Palący ból pourazowy stopy

[Gość pink]

Witam mam 40 lat ,pięć lat temu uległem poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu,w wyniku czego ledwo uszedłem z życiem i doznałem zmiażdżenia stopy lewej i podudzia z oskalpowaniem.W pierwszym szpitalu w Myszkowie chcieli amputowac mi noge ale się nie zgodziłem i wylądowałem w szpitalu w Częstochowie,tam zrobili mi operację naczyniową stopy i tyle potrafili.Po dwóch dniach od wypadku żona załatwił mi przyjęcie w szpitalu CLO w Siemianowicach Śląskich i tu hiperbaria , operacje demarkacji,pierwsze przeszczepy ,amputowali mi palce 5i6. Stopę i łydkę mi uratowano przeszedłem 23operacje,wielkie dzięki wszystkim zCLO Siemianowice.Jedynym niedającym mi normalnie funkcjonować mankamentem jest nieprawdopodobny ból stopy który przychodzi nie wiadomo kiedy i potrafi trzymać trzy doby,jest to ból na grzbiecie stopy i jest tak mocny że łzy same lecą mi z oczu,a naprawdę wiele bólu przeżyłem przez cały okres od wypadku ,ale żaden nie był tak silny. wypróbowałem wszelkie środki farmakologiczne łącznie z psychotropami i lakami przeciwpadaczkowymi działającymi na centralny układ nerwowy i nic .akupunktura NIC, dr.otko i imbir NIC,klinika leczenia bólu przy ul.Kopernika w Krakowie rozkłada ręce,kupiłem w Anglii maść która nie jest dopuszczona w Polsce XEPIC CREME i NIC .Krioterapia NIC,masaż uciskowy i limfatyczny,prądy Traberta ,prądy Tensa ,laseroterapia,magnetoterapia,lampy solux,plastry z lidokainą WSZYSTKO NIC BÓL NIEUSTĘPUJE !!!!!1 Przepraszam że jestem taki wylewny ale już opadłem z sił i fortunę wydałem ,czasem żałuje że nie pozwoliłem jej amputować ale zawsze lepsza kiepska swoja noga niż kawałek kija . Bardzo proszę o pomoc a w zasadzie to już błagam bo ból mnie wykańcza . Gorąco pozdrawiam Piotr