Uderzenie stopą

[Gość cute]

24 godziny temu uderzyłem lewą nogą o drzwi wchodząc do pokoju. Od razu zabolał palec ale po kilku minutach nieco przeszło. Jednak do końca to nie. Mogłem chodzić ale czułem dyskomfort nie był to mocny ból tylko odczucie jak to po uderzeniu. Nie zdjąłem skarpetki aby zobaczyć zrobiłem to dopiero po jakichś dwóch godzinach. Zobaczyłem na małym palcu silne zasinienie ale tylko w jednym miejscu. Następnego dnia rano siny zrobił się cały palec z wyjątkiem małego fragmentu poniżej paznokcia. Położyłem zimną szmatkę na palcu i po jej zdjęciu zasinienie rozległo się bardziej na środek stopy. Smaruje Altacetem. Generalnie to jak siedzę nic nie boli. Czuć może naprawdę delikatne mrowienie ale tak w sumie to jest nic. Gorzej jak chcę gdzieś podejść. Mogę owszem ale wtedy pojawia się ból gdy stąpam tą nogą. Ból też nie jest aż taki duży. Mogę stać bez problemu na jednej nodze a piszę to ponieważ czytałem że gdy palec jest złamany człowiek nie jest w stanie ustać 15 sekund. Palec nie jest w żaden sposób wykrzywiony, nie różni się od drugiego w prawej nodze poza lekkim pogrubieniem i zasiniaczeniem. Mogę nim ruszać, dotykać go oczywiście ból jest ale to tak jakbyście dotykali siniaka. Jak długo stan taki może się utrzymywać zakładając że jest po prostu zbity i czy w przypadku zbitego palca jest właśnie trudność w chodzeniu. Jeżeli mogę nim ruszać i przy tym nie odczuwam silnego bólu to chyba nie jest złamany tak myślę...