Guz na nosie po uderzeniu

[Gość Marcin]

Do urazu doszło końcem sierpnia, rentgen nie wykazał na złamania, rana zagoiła się szybko i nic nie wskazywało na możliwe powikłania. Niestety po 1,5-2 miesiącach (połowa października) zauważyłem guzek (twardy jak kość) narastający z prawej strony grzbietu nosa. Od tamtego czasu cały czas rośnie, a od miesiąca non-stop odczuwam zewnętrzny ucisk na kość nosa oraz *pulsowanie krwi* na jego grzbiecie. Powoduje to straszny dyskomfort. Ponadto gdy kładę się spać czasem słyszę chrupnięcia w nosie (sypiam w stoperach do uszu). Byłem już 2-krotnie u otolaryngologa, który za pierwszym razem zbył mnie i zapisał jakieś leki przeciwbólowe, a za drugim gdy przyszedłem ponieważ guz cały czas rósł, zlecił rentgen, ale nie zauważył na nim niczego niepokojącego. Stwierdził, że nie jest wstanie mi pomóc bo on nic tutaj nie widzi, pomimo tego że guz na nosie jest bardzo widoczny. Wybieram się do innego lekarza, może on mi pomoże, bo już pal licho estetykę, ale ten guz naprawdę zaczyna boleć. Czy mam jakieś szanse na wyleczenie tego poprzez NFZ, czy nie ma sensu tracić nerwy na publiczną służbę zdrowia i wybrać się prywatnie na wizytę? Czy jedynym wyjściem jakie mi pozostało to chirurg plastyczny, który ten guz (o ile jest to narastająca kość) usunie? Czy ta narośl zniknie?

[Gość M]

Dzięki za wiele odpowiedzi!