Kolano...pomocy *(

[Gość Kolanko]

Witam :) od roku walcze z kolanem...na samym poczatku byly trzaski (glownie przy wchodzeniu po schodach i wyprostowaniu nogi podczas lezenia). *Chwile* później dołączył do tego bol...glownie po dluzszym przesileniu kolana (praca,dlugi spacer). Opuchlizny brak.Byly zastrzyki,fizykoterapia-nic. Opis MR-struktury kostne bez zmian,chrzastka stawowa bez zmian,wiezadla bez cech uszkodzenia. Drobna linijna szczelina pekniecia w lekotce-rog tylni przysrodkowej Lekotka boczna o prawidlowym sygnale. W dole pidkolanowym torbiel Bakera dl.ok 71mm. Cialo Hoffy bez zmian. Lekarz stwierdzil,ze dopiero przy artroskopii jest w stanie stwierdzic co tam sie dzieje i po zabiegu oceni ile moze trwac *dochodzenie* do siebie. 2018.09 to miesiac w ktorym jest moj Slub...boje sie,ze moge do tego czasu byc nie sprawa no i ze L4 bedzie zbyt dlugie.Tak wiem zdrowie najważniejsze,ale po prostu zastanawiam sie,czy taka dolegliwosc warta jest ingerencji chirurga,czy po prostu taki moj *urok* Mial ktos podobny przypadek...ktos kto jest po wszystkim?