Problem z jądrami

[Gość seba]

Witam Mam 24 lata i od dwóch-trzech tygodni mam przygody ze swoimi jądrami. Właśnie te trzy tygodnie temu poczułem jakiś dyskomfort w tych strefach, ale nie zwróciłem na to większej uwagi zwłaszcza, że nie był to jakiś ból i trwało to kilka godzin. Problem się zaczął kiedy nagle wróciło to tydzień później tylko wtedy uczucie było jakby skóra na jądrach była podrażniona jak ta na twarzy po goleniu, losowe takie uczucie ukłucia na skórze moszny. Poczytałem trochę na ten temat czy jest to normalne, ale znowu przez 4-5 dni nic nie odczuwałem aż do wczoraj. Znowu pojawiło się te uczucie kłucia na powierzchni żadnego bólu nie odczuwam ale jest to na tyle odczuwalne, ze o tym myśle. Dzisiaj to znaczy teraz mam uczucie jakby ciepła w jądrach i do tego doszło wyraźne pieczenie skóry pomiędzy odbytem a jądrami. Sam nie wiem czy to związane z tym, że dostałem jakieś grzybicy w tych okolicac czy przez to, że przez połowe wczorajszego dnia macałem się w tamtych okolicach. Moje obiawy z tego co czytam w internecie pasują i do jakiś zapaleń prostaty, jądre, raka, grzybic wszystkiego. Nie wykluczam też, że sam to sobie wmawiam bo przeżyłem w tym roku śmierć bliskiej mi osoby na nowotwór co strasznie pochłonęło mnie psychicznie i teraz sam od wczoraj nie mogę na chwilę przestać myśleć, że mam nowotór i czeka mnie umieranie w męczarniach (chociaż obmacałem jądra i nigdzie nie wyczuwam żadnego guza). Nie wiem gdzie mam się udać czy do dermatologa, urologa odrazu na jakieś prześwietlenie dolnych okolic. PS: te kłucie jest częściej przeze mnie wyczuwalne jeżeli jądra się skurczą np od zimna