Mam obawy nawet po USG

[Gość Smutny123]

Chodzi mi o to że od jakiegoś roku mam taki guz na jądrze połączony jakby taką bardzo grubą żyłą.No i odwarzyłem się to powiedzieć rodzicom no i poszedłem z tym do lekarza rodzinnego i on dał mi skierowanie do chirurga.No to poszedłem i on mnie zbadał i powiedział że niczego nie wyczuwa ale wtedy moszna nie była rozluźniona i ja sam nie umiałem pokazać w którym miejscu się to znajduje.Powiedział że skieruje mnie na USG jąder.Na usg tych jąder ten miałem wskazać miejsce w którym ten guzek występuje no oczywiście wyszedłem na idiote bo niczego wskazać nie umiałem ale gdy takmi jeżdził po tych jądrach zobaczył nagromadzenie się jakiegoś plynu i coś połączonego z nnadjądrzem.Powiedział mi że na pewno to nie żaden nowotwór.Po usg poszedłem ponownie do tego chirurga a on odparł mi że to coś co na usg wyszło to jakiś przyczepek nadjądrze albo jakoś tak że to pozostało po porodzie i czasami się uaktywnia i w moim przypadku tak się stało.Pytał się mnie jeszcze czy kiedyś nie bolało mnie mocno to jądro no topowiedziałem że bolało kiedyś przez kilka dni.Mówił jeszcze coś o wiązaniu się czegoś tam i że to może powodować ból.Niepokoi mnie to że ten guz tak jakby rano znika a woeczorem się pojawia.Nie wiem jeszcze dlaczego od rana do gdzieś około 17 moszna nie jest rozluźniona wszystko jest ok nic mnie nie boli nie mam dyskonfortu a jak przychodzi wieczór to moszna jest rozluźniona chyba maksymalnie a prawe jądro czyli te na którym to mam jest prawie że ood lewym.Mam pytanie czy lekarz mógł mi postawić złą diagnozę?Czyw przypadku tego przyczebka są to normalne objawy?Dodam jeszcze że wieczorem odczuwam dyskonfort i jest nieprzyjemne uczucie ciążenia.Czy usg mogło być nie dokładne albo wredy gdy ten guzek był nie wyczówalny to usg mogło go nie pokazać?Mam nadzieje że ta diagnoza była dobra i że to nprmalne boje sie bardzo nowotworu i nwet przed badaniem musiałem wziąść tabletki na uspokojenie żeby mi serce nie wysiadło.Czy to normalne że moszna wieczorem jest rozlużniona?