Obrzęknięte przywodziciele po operacji przepukliny pachwinowej

[Gość krd]

Witam, mam poważny problem związany z dolegliwościami i dyskomfortem po operacji przepukliny pachwinowej (lewostronnej). Krótko streszczę całą historię... Operację przechodziłem tradycyjną metodą, a więc wstawienie siatki (metoda lichtensteina), dokładnie 14 miesięcy temu... Sytuacja na tyle się rozwinęła, że wciąż mam poważne problemy z okolicami pachwiny/przywodzicielami. Powikłań pooperacyjnych nie było żadnych problemy zaczęły się gdy zacząłem trenować na siłowni po 3 miesiącach od operacji. Trenowałem w taki sposób, aby nie przeciążać dolnych partii czyli nóg i okolic brzucha, żadnych ćwiczeń typu podnoszenie sztangi czy nawet wyciskanie hantli w pozycji pionowej, wszystko w siadzie lub leżeniu tak aby odciążyć dolne partie brzucha. Ćwiczyłem miesiąc po czym przestałem bo czułem dyskomfort w pachwinie to raczej nie był ból tylko dyskomfort, można to trochę porównać do drętwienia okolic pachwiny ale to nie to samo co zwykłe drętwienie... Miałem około miesiąca przerwy i funkcjonowałem jak normalny człowiek jak trzeba było coś zrobić na działce coś zanieść przenieść to robiłem. Wciąż bólu nie odczuwałem tylko ten *dyskomfort*. Chciałem wrócić do piłki nożnej, którą uprawiam od dzieciństwa oczywiście na początku wszystko *z głową delikatnie*, ale dyskomfort nie ustępował.. Z czasem kiedy przeplatałem przerwy z ćwiczeniami i gdy oprócz dyskomfortu zacząłem odczuwać ból po raz kolejny wybrałem się do lekarza i na USG gdzie wyszło, że mam mocno obrzęknięte przywodziciele (ok. 10 miesięcy po operacji). Zalecono mi jedynie 3 miesięczny odpoczynek, nagrzewanie lampką podczerwieni i 10 zabiegów magnetronem. Po półtora miesiąca było już w miarę dobrze poszedłem grać w piłkę też bez *szarpania* i na następny dzień było już źle. Do dnia dzisiejszego czyli kolejne 2 miesiące bez uprawiania sportu każdego dnia gdy rano wstaję albo gdy się zasiedzę i wstanę, albo podczas kaszlu czyli standardowo przy nagłym wzroście ciśnienia w jamie brzusznej odczuwam bardzo nieprzyjemny ból (tych rzekomo obrzękniętych przywodzicieli). Tracę nadzieję, że kiedykolwiek będę mógł normalnie funkcjonować, gdzie przed operacją nie było dnia bez sportu.. Jeśli ktoś jest w stanie pomóc w jakiś sposób bardzo proszę. Wcześniej napisałem *rzekomo obrzękniętych przywodzicieli* gdyż mam wrażenie, że to może być coś bardziej poważnego skoro tak długo ból nie ustępuje... NFZ jest mi w stanie pomóc? Bo lekarze mnie za bardzo swoim fachowym podejściem nie zachwycają. Może rezonans magnetyczny jest w stanie coś więcej wykazać niż USG? Proszę o pomoc dodam tylko, że mam 22 lata.