Gips po wybiciu palca

[Gość lamus]

Otoz pod koniec wrzesnia wybilem palca po tym jak grajac w kosza ktos podstawil mi noge i by nie upasc na twarz chcialem podtrzymac sie reka (wygladalo to jakbym uderzyl w ziemie zacisnieta piescia)palcem nie moglem ruszyc bo bardzo bolal, byl dluzszy niz ten na drugiej rece,ale w kilka tygodni sie jakos zrosl. jednak do tego czasu palec jest jakies 0,5cm wiekszy i boli np podczas zaciskania piesci,a np podczas pisania nie,wiec jest to dosyc dziwne */ w koncu sie zdenerowowalem i poszedlem do lekarza,rentgen,zlamanie,gips.lekarz tylko zaznaczyl dlugopisem miejsce i wyslal do innej sali by zalozyc gips, palec nie byl nastawiany itp,jednak jestem prawie pewny ze od wrzesnia palec sam by sie naprawil ,jakby byl na swoim miejscu(chyba tak nie jest,chodzi mi o to ze go trzeba nastawic przed gipsowaniem). Pierwszy raz mam do czynienia z gipsem,ale wydaje mi sie ze jest cos nie tak,palce sa scisniete,prawie nie mam ruchu,ale palcem rzekomo zlamanym moge bardziej ruszac niz malym i serdecznym, jest duza szczelina,dodatkowo chyba maly palec wszedl lekko pod drugiego i przy kazdym jego ruchu czuje bol(tak jaby byl zlamany haha) nie wiem co robic,myslalem zeby znowu isc do lekarza,zeby od nowa mi go zalozyli.