Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ciągłe nudności


Gość Dawid H

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie. Piszę, bo nie mam już za bardzo pomysłu czego mogę spróbować, żeby sobie pomóc. Do rzeczy. Odczuwam nudności cały czas. Od samego rana do wieczora. Niemal nigdy jednak nie wymiotuję, powoduje to prawie wyłącznie dyskomfort i przeszkadza w funkcjonowaniu, cieszeniu się życiem. Na potrzebę opisu przyjmę skalę nudności 1-10, gdzie 1 to nudności które dostrzegam tylko jeśli się na nich skupię, a 10 to moment kiedy muszę zwymiotować. Kiedy nudności są bardzo silne(7-10): - jeśli się nie wyśpię - bardzo silne przez cały dzień - kolejnego dnia po piciu alkoholu nawet w małej ilości np 2 piwa 5% - po kawie Kiedy nudności są silne (4-7): - rano (czasem nie jestem w stanie nic zjeść do pory obiadowej) - jeśli zjem więcej niż trochę(ogólnie jem mało) - jeśli nie jem zbyt długo - po herbacie, szczególnie mocnej (którą uwielbiam) - przy jakimkolwiek stresie Kiedy nudności są mniejsze(0-3): - między posiłkami, ale tylko jeśli przerwa między nimi nie jest zbyt długa - niektórymi wieczorami - w trakcie picia alkoholu (oczywiście niewielkie ilości) Dodatkowe informacje: - żadnych bólów, wzdęć, zaparć, zgag, biegunek - kiedy się nie wyśpię mam dodatkowo cały dzień bardzo obniżony nastrój, luźny stolec, problemy ze skupieniem, drażliwość - czasem nawet bez konkretnego powodu budzę się z objawami, jakie przypisuję *niewyspaniu się* jednak nie jest to częste Historia choroby: - nudności po zbyt obfitych posiłkach i poranne miałem całe życie, lecz wcześniej były nieco mniej dotkliwe. - cała reszta objawów zaczęła się około 10 lat temu (mam 28 lat), wraz z nagłym nawrotem choroby lokomocyjnej. Nie odnotowałem jednak żadnego szczególnego zdarzenia, które mogłoby to spowodować. Piłem w tym czasie bardzo dużo kawy (która w tedy nie dawała takich objawów). - zdiagnozowano H.pylori - pozbyłem się tego - objawy bez zmian - badania kału(sanepidowskie) - wszystko OK - badania krwi - wszystko OK - dokładne USG jamy brzusznej - wszystko OK - kolonoskopia - zwykłe zapalenie jelita grubego - po 2 mies terapii nie zmieniło się absolutnie nic - gastroskopia - nadżerki na dwunastnicy - stwierdzono nadkwasotę, wciąż zażywam omeprazol 40mg pojawiła się niewielka poprawa. - kolejne badanie krwi - wszystko OK (pyroli też nie powróciło) - ponowna gastroskopia - wszystko OK Podejrzewają zespół jelita drażliwego. Gastrolog stwierdził, ze możemy tylko eksperymentować z lekami. Nic nie pomaga. Byłem łącznie u 4 gastrologów. Testowane leki: Zirid Kreon Travix jeszcze dwa - jeden sprawiał że treść żołądka szybciej przechodziła dalej, drugi że zostawała w nim dłużej. Jak sobie przypomnę nazwy to edytuje post. Na moje pytania typu *jak to pomoże na nudności po kawie* mam odpowiedź *spróbujemy różnych rzeczy, może coś się uda*. Podkreślę, że interesują mnie konkretne pomysły. Nie chcę być nieuprzejmy, ale przez lata nasłuchałem się rad typu *jedz lżejsze posiłki*, *jesz mniej ale częściej*, *jeśli chcesz wypić piwo wcześniej zjedz obfity posiłek, a potem pij dużo wody*, *może więcej owoców*. Próbowałem naprawdę mnóstwa rzeczy. Niektóre trochę pomagają, nic jednak nie rozwiązuje problemu. Chciałbym rady jak mogę pozbyć się dolegliwości, pomysłów co może mi być, a nie po raz setny *to może po prostu zrezygnuj ze wszystkiego co zaostrza nudności*. Będę szczery, zależy mi na tym żeby móc się w pracy napić kawy, wyjść do baru z przyjaciółmi i móc kolejnego dnia zrobić cokolwiek. Wypić wieczorem kilka lampek wina z żoną i być w stanie myśleć w pracy dzień później. Mam pracę umysłową, wiec nie robimy takich wieczorów nigdy. Przykładowo jesteśmy na wczasach, wszyscy wieczorem robią grila, piją piwo, a ja nie mogę bo kolejnego dnia nie będę w stanie się cieszyć niczym i wysłuchać jeszcze żebym nie przesadzał i ekscytował się choć trochę z nimi jakie piękne widoki w górach. Z zazdrością patrzę na ludzi pijących kawę w pracy, albo z rana, jedzących pyszne potrawy i nie muszących płacić za te przyjemności nudnościami i złym humorem idącym z nimi w parze. Kawa z rana na pusty żołądek to dla mnie byłoby *samobójstwo*. Mieszkam w USA od 6 miesięcy. Jem dużo owoców, nie mam bardzo ciężkiej pracy. Przez ten czas nie piłem alkoholu ani kawy. Objawy wciąż takie same.