Po dwóch zabiegach usunięcia żylaków odbytu

[Gość Barbara]

Pierwszy zabieg -gumki nie dał efektu,po miesiącu odbył się zabieg *wycięcie żylaków odbytu sposobem Langenboecka.Minął już 22 dzień od zabiegu a ja nadal mam wiszące nici i guzki.Stosuję maść Posterisan i Lignocainum2% oraz nasiadówki z kory dębu,szałwii, rumianku i mydlin na przemian ze stolcem nie mam problemów ale po nim mam bule i silne parcie.Jakie nasiadówki są lepsze? ciepłe? czy zimne?.Jak długo mam się jeszcze z tym męczyć?

[Gość stapler]

Najlepsze są zimne nasiadówki. Niestety czasami nie można wszystkich żylaków usunąć w czasie jednego zabiegu (duże prawdopodobieństwo zawężenia odbytu). Może wystapić konieczność u Pani powtórzenia zabiegu.

[Gość stapler]

Czas całkowitej rekonwalescencji po takim zabiegu to około 3 miesiące.

[Gość Matt]

To normalne ze po nasiadowkach wsyztsko wystaje i jest nabrzmiale! zdecydowanie radzil bym oklady ze wspomninego wywaru na gazie przykldac i lezec tak 20min 2xdziennie szegolnie po wypróżnieniu. Ponad to wystajace* jak to padlo okreslenie *guzki* polecam smarowac sokiem z liscia (koniecznie świerzy) aloesa to zapobiega odczuciu pieczenia i parcia!

[Gość dodano]

Wizyta u doktora wskazana, tu znajdziesz zdjęcia chorób http://www.bolimnie.com/galeria-chorob