Stulejka nabyta

[Gość Adam]

Od pewnego czasu mam pewien problem z napletkiem, co mnie niepokoi, bo wcześniej nie miałem z nim żadnych problemów. A mianowicie jakiś czas temu chodziłem z odsłoniętym żołędziem żeby by stał się mniej wrażliwy. Najpierw chodziłem ze zdętym napletkiem po kilka godzin stopniowo wydłużając ten czas, aż doszedłem do tego, że mogłem mieć odsłonięty żołądź przez cały czas. I tak chodziłem z dwa tygodnie. Gdy chciałem wrócić do chodzenia z zasłoniętym żołędziem zaczęły się problemy. Po paru dniach końcówka napletka zaczęła wysychać łuszczyć się i przy próbie odprowadzenia napletka zaczął pękać i zwęził się. Stwierdziłem, że może złapałem jakąś grzybicę, ponieważ między czasie brałem silny antybiotyk. Więc kupiłem maść clotrimazolum smarowałem tydzień i wszystko wróciło do normy napletek był jak nowy. Więc skończyłem smarowanie, ale po czterech dniach znowu zaczęło się. Tym razem nie wysycha tak intensywnie tylko trochę, ale jak próbuję odprowadzić napletek to tworzy się pierścień z napiętej skóry, która pęka i zrobił się jakiś wąski. Wystraszony poszedłem do dermatologa, który powiedział, że na grzybicę to nie wygląda, bo nie mam żadnych wycieków ani zapachu obejrzał i ze względu na ten silny antybiotyk profilaktycznie dał mi leki anty grzybicze. Czy przez chodzenie z odprowadzony napletkiem mogłem nabawić się stulejki nabytej? Dopiszę jeszcze, że przez cały czas chodzenia z odprowadzonym napletkiem nie miałem załupka.