparaty z programu FolFox 4). Nigdy jednak nie załamywałem się z powodu zapadnięcia na tą chorobę, a robiłem wszystko to co zalecili mi lekarze onkolodzy. Minęły 3 lata i po chorobie praktycznie nie ma śladu. Piszę *praktycznie* bo pozostały pewne niewielkie komplikacje z powodu chemii i utraty kawałka jelita. Te komplikacje są bardziej natury ogólnobytowej niż medycznej. Teraz żyję tak jak przed chorobą, uprawiam sporty motorowodne i intensywnie pracuję zawodowo. Odbudowałem swoją pierwotną wagę. Jednak zaznaczam - mi się udało, bo moje nastawienie było bardzo pozytywne (pomimo zaliczonej zapaści w okresie chemii). Ci, którzy leczyli się ze mną w tym samym czasie i poddali się w końcu chorobie już niestety nie są obecni wśród nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie stwierdzono w badaniu histopatologicznym Adenocarcinoma G2, co to dokłądnie oznacza?? Rak złośliwy??? jakie są szanse na przeżycie?? jestem przed opracją i wycięciem guza w obrębie zagięcia wątrobowego. Jestem przed badaniem tomografii komputerowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lutym minie 5lat od operacji też miałam G2 w zagięciu esiczno-odbytniczym.Jest to rak złośliwy w 2-gim stopniu zaawansowania.Jestem żywym przykładem na to że może być dobrze tylko trzeba szybko działać czyli zdecydować na operację i poddać dalszemu leczeniu.Mnie operowano 1tyg. po rozpoznaniu bo zdecydowałam się na operację tam gdzie mnie badano dopiero póżniej szukałam onkologa który mnie dalej poprowadził ku życiu.Dzisiaj ciesze się każdym dniem i każdym przebudzeniam.Każdy z nas przezył zalamanie na te złe wieści ale trzeba szukac pozytywów wiem że to trudne ale MOŻLIWE!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , jestem 19 letnia córką 40 letniej kobiety która dowiedziała się rok temu że choruje na raka jelita grubego nosiła go w sobie 8 lat, przez ten czas go nie wykryto, leczoną ją na zespół jelita drażliwego, przerzucił się na macice i jajniki, zostały one wycięte w Gdańsku gdzie podana została gorąca chemia, i przeciwciała niestety nie pomogło zmieniono chemię mama leczy się w szpitalu na Ursynowie lecz zdążył on przerzucić się na płuca wątrobę (wielkości pięści mężczyzny) i śledzionę leki przeciwbólowe nie pomagają wręcz mama chodzi tkj naćpana mówiąc przy tym totalne głupoty miewa poty nie mając gorączki , jest totalnie bez silna nic nie je nie pije , chociaż bywają dni gdzie lepiej się czuje , szukam dobrej kliniki i dobrego lekarza który może zająć się mamą ponieważ obecna lekarz jest zupełnie zamknięta i nic nie tłumaczy co dalej będzie pozdrawiam cieplutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tadeusz - D.P.S. -

-*- Wczoraj dowiedziałem się o adenocarcinomie-G.1.-czeka mnie operacja -usunięcie gruczolaka 5 cm. oraz około 30 cm. esicy. Będzie zapewne chemioterapia. Nie nowość - walczyłem 16 lat z rakiem płuc i wygrałem. Miałem 12 lat spokoju i zaczynam od nowa walkę o życie. Głowa do góry -*- modlitwa,przyjaciele,dzieci i słuchanie lekarzy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całego serca życzę Wszystkim ZDROWIA. Moja mama ma tego potwora w sobie - wiemy od dwóch tygodni. Są przerzuty na wątrobę i wynik TK pokaże czy w płucach. Łez już brakuje... Próbujemy też wspomagać mamę tabletkami Kurkumy, pestkami (amigdaliną), herbatą z pokrzywy itp. Pozdrawiam cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wiktoria99

Ja mogę polecic suplement BioBran http://www.lepszylek.pl/czytelnia/artykul/1071,recenzja-ksiazki-pt-biobran-bi-bran-i-walka-o-wzmocnienie-ukladu-odpornosciowego-immunomodulacja-i-plynace-z-niej-korzysci-dla-pacjentow-z-choroba-nowotworowa-- Jest w pełni naturalnym suplementem, który wzmocni nasz organizm podczas takiej cięzkiej choroby oraz w momencie kiedy sie wreszcie z nią uporamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×