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Mam identyczne objawy. U mnie są jeszcze dodatkowo bóle raz pod prawym raz pod lewym żebrem i między łopatkami. Po eradykacji helicoabcter gastroskopia bakterii brak za to jest refluks zapalenie przełyku i nadzerka. Niewielkie jeziorko żółci. Zastosowano leki dexilant 30 mg, Kreon travix, i na noc ursofalk. Z tego co wiem takie nieprzyjemne mdłości to moze być żółć. Mnie tez modliło od rana do wieczora. Najgorzej ok 30 min po posiłku do 2 h. Wiec polecam ursofalk. U mnie juz poprawa ale niestety dieta zero kawy zero alkoholu słodyczy i smażonego. I niestety posiłki male co 3 godzinki. Jak niemowle &#9785*. I polecam dobry probiotyk ja akurat stosuje vivomix w saszetkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i niestety jedni mają refluks jedzą piją biorą leki i mają się świetnie a inni niestety cierpią wypijając jedno piwko *(. Ja mimo leczenia boje się jak na razie eksperymentować na co mogę sobie pozwolić na co nie jak tylko przypomnę sobie jak okropnie sie czułam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Pani Ewo.Ja też męczę się z podobnymi objawami z małymi przerwami remisji choroby od kilku lat.Odwiedziłam kilku gastrologów.Miałam kolonoskopie -wyszła bez zmian.Kilkakrotnie gastroskopia,na początku wychodziły zmiany w części przedodzwiernikowej bez helicibacter.Dalsze gastroskopie wykazały obecność żółci i helicobacter.Leki ipp ,tribux ,ursofalk,antybiotyki na bakterie.Trochę ulgi po leczeniu.Następne zaostrzenie objawów i kolejna gastroskopia ,która wykazała tapetowanie ścian żołądka i bakterie helucobacter.Przy wcześniejszych gastroskopiach miałam dolegliwości w okolicy lewej strony pępka.Teraz są objawy bolowe w dołku pidżebrowym,okropne nudności,odbijania,brak apetytu.Lekarz gastrolog stwierdził ,że nie ma potrzeby leczenia bakterii.Zażywam teraz venter,prokit,ursofalk,dobry probiotyk.Stosuję ścisła dietę lekkostrawną,nie pijękawy,alkocholu.Nie mam już siły i pomysłu jak sobie pomóc.Kolega wcześniej pisał,że zależy mu na możliwości spożywania produktów,które mu szkodzą,a ja bym się chciała pozbyć bólu i dieta mi nie przeszkadza.Czy mogę prosić o jakąś poradę?Z góry dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Pani Aniu, Niestety ta choroba jest przebiegła. Ja trzymam na prawdę ścisłą dietę. w okresie zaostrzenia gdzie miałam nawet mdłości po bułce z szynką z indyka przeszłam na wręcz dietę szpitalną. Na śniadanie kasza manna na mleku do 1.5% tłuszczu, obiad - zupka z indyka z grysikiem, kolacja bułka weka z wędliną z indyka zero surowych warzyw i owoców. Skończyło się to straszną utratą wagi bo 12 kg od września do dzisiaj. Niestety dalej mam słabsze i gorsze dni mimo diety. Obecnie jem wszystko co gotowane, mięso tylko drób, owoce tylko banan jabłko w postaci smoothie, suszone daktyle, migdały, piję siemie lnianie w postaci kisielku na wieczór. Piję tylko wodę, herbatę rumiankową i na trawienie. (bez mięty). Zauważyłam też że moje samopoczucie jest bardzo uzależnione od cyklu menstruacyjnego. Przed okresem i podczas wraca złe samopoczucie, mdłości luźniejszy stolec. Wczoraj inny gastrolog kazał odstawić kreon aby nie rozleniwiać trzustki, ursfalku tez już nie biorę został tylko dexilant 30. I mam niestety wrażenie że bez kreonu pada troszkę trawienie i lekko się pogarsza samopoczucie chyba że to tylko zbieg okoliczności. Najgorsze jest to że cały czas jestem poddenerwowana tą sytuacją co pewnie zaostrza