Rekonwalescencja po operacji plastyki moczowodu

[Gość Artur]

Witam. 5 dni temu miałem przeprowadzoną operację plastyki moczowodu metodą Hynes-Anderson. Od operacji ponad 21 godzin dziennie spędzam leżąc, ponieważ ból w operowanym miejscu nasila się podczas minimalnej aktywności fizycznej (dziś pierwszy raz wszedłem trzy razy po schodach i ból nasilił się do tego stopnia, że ledwo mogłem chodzić). Również wstawanie i kładzenie się na łóżko wymaga niemałej gimnastyki. Rozumiem, że jest to bardzo krótki czas po tak poważnej operacji, jednak chciałbym wiedzieć po około jakim czasie będę w stanie jako-tako funkcjonować? Wszystko się chyba dobrze goi, dziś zostałem wypisany ze szpitala, chirurg który mnie operował chciał zdjąć połowę szwów, bo się *ładnie goi*, jednak wolałem poczekać z tym jeszcze kilka dni. Pozdrawiam.

[Gość Medicus]

Witaj! Długość gojenia się ran po tego typu zabiegach jest uzależniony od zdolności regeneracyjnych organizmu. Zwykle dolegliwości bólowe ulegają znacznemu osłabieniu najpóźniej po dwóch tygodniach od zabiegu. Póki co powinieneś sporo wypoczywać i stopniowo wprowadzać aktywność fizyczną. W przypadku nasilonego bólu możesz stosować środki przeciwbólowe dostępne w aptece bez recepty.

[Gość Artur]

Dziękuję bardzo, mam jeszcze jedno pytanie do Pana. Wiadomo mi, że mam w operowanym moczowodzie (nie był zwężony tylko strasznie zaplątany) jakąś rurkę. Mam przyjść w następny czwartek na wyjęcie tej rurki. Czego mam się spodziewać? Jak takie wyjęcie wygląda? czy będę w znieczuleniu ogólnym i jak długo zostanę w szpitalu po tym zabiegu? Pozdrawiam.

[Gość Medicus]

Jeśli usunięcie cewnika wewnątrzmoczowodowego odbędzie się za pomocą endoskopu przez cewkę moczową to rekonwalescencja po zabiegu nie powinna być długa. Rodzaj znieczulenia zależy od wskazań medycznych oraz często placówki w której wykonywany jest zabieg.

[Gość Czy to błąd?]

Witam.

Mój Mąż miał plastykę moczowodu, wykonaną metodą laparoskopowa. Miało być pięknie i zaraz miał wyjść do domu (2-3 dni). Niestety po zabiegu był osłabiony, szybko usunięto mu dren. Za moment okazało się że ma stan zapalny, a w miejscu zespolenia zrobił się krwiak, który został zdrenowany. Oprócz krwi, w drenie pojawił się mocz.

Mąż dostał mocne antybiotyki i nastąpiło czekanie. Mocz dalej płynął z drenu, a crp po spadku zaczęło rosnąć ponownie.

 

Zoperowano męża jeszcze raz.

Nerka zachowana ,operacja  przebiegła pomyślnie, wyczyszczono skrzepy i inne zalegające rzeczy. Nieszczelność nie była duża, zespolono moczowód ponownie.

 

 Mocz nadal cieknie z drenu w ilościach ok 800 ml na dobę, a od operacji minęło ponad tydzień.

 

Mąż jest młodym, zdrowym człowiekiem.

Poszedł na zabieg, a grozi mu usunięcie nerki.

[Gość Czy to błąd?]

1 minutę temu, Gość Czy to błąd? napisał:

Witam.

Mój Mąż miał plastykę moczowodu, wykonaną metodą laparoskopowa. Miało być pięknie i zaraz miał wyjść do domu (2-3 dni). Niestety po zabiegu był osłabiony, szybko usunięto mu dren. Za moment okazało się że ma stan zapalny, a w miejscu zespolenia zrobił się krwiak, który został zdrenowany. Oprócz krwi, w drenie pojawił się mocz.

Mąż dostał mocne antybiotyki i nastąpiło czekanie. Mocz dalej płynął z drenu, a crp po spadku zaczęło rosnąć ponownie.

 

Zoperowano męża jeszcze raz. Rozerżnęli mu brzuch jak w rzeźni...

Nerka zachowana ,operacja  przebiegła pomyślnie, wyczyszczono skrzepy i inne zalegające rzeczy. Nieszczelność nie była duża, zespolono moczowód ponownie.

 

 Mocz nadal cieknie z drenu w ilościach ok 800 ml na dobę, a od operacji minęło ponad tydzień.

 

Mąż jest młodym, zdrowym człowiekiem.

Poszedł na zabieg, a grozi mu usunięcie nerki.