Gość Wiktoria Opublikowano 8 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2016 Po wypadku samochodowym, tata mój został przewieziony do SOR do szpitala, w szpitalu stwierdzono złamanie mostka i uraz głowy. W szpitalu był 2 dni, po czym wypisali tatę do domu, po pięciu dniach tata zmarł. Na wypisie ze szpitala jak i zaleceniach w domu, nie uwidoczniono, żeby brał i miał przepisane leki przeciwzakrzepowe, uważam, że tacie zrobił się skrzep, który spowodował zator, na wskutek czego tata zmarł. Uważam, że pobyt w szpitalu był za krótki i skazany był na śmierć. Ja przy złamanych żebrach jak i kości krzyżowej, otrzymywałam zastrzyki przeciw zakrzepowe. Natomiast mąż mój bez badań wstępnych, po dwóch godzinach od wypadku został wypuszczony do domu. Nie mogłam Tacie pomóc w żaden sposób, gdyż leżałam dwa tygodnie w szpitalu wojewódzkim. Ojcem zajmował się mój mąż, który też był po wypadku i do tego przeżywał straszną traumę.- złamanie nerwowe Czy w takim wypadku, można przywieść chorą osobę do domu, gdzie nie ma kto się zająć, kiedy ja byłam w szpitalu. Czy leki przeciwzakrzepowe pomogły by uniknąć śmierci, najbliższej mi osoby. Czy szpital ponosi odpowiedzialność za śmierć mego ojca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.