Guz jelita, owalna gładkokonturowana struktura o niskim sygnale

[Gość Monia]

Moja babcia ma 74 lat. Strasznie jest słaba i wywraca się. Zrobiono jej badania. Ma słabą hemoglobinę 8,8. Stwierdzono, że ma coś na jelicie grubym. Miała robioną 4 razy kolonoskopię, z której nic nie wynika. Pobrano wycinek i nie ma żadnych zmian nowotworowych. Miała operację. Lekarz jak ją otworzył to powiedział, że jest zle, bo guz zalewa macicę i jajniki. Nie wycieli go tylko zaintubowali. Babcia jest 2 miesiące po operacji. Jest w coraz gorszym stanie. Strasznie schudła, nic prawie nie je. Ciągle leży. Wszystko ją boli. Miała robiony teraz rezonans magnetyczny. Oto wynik: Pomiędzy tylną ścianą macicy po stronie lewej a esicą widoczna jest owalna gładkokonturowana struktura o niskim sygnale w obu obrazach najprawdopodobniej odpowiadająca mięśniakowi macicy na którym *opina* się esica. Poza tym obraz narządów miednicy małej w granicach normy. Nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych. Proszę o pomoc co dalej robić. Lekarz mówi, że trzeba wszystko wyciąć. Czy to nie za wcześnie na drugą operację. Babcia jest słaba i się boi, że może być jeszcze gorzej. Proszę coś doradzić co mamy robić w takiej sytuacji? Czy ma się zdecydować czy to jest ostatni ratunek dla niej, czy może być jeszcze gorzej? Proszę o przetłumaczenie wyniku co to oznacza czy to coś groznego. Czy to już tak będzie że będzie coraz gorzej. Bardzo się boję o nią. A jeśli się nie zgodzi na operację czy może być gorzej. Czy po operacji może być jeszcze gorzej? Nie dosyć, że babcia jest bardzo słaba to operacja jej stan pogorszy. Proszę o poradę czy operacja jest koniecznością czy nie ma innego wyjścia. Czy to wszystko jest spowodowane tym mięśniakiem? Nikt nam z lekarzy nie powiedział konkretnie co to jest. Na początku twierdzili, że to rak jelita grubego, a teraz gdy zrobiono rezonans nic konkretnego nie usłyszeliśmy tylko to, że trzeba wszystko wyciąć. Proszę o poradę. Może zmienić lekarza, może udać się do kogoś innego? Panie Doktorze proszę nam pomóc, bo nie przeżyję jeśli babci coś się stanie.

[Gość stappler]

Niestety nie znając szczegółów klinicznych, opisu zabiegu, obecnego stanu pacjentki, wszystkich badań laboratoryjnych i obrazowych nie mogę wskazywać na jakiekolwiek sposoby postępowania w chwili obecnej. W tej sprawie należy zaufać lekarzom i podporządkować się ich decyzjom. Może trzeba by jeszcze spróbować skonsultować się z onkologiem. Proszę to rozważyć. Pozdrawiam.