Złamanie kości strzałkowej, brak zrostu?

[Gość Frytex]

Witam, 12 grudnia 2014 zostałem uderzony w zewnętrzną część lewej nogi, nieco wyżej niż ścięgno achillesa. Szybko się pozbierałem i z małym bólem mogłem chodzić. Ten mały ból oraz mała opuchlizna nie chciały zejść po kilku dniach, ale dalej chodziłem, choć nie tak sprawnie jak dotychczas. Postanowiłem udać się do szpitala myśląc, że zostanie zrobione mi prześwietlenie, ale niestety nie zostałem przyjęty, ponieważ nie byłem *nagłym* wypadkiem i potrzebne było mi skierowanie. Na drugi dzień już ze skierowaniem szpital odmówił mi natychmiastowej konsultacji (ze względu na brak miejsc...). Myśląc, że skoro chodzę to pewnie nic mi nie jest. Po ponad dwóch tygodniach 31.12 ponownie wybrałem się do szpitala i robiąc małą awanturę zostałem przyjęty i zrobiono mi prześwietlenie, na którym widać ewidentnie złamanie strzałki. Decyzja lekarza - gips na 5 tygodni (lekarz nawet mnie nie dotknął :) ). 16.01 czyli ponad miesiąc od złamania chcąc sprawdzić czy ta kość w ogóle zaczęła się zrastać zrobiłem prześwietlenie i tutaj teraz kieruje pytanie: czy to tak ma wyglądać? Lekarz powiedział, że chyba się zrasta, zobaczymy za 5 tygodni... Nie chcę tyle czekać na decyzję: a jednak łamiemy od nowa i wstawimy płytkę itp itd... Szkoda mięśni, które i tak już wiotczeją. Proszę o jakąś ocenę sytuacji. Dla ułatwienia dodaję zdjęcia z 31.12 i 16.01. Pozdrawiam Daniel http://imageshack.com/a/img901/1184/Z1eIVk.jpg 16.01 w gipise http://imageshack.com/a/img538/912/cbqjJt.jpg 16.01 w gipise http://imageshack.com/a/img904/2600/DTyJH2.jpg 31.12 http://imageshack.com/a/img540/5277/guB0IE.jpg 31.12