Proszę o radę

[Gość Kama30]

Dzień Dobry.

18grudnia podczas upadku pękła mi kosc V sródręcza i był mocno spuchniety nadgarstek i Nie mogłam ruszyć w ogóle. W szpitalu założyli mi szynę gipsową... aczkolwiek ona jest luźna na kościach środrecza do łokcia  bo mogę swobodnie lekko ruszać..

Teraz we wtorek idę do ortopedy.

 Boli mnie od tygodnia reka "kości " 

Jak dalej będzie mnie boleć A opuchlizny nie będzie to dalej będę musiała mieć szynę?

[Gość Nika81]

Cześć Kama!

Wiesz jak to jest z lekarzami, jeden drugiemu nie równy. Wiem, bo mam za sobą już prawie dwa lata walki z NFZetem i prywatnymi lekarzami z resztą też. JA nie mam wykształcenia medycznego, więc nie będę tu wypisywać swoich mądrości. Ciekawa jestem co Ci ortopeda powiedział, napisz koniecznie...

Ja polece ci kogoś od siebie, bo pan Dawid bardzo mi pomógł, kiedy inni umywali ręce. Nazywa się dr Dawid Mrozik i  doprowadził moją rękę do stanu używalności po kontuzji. Przyjmuje w klinice Handproject Clinic. Nie wiem skąd jesteś, ale jeśli CI zależy  na profesjonalnej pomocy to myślę, że warto  jechać po nią jak daleko trzeba (gabinet jest w gdańsku). Nie ma żartów z takimi urazami, to przecież dłoń...

[Gość Dominika]

W dniu 5.01.2020 o 12:42, Gość Kama30 napisał:

Dzień Dobry.

18grudnia podczas upadku pękła mi kosc V sródręcza i był mocno spuchniety nadgarstek i Nie mogłam ruszyć w ogóle. W szpitalu założyli mi szynę gipsową... aczkolwiek ona jest luźna na kościach środrecza do łokcia  bo mogę swobodnie lekko ruszać..

Teraz we wtorek idę do ortopedy.

 Boli mnie od tygodnia reka "kości " 

Jak dalej będzie mnie boleć A opuchlizny nie będzie to dalej będę musiała mieć szynę?

Zależy co powie lekarz. Czasem złamanie wygląda kiepsko i się okazuję, że jednak nic strasznego - a czasem jest zupełnie odwrotnie. Zobacz co lekarz powie, ale co ja zalecam - to porównać z kilkoma opiniami lekarskimi. Ja trafiłam z fatalnym złamaniem nadgarstka do chirurga na NFZ to zaczął mnie leczyć z powodu zwichnięcia nadgarstka, więc.. :|| potem trafiłam do drugiego, który nie chciał się podjąć składania "paskudztwa" jakie pozostało po pierwszy i następnie do Handproject z poleceń zresztą z tego postu, gdzie wreszcie trafiłam na lekarza, który pomógł.