Silny ból, skurcze i parcie po wypróżnieniu się

[Gość Lilla]

Wiele lat wstecz stwierdzono u mnie IBS.Leczono Debridatem,potem Duspatalinem,Kreonem i wszelkiego rodzaju simeticonami.Na szczęście objawy pojawiały się okresowo a przy podaniu jakiegoś antybiotyku np.przy zapaleniu gardła(najczęściej z grupy makrolidów) nagle wszystko się uspakajało na kilka miesięcy.W wielu przypadkach właśnie antybiotyk przywracał normalne działanie mojej okrężnicy,chociaż lekarze patrzyli na mnie jak na wariata,gdy o tym mówiłam.W międzyczasie badanie na krew utajoną wyszło DODATNIE(powtórzone wielokrotnie) już było ujemne więc jednorazowy incydent...Kolonoskopia 7 lat wstecz wykazała 4 mm polipek,który okazał się kompletnie niegroźny i po jego usunięciu nic się nie poprawiło a wręcz wciąż jest gorzej.Teraz już nie ma ulgi po wypróżnieniu a wręcz odwrotnie! Cały cyrk zaczyna się zaraz po oddaniu stolca,który jest najnormalniejszy pod słońcem.Po prostu zaczyna się taki ból okrężnicy,że nie dam rady chodzić.Leżę skulona z kolanami pod brodą.Jest nadal parcie,uczucie zatrzymania się gazów i okropne skurcze.Trwa to dobrych kilka godzin.Po wszelakich czopkach rozkurczowych jest jeszcze gorzej!Każda próba zjedzenia czegokolwiek lub choćby napicia się wody nasila ból,gazy i kolejne skurcze.Właściwie już nie funkcjonuję normalnie.Jedyne,co minimalnie pomaga,to metoclopramina,ale coraz słabiej i wygląda mi na to,że w końcu rozerwie mi jelita! I CO PAN NA TO,PANIE DOKTORZE ?????