Usunąć zespolenie po złamaniu kości strzałkowej, czy nie usuwac ?

[Gość Wiesław]

Witam serdecznie. W kilku zdaniach opisze mój przypadek, bo mam GIGANTYCZNY dylemat. 30 czerwca 2016 roku podczas gry w piłkę została mi złamana kość strzałkowa w prawej nodze. 22 lipca 2016 roku miałem operacje i założone zespolenie płytka Variax Fibula skręcone 6 śrubami oraz jedną śrubą skręcona sama złamana kość a także dokonano stabilizacji śruba więzozrostową. 30.09.2016 roku usunięto śrubę więzozrostową. Podczas rozmów z ortopedami poinformowano mnie, ze ew. wyciągniecie zespolenia powinno nastąpić między 12 a 18 miesiącem od usunięcia śruby więzozrostowej. Później przeszedłem cykl 4 turnusów dwutygodniowej rehabilitacji podczas której zastanawiałem się, czy usuwać zespolenie, czy nie. Większość lekarzy ortopedów, którzy nie są chirurgami stwierdzali, ze po roku usuwać zespolenie. Tak samo twierdzili rehabilitanci, czy tez ortopedzi w klinikach rehabilitacyjnych. NATOMIAST w szpitalu gdzie miałem zabieg, wszyscy chirurdzy z zakładu traumatologii zgodnie stwierdzają, że nie widzą żadnych powikłań pooperacyjnych i nie ma żadnych wskazań, zęby takie zespoleniu usunąć i należy z nim żyć do końca . Informują mnie, ze płytka nie będzie mi przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu i nie należy jej usuwać. Tłumaczono mi, ze nie będzie to szybki i łatwy zabieg, mogą się pojawić problemy z wykręceniem 7 śrub, a poza tym zespolenie już obrosło tkankami, które trzeba rozcinać itd itd, a dodatkowo jeszcze później będzie trzeba przechodzi znowu z dwa turnusy rehabilitacji... Najpierw byłem zdecydowany usunąć, później po rozmowach z ortopedami-chirurgami ze szpitala chyba zmieniłem zdanie, ale dalej nie wiem. Wiem tylko tyle, ze jeśli zdecyduje się usunąć, to musi to zostać usunięte w ciągu najbliższych miesięcy. W szpitalu w którym miałem operacje powiadomiono mnie, ze i tak mi tam tego zespolenia nie usuną, ponieważ priorytetowość tego zabiegu jest za niska, a pierwszej kolejności sa nagłe przypadku, np z wypadków. W innych szpitalach państwowych zawsze odsyłano mnie do szpitala, gdzie miałem zabieg, a tam wiem, ze mi tego nie usuną. Dylemat mój polega na tym, czy przypadkiem lekarze ze szpitala nie przekonują mnie żebym pozostawił to zespolenie, bo i tak mi go tam nie usuną, a nie chcą powiedzieć otwarcie - należy to usunąć, ale we własnym zakresie (prywatnie). Więc co tu zrobić, żeby nie żałować ? Pozdrawiam