objawy. Leczę sie od października a lekrarz gastrolog wczoraj stwierdził że to krótko &#9785* . To chyba trzeba czasu. Pani Aniu a jak wyglądają u Pani stolce? U mnie były biegunki potem przeszły w dość uformowane stolce z resztkami w kolorze dość jasnym, żółte czasami zielone. Leki prokinetyczne odstawione ze względu na dość szybki pasaż jelitowy. Nie wiedzę u Pani nic na refluks przełykowy, rozumiem że takiego panie nie posiada. Ja niestety mam i tę przyjemność że mam mieszany refluks i nie wiem co powoduje mdłości. Czy żółciowy czy przełykowy. Jeżeli nie ma nadżerek to nie ma co walczyć z helicobacter one zobojętniają kwasy. u mnie właśnie po eradykacji heocoabcter pojawił się nasilony refluks przełykowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Pani Ewo.Ja również mam stwierdzony reflux żółciowy i tapetowanie ścian żołądka żółcią.Mam także reflux żołądkowo przełykowy,czyli mieszany tak jak pani ma.Woreczek żółciowy mam,ponoć zdrowy.Wiem ,że osoby ,które nie mają woreczka to jest jakieś wytłumaczenie obecności obecności żółci w żołądku.Moja dieta wygląda podobnie ,wszystko gotowane,nie tłuste,owoce to banan,pieczone jabłko,melon.Nie jem surowych warzyw,tylko gotowane.Zero potraw wzdymających,grochu,fasoli itp.Unikam mleka,najwyżej bez laktozy.Pomimo stosowania ścisłej diety i tak jest źle,ciągłe nudności,ból i pieczenie w dołku podsercowym,dolegliwości po obu stronach pępka,ciągłe wzdęcia i gazy.Mam również stwierdzony IBS,czyli jelito nadwrażliwe.Moje stolce są jednolite,nie mam zaparć,czy biegunek,ale cały czas są żółte,czasem zielone.Mój gastrolog już nie ma na mnie pomysłu.W zeszłym tygodniu byłam na wizycie i mam przepisany xifaxan ,ale odstawię bo jeszcze gorzej się po nim czuje.Przyjmuję duspatalin 2 razy dziennie i venter 2 razy dziennie.Biorę również probiotyk.Nie jestem nastawiona na to,że mi ten zestaw pomorze,bo to już nie pierwszy raz.Jestem załamana,więzień własnego brzucha.Ta moja choroba trwa 9 lat z postępującym większym natężeniem.Na początku był to reflux kwaśny,a potem doszedł zasadowy.Brałam również inne zestawy leków prokonetycznych,ipp,ursofalk,różne zioła jak dziurawiec,rumianek,siemie lniane.Piję słabą herbatę do której dodaje imbir.I bez zmian.Dodam,że w lipcu zeszłego roku dopadło mnie ostre zapalenie pęcherza(wtedy mój żołądek był dla mnie łaskawy),do połowy grudnia wybrałam 4 rodzaje antybiotyków.Wyleczyłam się z pęcherza,a potem przypomniał się żołądek i tak do tej pory na ostro,jest okropnie.Trochę się rozpisałam,ale może jakoś wspólnie znajdziemy sposób na ulgę w cierpieniu,bo tak to tylko mogę nazwaćPozdrawiam serdecznie Pani Ewo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lecze się na żołądek będzie z 2 lata z przerwami miałam helicobacter brałem antybiotyki. Później trochę się uspokoiło ale od września na nowo , miałam kolonoskopie wyszła jedna nadzerka w kątnicy A tak wszystko w porządku. Na początku lekarz leczył mnie na ibs ale nie dawało skutku mdłości p9 jedzeniu odbijanie , uczucie sytosci w nadbrzuszu. Zrobiłam następna gastroskopie wynik przewlekłe zapalenie dwunastnicy żołądka i odzwiernika dostaje już drugi raz venter debretin , zulbex na własną kieszeń robiłam usg wszystkie badania z krwi nawet to jamy brzusznej. Można zwariować człowiek się pilnuje A i tak efektu nie widać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie Pani Aniu co jest dziwne że na antybiotykach jest nam lepiej. Mi też tak było. Tak jakby jakaś bakteria czy pasożyty. Czy może jakieś zapalenie jelit? Ja robiłam jeszcze prywatnie kalprotektyne. Wyszła 140 czyli coś się dzieje jednak. Do powtórzenia za 6/8 tyg. Na razie odstawiłam dexilant powodował u mnie stany depresyjne. Dieta refluksowa a zwłaszcza białe pieczywo znowu powodowało wzrost glukozy i skoki insuliny co powodowało osłabienie otępienie. Na dzień dzisiejszy wkurzyłam się. Jem wszystko ale z niskim indeksem glikemicznym