Zmiana hypoechogeniczna ze smużastą wypustką penetrującą w piersi

[Gość dharma]

W zeszłym roku w lipcu wykryłam zgrubienie na prawej piersi. Ówczesny ginekolog po badaniu palpitacyjnym stwierdził, że to nic takiego i że samo się rozejdzie. Nie rozeszło się. W międzyczasie zaszłam w ciążę. Jestem w 24 tyg. Wczoraj byłam na usg piersi w szpitalu. Opis badania jest taki: Piersi o budowie gruczołowej z niewielką ilością tkani tłuszczowej. Tkanka gruczołowa o gęstym utkaniu, przewody mlekowe nieposzerzone /pacjentka ciężarna/. W piersi prawej między godz 12 a 1-szą w miejscu wyczuwalnego palpitacyjnie zgrubienia widoczna zmiana hypoechogeniczna, bez wzmocnienia, o nieostrych zarysach, o wielkości 6x6x7 mm ze smużastą wypustką penetrującą w głąb tkanki gruczołowej - konieczna dalsza diagnostyka. Poza tym w piersi prawej w KGZ nieliczne zmiany płynowe o wielkości do ok. 7mm odpowiadające najpewniej torbielom. Podobna zmiana widoczna w piersi lewej na godz 2 o wielkości 11x5x11 mm - także najpewniej torbiel. Doły pachowe wolne. Wskazana okresowa kontrola usg. Czy mam się bać?

[Gość iwona]

jeśli nie zalecili biopsji to znaczy, że zmiana nie wygląda na podejrzaną. Wynik możesz skonsultować w szpitalu najlepiej z jakimś chirurgiem od piersi. Dla mnie dziwne , że nie zalecili biopsji tej zmiany o nieostrych zarysach. Nieostre- czyli nierówne- nieregularne - takie cechy ma rak. Torbiele np. mają równy, ostry zarys. Koniecznie skonsultuj ten wynik z dobrym chirurgiem od piersi

[Gość iwona]

Konieczna dalsza diagnostyka- pewnie chodzi o to,że potrzebna BIOPSJA . To badanie rozwieje wątpliwości.

[Gość dharma]

Lekarka, która robiła mi to usg mówiła właśnie o biopsji przed porodem. Wizytę u ginekologa prowadzącego ciążę mam jutro. Trochę się boję, bo nie wyobrażam sobie, że to może być zmiana rakowa. Nikt w rodzinie nie chorował na nowotwór piersi, ja sama mam 26 lat. Nie będę udawała, że mnie to nie rusza. Chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko a nie wiem co teraz mnie czeka. Zmiana się nie zmienia, nie powiększa i nie przemieszcza. Nie boli.

[Gość iwona]

Wiesz, stan twojego organizmu w chwili obecnej to burza hormonów, może to być jakiś włókniak. Jednak KONIECZNA DALSZA DIAGNOSTYKA, trzeba to zbadać.Skąd wiesz,że się nie powiększa? Żeby tak stwierdzić musiałabyś mieć dwa porównawcze USG np. z przerwą jedno, dwu miesięczną. Pewnie jest to zmiana łagodna, ale wyjaśnić to obowiązkowo trzeba.

[Gość iwona]

jak będziesz wiedziała to napisz co to było:) Powodzenia,....

[Gość dharma]

Mam tylko jeden wynik usg wprawdzie, ale przez cały czas sprawdzałam to sobie palpitacyjniei nie wyczułam, żeby się powiększało. Na tej podstawie tak mi się wydaje, że to się nie powiększa. Mam nadzieję, że jutro dowiem się od lekarza czegoś więcej a biopsja rozwieje wątpliwości.

[Gość iwona]

odczucie na zasadzie badania palpitacyjnego nie są miarodajne i wiarygodne, to tylko odczucie

[Gość dharma]

Jestem po wizycie u ginekologa. Zlecił mi wizytę u onkologa i wybrał lekarza. Dziś jadę na badania do jego koleżanki, która przyjmie mnie bez kolejki. Do porodu powinnam wiedzieć co mam i co dalej z tym robić.

[Gość iwona]

Oby to było dmuchanie na zimne. Prawdopodobnie to są jakieś zmiany hormonalne, w końcu jesteś w ciąży, a niedługo będziesz karmić piersią (najlepiej jak- najdłużej). Spokojnie, jak nie miałaś raka w rodzinie to ryzyko jest mniejsze. Powodzenia

[Gość dharma]

Jestem już po wizycie u onkologa i dostałam skierowanie na biopsję. Do kolejnego spotkania z ginekologiem będę mieć wyniki. Teraz pozostaje tylko czekać.

[Gość iwona]

napisz jak będziesz mieć wyniki

[Gość dharma]

Wyniki będę miała dopiero 25 kwietnia. 02 kwietnia mam biopsję, wyniki będą wysyłane do innego szpitala i ze względu na święta będą albo tuż przed nimi albo dopiero po. Będę musiała wykazać się dużą cierpliwością.

[Gość dharma]

Wstępnie wiem, że wyniki są już w poradni, jednak wizyta nadal na 25 kwietnia. Z rozmowy z pielęgniarką wiem tyle, że chyba nic złego nie wykazała ta biopsja, jednak szczegóły poznam po rozmowie z onkologiem. Jeśli faktycznie zmiana będzie łagodna, mam zamiar ją usunąć po porodzie. I tu pojawia się moje pytanie: czy lekarz może odmówić wykonania zabiegu twierdząc, że lepsza byłaby obserwacja?

[Gość iwona]

Gratuluję! Nie wiem czy w takim wypadku lekarz może odmówić. Lekarze wybiorą najlepszą możliwość. Nie zawsze operacja jest najlepszym wyjściem (zrosty, zwapnienia przy zrostach), blizna na piersi. Zmiana może naturalnie zniknąć. Dlatego to lekarze powinni zdecydować a nie Ty. Pewnie jeśli będziesz bardzo nalegać to lekarze się zgodzą bo są to bardzo delikatne sprawy .Trzymaj się. Może być tak, że po karmieniu wszystko się *naprawi *. Wesołych Świąt!!!!!

[Gość dharma]

No i odebrałam wynik z biopsji i wcześniejsza przedświąteczna radość znacznie zmalała. Rozpoznanie żadne tak na dzisiejszą chwilę. Nie wiem czy zmiana jest łagodna czy nie. Biopsja jest do powtórki. W całym natłoku badań ginekologicznych jeszcze kolejna wizyta u onkologa. Nie wiem co z porodem i karmieniem po porodzie, onkolog też nie jest w stanie nic powiedzieć. Ręce opadają po prostu.

[Gość iwona]

Dziwne, tyle czasu..., wynik niejednoznaczny? A co konkretnie napisali? Może warto zrobić biopsję prywatnie gdzieś indziej? Pewnie to łagodna zmiana, ale naprawdę dziwne jest to, że w Polsce wszystko tak wolno idzie. A co by było jakby to było złośliwe????

[Gość dharma]

Nie ma określenia co to dokładnie za zmiana. W opisie jest tylko tyle, że biopsja została wykonana przy usg. W płynie makrofagi i fragmenty tkanki tłuszczowej. Ze względu na obraz usg konieczna jest ponowna biopsja. Żadnego punktu zaczepienia, onkolog liczy, że uda się w końcu rozpoznać co to jest, bo jak na chwilę obecną to są inne zaburzenia sutka podobno i tylko tyle wiadomo. A co dokładnie to nie wiem.

[Gość Iwona]

:(

[Gość iwona]

Co u Ciebie słychać?????????????????