Początkowa spondyloza z dyskopatią (bulging), oraz zwyrodnienia wytwórzcze.

[Gość Łukasz]

Witam. Ponad rok temu zaczęły się problemy z kręgosłupem mojej żony (30lat), około 2 lata po przerwaniu pracy. Wcześniej pracowała ponad 10 lat fizycznie. Praca stojąca, ręce wyciągnięte przed siebie, głowa pochylona do przodu. Pierwsze objawy to bóle w klatce piersiowe, w skrócie neuralgia. Lekarz pierwszego kontaktu nazwał to fachowo *kolką szkieletową*... Ale po kilku wizytach zlecił w końcu łaskawie RTG odcinka szyjnego i piersiowego. Opis: Esowata skolioza z rotacją kręgów, zniesienie lordozy szyjnej i kyfozy piersiowej z kyfotycznym ustawieniem od C3 do C7. Zlecono rehabilitację, masaże, pole magnetyczne i ultradźwięki. Nie pomogło nic. Z racji *toporności* lekarza, postanowiłem prywatnie wykonać MR tych odcinków. Opis: (Piersiowy) W badanym zakresie nie uwidoczniono cech kręgozmyku oraz patologicznych sygnałów w sekwencji STIR, również w obrębie uwidocznionych tkanek miękkich. Trzony kręgów piersiowych o prawidłowej wysokości, prawidłowych obrysach blaszek granicznych, bez zmian degeneracyjnych oraz ogniskowych, z obecnością początkowych zmian zwyrodnieniowo-wytwórczych na krawędziach przednich. Brak uchwytnych patologii w obrębie elementów kostnych i więzadłowych kolumny tylnej. Krążki międzykręgowe odcinka piersiowego kregosłupa o prawidłowej wysokości, symetryczne, bez patologicznych sygnałów. W badanym zakresie nie uwidoczniono widocznych przepuklin tylnych- dokanałowych krążków międzykręgowych. Kanał kręgowy o prawidłowym wymiarze strzałkowym. Intensywność sygnałów z uwidocznionego odcinka rdzenia kręgowego,prawidłowa. Rezerwa objętościowa kanałów korzeniowych obustronnie zachowana. Wnioski: Początkowe zmiany zwyrodnieniowo- wytwórcze trzonów kręgów piersiowych. Brak MR spondylozy i mielopatii piersiowej oraz stenozy kanałów korzeniowych obustronnie. Opis: (Szyjny) Zniesienie lordozy szyjnej w odcinku środkowym i dolnym. W badanym zakresie nie uwidoczniono cech kręgozmyku oraz patologicznych sygnałów w sekwencji STIR, również w obrębie uwidocznionych tkanek miękkich. Trzony kręgów szyjnych o prawidłowej wysokości, równych obrysach blaszek granicznych, z obecnością drobnych zmian degeneracyjnych o typie zwyrodnienia tłuszczowego oraz zwyrodnieniowo-wytwórcze na ich krawędziach przednich oraz w stawach unkowertebralnych. Brak istotnych patologii w obrębie elementów kostnych i więzadłowych kolumny tylnej. Krążki międzykręgowe wykazują obniżenie intensywności sygnałów w sekwencji SE/T2, jak w przypadku zaburzeń uwodnienia. Na poziomach C5-C6 i C6-C7 widoczne jest niewielki obwodowe uwypuklenie krążka międzykręgowego typu bulging, bez cech uszkodzenia pierścienia włóknistego w części tylnej, powodujące niewielkie zwężenie przestrzeni płynowej przedrdzeniowej, ucisk worka oponowego bez cech ucisku odcinka szyjnego rdzenia kręgowego oraz istotnego zwężenia kanału kręgowego, obustronne zwężenie kanałów korzeniowych oraz obustronną modelację korzeni nerwów rdzeniowych w odcinkach wewnątrz kanałowych bez wyraźnych cech ich ucisku.Kanał kręgowy wąski, w wymiarze strzałkowym nieprzekraczający 13 mm. Intensywność sygnałów z odcinka szyjnego rdzenia kręgowego prawidłowa. Rezerwa objętościowa kanałów korzeniowych obustronnie zachowana. Wnioski: Zniesienie lordozy szyjnej. Cechy MR rozpoczynającej się spondylozy szyjnej z dwupoziomową dyskopatią C5-C6 i C6-C7 (bulging), bez istotnej stenozy kanału kręgowego oraz kanałów korzeniowych obustronnie. Brak cech MR mielopatii szyjnej. Od tamtej pory zmieniliśmy lekarza rodzinnego. Ten nowy skierował do ortopedy. Ortopeda... zapytał żonę czy ona wie, że ma problemy z kręgosłupem... i zlecił USG brzucha. Kpina jakaś. Po drodze kilka prywatnych wizyt u neurologa, który w końcu stwierdził że będzie tylko gorzej. Zlecił jakieś zastrzyki i ćwiczenia odcinka szyjnego, w skrócie głowę naginać we wszystkie strony. Później były jeszcze dwie rehabilitacje w ciągu pół roku, lecz bez większych efektów. Niedawno udaliśmy się znowu prywatnie do innego ortopedy. Ten pobieżnie obejrzał wyniki badań i zaczął mówić o przeprostach (McKenzie), nie garbieniu się. Żona zastosowała się do tego, ćwiczy te przeprosty, gdy np. ogląda telewizję to na brzuchu z podartą głową na rękach itp. Oboje śpimy na poduszkach ortopedycznych, większy wałek pod kark. Ale od tygodnia zaczęła się bardziej skarżyć na ból potylicy, barków, pleców między łopatkami, a co najgorsze ból i drętwienie żuchwy, skroni i polików. Mówi że po ćwiczeniach boli ją jeszcze bardziej. Ja prawie codziennie masuję żonie plecy i smaruję maścią NLPZ. Jest już załamana tym wszystkim. Za dwa tygodnie ma znowu badanie MR odcinka szyjnego, gdy tylko będzie wynik to idziemy do neurochirurga. Ja siedzę tylko w sieci i czytam i czytam... Już mam mętlik w głowie. Nie wiem jak pomóc żonie. W tym miejscu bardzo proszę o jakąś sensowną radę i laickie wytłumaczenie opisów tych badań. Wiem że cudów nie ma i na wszytko potrzeba czasu, ale czytałem w sieci że ludzie miewali jeszcze większe problemy i wychodzili z tego. Czy jest nadzieja na choćby częściowe wyleczenie. Dziękuję i pozdrawiam.