oczywiście nie smażone No może leciutko a potem duszone. Głównie warzywa ale aldente chleb razowy max 2 kromki dziennie. Owoce z niskim indeksem glikemicznym. Nabiał, mleko bez laktozy, karob. Trochę warzyw surowych typu awokado sałata pomidor bez skórki. Dexilant odstawiłam ponad tydzien temu. Typowego refluksu czyli podnoszenia do gardła i uczucia kwasu nie mam ale znowu czuje cały czas dyskomfort pod łopatkami i czasami jakby żołądek był taki spięty. Mam zamiar wszystko wyregulować dieta. Odkwaszony żołądek powodował ze wszystko prawie niestrawione szlo w jelita i one znowu szwankowały. Zreszta ja mam wrażenie ze wszystko jakby zaczęło diecie jelit. Bo np biegunki po antybiotyku minęły ale żołądek dostał i zaczęły się z nim problemy. Aby było dobrze żołądek musi być zakwaszony inaczej nie trawi. A jelita nie dadzą rady. Na razie wspomagam się tylko doraźne reni essox i siemie lniane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usg prywatnie Ok bez zmian morfologia super, woreczek żółciowy zdrowy, już nawet na labmlbie z krwi robiłam. Zero. Uczulenie na gluten z krwi nic. Kwas folwiowy wit B12 magnez wapń w normie nawet w środku przedziału. Bo już stawiałam ze lamblie dziady siedzą w woreczku i mieszają. No i stres. Jednak większość z mojego otoczenia mówi ze to stres. A mi ciężko uwierzyć ze on może dawać takie objawy. I szukam. Mdłości na szczęście nie mam ale te bóle kłucie pod łopatkami nie dają mi spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłam jeszcze krzywa glukozowa i insulinowa i się okazało ze mam dobry cukier ale znowu dzięki dużym wyrzutom insuliny co znowu może powodować zmiany hormonalne a te niestety refluks i inne dolegliwości jak mdłości osłabienie spadek nastroju. wiec teraz trzymam diete z niskim IG w połączeniu z dieta antyrefluks ale tłustsza troszkę bo strasznie spadłam na wadze. Już wazę 48 kg. Endokrynolog kazal jeść nabiał mięso warzywa owoce i tłuszcze . Ciekawe co na to refluks hehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kalprotektyna wyszła 248 A mój gastrolog do którego chodzę prywatnie powiedział że to nie jest straszny wynik ja uważam inaczej ale lekarzem nie jestem. Ja zauważyłam że odkąd porządnie leczę się prywatnie na żołądek jest jeszcze gorzej ręce opadają nawet tomograf jamy brzusznej robiłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KASIA86 a znowu mój prywatnie kazał powtórzyć i ze jak będzie rosło to robimy kolonoskopię. Ze tak do 200 to jeszcze Ok ale powyżej 200 bez dwóch zdań. I co lekarz to opinia. Mi już tez ręce opadają. Do maja zeszłego roku wszystko było Ok a jak się zaczęło to się nie chce skończyć. Biegunki refluks bóle pod żebrami. Dzisiaj znowu po lewej stronie jakby jelito kłuje pod żebrem i w dół. Ja już tez nie wiem co robić. TK jeszcze nie robiłam bo jak twierdzi gastrolog nie ma wskazań. A człowiek się meczy. Może faktycznie przestać o tym myśleć zacząć jeść żyć normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam kolonoskopie pod koniec września 2017 roku i było wszystko ok . Była jedną nadzerka ale bez stanu zapalnego. Miałam tyle leków że szok. Teraz zmieniłam lekarza i powiedział że ta kalprotektyna nie jest aż taka zła . I co kazal pomału odstawiac wszystkie leki, przepisał taki lek xifaxan na 7 dni i iberogast i naprawdę czuje się o niebo lepiej niemam mdłości bóli jelit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli jest lepiej po antybiotykach, to moze chodzic o zespol rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego (SIBO), ktory moze wystapic w zwiazku z dlugim uzywaniem inhibitorow pompy protonowej, co powoduje achlorhydrie (moj przypadek). SIBO mozna diagnostykowac za pomoca wodorowego testu oddechowego. Objawy sa bardzo podobne do IBS.
http://healthclinic.pl/patologie-wisceralne/sibo-zespol-rozrostu-bakteryjnego-jelita-cienkiego/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×