Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból kolana


Gość kamil

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry.

Jestem montażystą meblowym od trzech lat. Moja praca jest ciężka fizycznie. Codziennie chodzę z ciężkimi meblami i narzędziami po schodach. Podczas montażu praca wymaga ode mnie dużego wysiłku fizycznego. Nogi, kręgosłup, ręce po takim wysiłku mam obolałe, zmęczone i spięte i tak w dzień w dzień.

W listopadzie 2018 wnosiłem wyjątkowo ciężkie meble na 5 piętro. Następnego dnia podczas wchodzenia na pakę lewą nogą, przy mocnym zgięciu i wyproście kolano zakuło mnie w przyśrodkowej części kolana . Od tamtego czasu kolano dawało mnie się we znaki, czasami kuło pod rzepką i nieustannie tępy ból w przyśrodkowej części lewego kolana. Przestałem od tamtego czasu biegać w ogóle , nawet na tramwaj i zginać kolano do 180 st.

Dnia 9 luty 2019 zgłosiłem się na SOR z powodu bólu lewego kolana, trwającego od wczoraj. Ból wystąpił nagle podczas wnoszenia mebli tyłem po schodach. Nie miałem upadku, urazu skrętnego. Kolano zaczęło mnie kuć i strzelać w przyśrodkowej części stawu lewą pod obciążeniem meblami i tak strzykło mi ze 20 razy podczas całego dnia. Nawet już podczas schodzenia po schodach bez obciążenia. W przeszłości nie miałem wcześniej takiego epizodu, tylko o mniejszym lub większym nasileniu ból. Drobne strzykania, strzelania, kujący ból w kolanie. Odpoczynek, opaska i miejscowo stosowane NLPZ powodowały złagodzenie dolegliwości . Badanie na SOR wykazało, że staw kolanowy lewy jest o prawidłowej ruchomości, bez zniekształcenia, obrzęku. Bolesność palpacyjna na przyśrodkowej powierzchni stawu. Ból przy rotacji zewnętrznej stopy. Ukrwienie i unerwienie kończyny prawidłowe. W wykonanym RTG stawu kolanowego nie uwidoczniono zmian pourazowych. Rozpoznano przeciążenie kolana i wypisano mnie do domu. Lekarz zalecił noszenie opaski i smarowanie Traumonem, chłodne okłady i odciążenie kończyny.

Podczas paru kolejnych dni kolano spuchło i ograniczyło mi pełna ruchomość.

Dnia 13.02.2019 poszedłem prywatnie do ortopedy, po wysłuchaniu mojego problemu powiedział, że mam uszkodzoną łąkotkę i artroskopia jest jedynym rozwiązaniem mojego problemu. Później zrobił mi badanie USG i powiedział, że widać uszkodzenie. Zalecił mi wykonanie badanie RM. Lekarz powiedział, że mogę zdjąć opaskę i przestać smarować czymkolwiek bo to nic mi nie pomaga, że to jest uszkodzenie mechaniczne. Na koniec dodał, że może się mylić, badanie RM da mu pełny obraz. Wchodzenie po schodach , schodzenie i samo chodzenie zaczęło mi sprawiać ogromny ból, ledwo doszedłem do tramwaju. Od tego czasu zacząłem stosować 1x10g kolagenu i ostry ból, kłucie w przyśrodkowej części kolana ustąpił , zamienił się w tępy ból po pierwszej dawce. Przestałem nosić opaskę, gdyż miałem wrażenie że od niej spuchło mi kolano.

Dnia 19.02.2019 poszedłem na RM. Badanie wykonano w sekwencjach TSE i TIRM,w obrazach T1,T2 i PD zależnych,w płaszczyznach

osiowych,strzałkowych i czołowych.

Więzadła stawu kolanowego i więzadła rzepki bez zmian,o zachowanej ciągłości.

Obie łąkotki prawidłowo położone.

Ogniskowe zmiany obrzękowe w strefie czerwonej części tylnej trzonu łąkotki przyśrodkowej.

Łąkotka boczna o niezmienionej strukturze.

Chrząstka stawowa stawu udowo-piszczelowego prawidłowej grubości i intensywności sygnału.

Ogniska stłuczenia tkanki kostnej podchrzęstnej krawędzi przyśrodkowych kłykci przyśrodkowych

kolana.

Obrzęk błony maziowej stawów udowo-piszczelowego i udowo-rzepkowego ze zwiększoną ilością płynu

w stawach i w kaletce nadrzepkowej.

