Doszycie uciętego kciuka

[Gość Oskar10]

Miałem wypadek w pracy, maszyna nie posiadająca osłony odcięła mi kawałek kciuka, gdzieś do końca paznokcia. Niestety lekarz musiał *dociąć* jeszcze do pierwszego zgięcia /stawu/, gdyż kość była zmiażdżona i nie było możliwości doszycia uciętego kawałka kciuka. Ponieważ zajście to miało miejsce w jednym z krajów UE,gdzie pracuję legalnie, tam też byłem operowany. Po zdjęciu szwów, założono opatrunek, zmieniono go kilkakrotnie, potem gdzieś po miesiącu zgłosiłem się na kontrolę do poradni i tam ku mojemu zaskoczeniu inny lekarz powiedział, że zabieg nie został dobrze przeprowadzony i powstała jakaś *torebka*, a ponadto część tego zszycia jest albo dobrze niewyczyszczona, albo nerwy są za blisko i nie może się wytworzyć tzw. skóra własciwa. Przepraszam, być może te moje *medyczne* sformułowania nie są zbyt dokładne, ale tyle zrozumiałem w obcym języku. Otrzymałem ponownie skierowanie do szpitala i prawdopodobnie mam mieć powtórny zabieg. W związku z tym mam pytanie, czy to jest właściwe leczenie i jak takie zabiegi robi się u nas w kraju. Bardzo będę wdzięczny za odpowiedż.