IBS czy poważna patologia

[Gość Tomasz80]

Witam. Od kilku miesięcy zmagam się z następującym problemem - pobolewa mnie w dole brzucha po lewej stronie. Czasem zaraz przed i do około godziny po wypróżnieniu czuję takie dziwne uczucie w lewym dole biodrowym. Jest to uczucie rozpierania. Od ok. tygodnia mój stolec się rozluźnił, ale nadal ma zachowaną ciągłość. Wpadając do muszli zbija się w wielką bryłę. Jest ona okrągła i stolec owija się wokół siebie - tak jakby robiło się kulę ze śniegu. Przekrój stolca jest w kształcie elipsy o średnicach ok. 3 - 3,5 cm, a druga średnica ok. 2 cm. (średnice są prostopadłe względem siebie). Czy takie formowania stolca jest patologią? Czy może świadczyć o jakimś guzie na jelitach (zstępnicy, esicy, odbytnicy) i kał przechodząc przez niego tak się formuje? Przekrój tej elipsy ma idealnie symetryczne kształty. Dodam, że mam różne okresy z tym stolcem - raz jest normalny, raz pierwsza część jest normalna i okrągła, druga luźniejsza, a innym razem mam tak jak teraz - elipsa. Dodatkowo w ciągu dnia miałem uczucie kłucia z przodu brzucha koło pępka, w dole biodrowym. Oraz miałem takie uczucie rozpierania w okolicach kręgosłupa po lewej stronie, na wysokości nerek. Rozpieranie pojawiało się w ciągu dnia różnych momentach oraz kilka razy przed i po wypróżnieniu. Czasem też się pojawiało po powrocie z pracy jak leżałem na łóżku - tak jakby spadało napięcie mięśni i zaczynało boleć - rozpierać. Od początku tego tygodnia od rana było mi bardzo niedobrze, źle się czułem nie miałem ochoty na jedzenie. Mogło to być spowodowane tym, że byłem się zapisać na kolonoskopię, czego się bardzo bałem. Od ubiegłego tygodnia do przedwczoraj brałem Mg i K, bo myslałem, że ból na brzuchu to nerwobóle. W poniedziałek robiłem badania i K miałem przy dolnej granicy. Dzień wcześniej wziąłem 2 tabletki z dużą dawką potasu- więc mogłem mieć dużo poniżej normy. W środę byłem u lekarza, który oglądając moje wyniki badań: krew, OB, mocz, próby wątrobowe, badanie w kierunku trzustki, krew utajona, CRP, USG jamy brzusznej - stwierdził, że to co mi dolega jest na płaszczyźnie psychologicznej - mam nerwicę lub IBS. *Nagadał* mi, nastawił mnie pozytywnie i stwierdził, że po przeprowadzonych badaniach wg nigo jestem zdrowy i mogę jedynie cierpieć na IBS lub nerwicę - po wyjściu od niego bóle się skończyły. Przestało prawie całkowicie kłuć z przodu i przeszły prawie całkiem rozpierające bóle w plecach. Pojawiły się tylko na chwilkę wczoraj po wypróżnieniu. Wczoraj w ciągu dnia nie bolał mnie brzuch, nic mnie nie kłuło, nie rozpierało w plecach. Może jedynie 2-3 x w ciągu dnia przez chwilkę. Uwierzyłem w siebie. Jednak nie pokoi mnie następująca rzecz, która powoduje, że znów zaczyna mnie lekko kłuć: - od środy bóle ustąpiły, ale stolec nadał jest luźniejszy i w przekroju jest w kształcie elipsy - to jakaś poważna patologia? O czym to świadczy. Wypróżniam się regularnie raz dziennie. - dzisiaj jak się wypróżniałem to wydalenie stolca, który uformował się w wielką bryłę) trwało ok. 1 - 2 sekund i połączone było z puszczaniem bąków. Tak jakby wzdęcia wypchnęły stolec z dużą siłą. - Czasem np po południu, po zjedzeniu obiadu, jak już nie jestem spięty pracą i jak leżę mam większe wzdęcia i puszczam sporą liczbę bąków. Co do puszczania bąków to zawsze od małego miałem tendencję do puszczania bąków. I czasem rano mam jak się obudzę to kilka razy puszczam bąki - tak jakby gazy zbierały się w jelitach przez noc. A za jakieś 20-40 minut po wstaniu muszę iść się wypróżnić. Przez to, że stolec nie jest normalnej konsytensji zaczynam się na nowo martwić. Co mogę zrobić, aby organizm odciągał większą ilość wody ze stolca i żeby się normalnie uformował?? Proszę o odpowiedź, na co wskazuje opisana przeze mnie przypadłość. Z góry dziękuję za odpowiedź.

[Gość Nauk]

Każda kupa jest inna, proszę o nie panikowanie. Każda kupa ma prawo bytu, nieważne jak byłaby uformowana w końcowej fazie wydalania z jelita. :)