Rzepka prawidłowo położona w stawie rzepkowo-udowym.

Chrząstka stawowa stawu rzepkowo-udowego bez zmian.

Pasma obrzękowe w ciele Hoffy.

Troczki rzepki bez zmian.

Do dnia 22.02 opuchlizna zaczęła maleć,obecnie utrzymuje się poziomie 2-3mm wysięku, zakres ruchomości stawu zaczął się zwiększać, zacząłem normalnie chodzić bez utykania. Lewą nogą pokonywać schody,jedynie schodzenie ze schodów powodował ból, napięcie w całym kolanie.

Dnia 22.02.2019 poszedłem do tego samego lekarza z tym opisem. Powiedział, że nadal jest za artroskopia komercyjną, że nie zgadza się z opisem rezonansu. Znalazł w dolnej części łąkotki w kształcie trójkąta nierówną krawędź, taką białą kulkę, bo łąkotka była koloru czarnego i powiedział że to jakiś flap i trzeba to wygładzić. Po czym zostałem zakwalifikowany do artroskopii na 6.03.2019.

Postanowiłem po tej wizycie , że zwiększę dawkę kolagenu 2x10g i chodzić na basen co drugi dzień i skonsultować się jeszcze z innym lekarzem, smarować kolano dalej. Podczas pływania żabką, starając się nie przeciążać stawu, ponieważ coś zaczęło mi pukać po przepłynięciu 200m. Płynąc kraulem nic mi nie pukało. Przepłynąłem 1km. Po basenie zaczęła mnie boleć kość pod wewnętrzną częścią kolana na odcinku 10cm. Schodzenie ze schodów nadal sprawia mi ból. Następnego dnia kolano przestawało boleć. Do dnia dzisiejszego byłem na basenie już 4 razy i ciągle to samo tylko ze z mniejszym skutkiem.

Dnia 27.02.2019 poszedłem na konsultację do innego lekarza. Przeczytał opis, zdjęć nie oglądał, zrobił mi badanie kolana, powykręcał nogę, zrobiłem dwa kroki jak kaczka. Powiedział łąkotka nie jest uszkodzona i nie widzi bezwzględnych wskazań do artroskopii. Mam dać czas czasowi i poczekać jeszcze z 5 tygodni i że jest szansa , że to się zagoi. Jeśli nie, to mam przyjść do niego , to mi zrobi artroskopię. Mam zadzwonić do tego lekarza co mi chce zrobić artroskopie i się wstrzymać, tak też zrobiłem. Dodam , że do tego czasu zacząłem bez problemu chodzić, chodzić lewą nogą po schodach, próby biegania niestety kończą się bólem, schodzenie po schodach również sprawiają mi ból i czuję napięcie w całym kolanie.

Dnia 2.03.2019 niefortunnie włożyłem lewą stopę pod prawe udo, zginając i robiąc rotacje, tak sobie siedziałem pewien czasu zapominając że mam uważać na kolano. Przy wyjmowaniu lewej nogi spod uda i wyproście pojawił się ostry ból w przyśrodkowej części kolana i ból kości tym razem nad kolanem. W kolanie wewnętrznej części kolana zaczęło coś pukać, przeskakiwać. Czułem że kolano spuchło. Dzisiaj kolano już mnie tak ostro nie boli, jest tępy ból i wrażenie że kolano jest spuchnięte.

Minęły już 4 tygodnie , a ja nadal nie wiem co jest z tym kolano mnie tak, czy ta łąkotka, jest pęknięta czy do zszycia nie wiem. Czytam na rożnych stronach opnie nt. Artroskopii i jestem przerażony historiami osób, którym zamiast artroskopia miała pomóc, popsuła jeszcze więcej. Nie dostałem żadnej propozycji zastrzyków cz kontaktu z fizjoterapeutą, czy fizykoterapii. Nie wiem czy chodzenie na basen jest dobrym pomysłem, że może zmienić styl z żabki na kraula. Dodam, że im dłużej to wszystko trwa , stawia mnie w niepewności, tym gorzej czuję psychicznie. To wszystko dla mnie jest drogie i wykańcza mnie finansowo. Tracę nadzieję to wszystko się dobrze skończy , że to będzie trwać nie wiem ile... miesiącami. Nie wiem czy będę mógł wrócić do pracy jako montażysta. Czy będę mógł zacząć normalnie biegać, chodzić po schodzić. Proszę o pomoc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×