Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Zgrubienie pod skórą w okolicy sutka, podobne do żyły


Gość Wojtek

Rekomendowane odpowiedzi

czytałem o tym, naltrexon, ale jest na receptę, więc naturoterapeutka mi tego nie wypisze. zresztą nie wiem czy by to zrobił lekarz medycyny jak bym ja mu zasugerował. Znajomego lekarza niestety nie mam, Zresztą na razie próbuję bardziej naturalnymi sposobami, też sprawdzonymi i idzie bardzo dobrze. A naltrexon ma sporo skutków ubocznych, silny lek dla chorych na uzależnienia, na razie chemia mi nie potrzebna, tak myślę, raczej staram się ją wykluczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poza tym on chyba nie detoksykuje tylko wpływa na produkcję endorfin, czyli wiesz na zasadzie że szczęśliwi ludzie nie chorują i reguluje się ich układ odpornościowy, polecam na ten temat artykuł Gromadzkiego http://www.pt.maranatha.pl/zdrowie15.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej to znowu ja.zrobiłem ana2 wynik za 2tyg.zrobiłem krew z rozmazem.leukpcyty 5.5 monocyty 8.5%norma do 10.mam też problem z głębszym wdechem bo czuję wtedy ból okolicy lewej łopatki.boję się ze moze to ukladowa.pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Skelos* - zamiast wypisywać głupoty warto zwrócić uwagę na inteligencję . Czytanie i rozumowanie internetowe naprawdę jest mądrę, medecyne studiowałeś czy co ? ja nie to nie wmawiaj ludziom chorób,których nie maja. Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Kacper*, napisałem jakie badania może sobie zrobić, nic więcej, sam pytał. Pomyslałem że jak mam to samo co ktoś w tym watku napisał, to się wypowiem co u mnie wyszło. W większości przypadków, nikt nie chce pomóc. Gdybym ja się nie dowiedział z internetu co mam robić, to bym też jak co niektórzy pół roku albo dłużej bujał się po lekarzach a choroba byłaby nie leczona. A zmiany w takich chorobach mogą być nieodwracalne lub tylko częściowo odwracalne. To poważna sprawa i ja swoją chorobę biorę serio, zdrowy nigdy nie zrozumie chorego już się o tym przekonałem. Rafał zrobi sobie ANA, nie zbankrutuje od tego i będzie wiedział czy ma problemy z autoimmunologią czy nie, proste, Jak mu wyjdzie pozytywne to do lekarza i jego wybór co dalej. Lekarze inaczej patrzą jak im się podtyka gotowe badania pod nos, przynajmniej u mnie tak było. Inaczej jest lekceważenie, że sobie pacjent choroby wymyśla. chyba że się trafi na naprawdę dobrego lekarza, sory taka rzeczywistość, że trzeba samemu o siebie zadbać i być przede wszystkim dociekliwym, zarówno kiedy chodzi o diagnoze jak i metodę leczenia. I nic nikomu nie wmawiam, pisałem że może u niego to co innego, pisałem też że tylko badanie histopatologiczne na 100% powie co to jest. Więc nie wiem o co Ci chodzi? O to że poświęciłem czas żeby komuś odpowiedzieć jak mnie zapytał? Medycyny nie studiowałem, jestem magistrem inżynierem budownictwa. Ale odkąd mi się zdrowie posypało wiele się dowiedziałem i nie tylko z internetu i mądrej literatury ale i od specjalistki, która ma akurat odpowiednie wykształcenie i kontakty z lekarzami na całym świecie. Czuję się tak dobrze jak od dawna się nie czułem. Być może nie wiesz co to depresja i niemoc wstania z rana do pracy, ogromne zmęczenie podczas całego dnia, ciągłe wzdęcia i kiepskie trawienie że to tak ujme, ale ja wiem i wiem że ludzie nie mają pojęcia (równiez ja do tej pory) że przyczyną mogą być pasożyty, niewłaściwe pokarmy, lub inne infekcje. Medcyna proponuje na depresję pigułeczkę psychotropową, na zmęczenie można dać kofeinę i inne stymulanty (którymi się karmiłem latami) itd wszystko to leczenie skutków, a nie leczone przyczyny mają się dobrze i w końcu sypie się całe zdrowie. Jak ktoś uważa inaczej to ma do tego prawo, ja wiem że po 1,5 miesiąca zmiany stylu życia i kuracji przeciwpasożytniczej (wyszły u mnie w badaniu krwi lamblie i glista ludzka, ciekawe ile lat to nosiłem) moje samopoczucie jest super. Zszedł mi gruby biały nalot na języku (objaw candidy, ignorowany przeze mnie latami), wstaję radosny i wypoczęty i mam mnóstwo sił na walkę z chorobą. Dawno nie miałem tyle optymizmu w sobie :) Juz same lamblie noszone przez lata mogą wywołać chorobę autoimmunologiczną. I to jest właśnie szukanie przyczyn i ich likwidowanie. Ciekawe który szpital porobił by mi te wszystkie kompleksowe badania i przeciw nim leczył? Bo ja usłyszałem od lekarza reumatologa jedynie: na początek penicylina, D-penicylamina a potem zobaczymy może metotreksat i immunosupresanty... oczywiście wszystko to leczenie skutków, próba spowolnienia choroby i głęboka ingerencja w resztkę sił witalnych organizmu. Dlatego zawsze trzeba się zapoznać ze skutkami ubocznymi, oraz najważniejsze z badaniami na temat skuteczności leczenia. W moim przypadku jest ona zatrważająco niska, immunosupresanty mogą najbardziej pomóc, ale co, duże szanse na rozwinięcie się raka i inne infekcje bo organizm nie ma odporności, to ja dziękuję. Przynajmniej na razie dopóki mogę próbować inaczej. A o swoje zdrowie trzeba dbać, bo zapasowego nie ma. I lepiej zrobic badania i mieć pewność niż ignorować. Ja zrobiłem i chociaż wyszły złe wyniki to na pewno było to dużo lepsze niż olanie sprawy i co myślenie: będzie to niech będzie, trochę boli coś tam rośnie, ale to na pewno nic poważnego. No bo przecież mnie choroby nie dotyczą, jestem młody itd... Acha powiem jeszcze że byłem najpierw u rodzinnego żeby dał mi skierowanie na badanie ANA, bo chciałem zaoszczędzic kasę i co myślisz że dostałem? Z łaską dostałem na morfologię i skierowanie do poradni reumatologicznej, gdzie mi powiedziano że najbliższa możliwa wizyta u specjalisty jest za 6 miesięcy. No i co miałem czekać sobie, bo moje państwo za składki które cały czas płacę, się mną zajmie? I tak trzeba się leczyć w większości przypadków prywatnie, co też zrobiłem. Ale jak usłyszałem i zapoznałem się z metodami leczenia, postanowiłem świadomie spróbowac póki co przynajmniej innej drogi. I nie załuję :) myślę że niewielu lekarzy zawracałoby sobie głowę dietą i protokołem autoimmunologicznym (np tu: http://www.tlustezycie.pl/2012/06/protoko-autoimmunologiczny.html) a poznałem panią z SM, która wstała z wózka inwalidzkiego po 3 miesiącach takiej diety i ma się coraz lepiej. A byłem o krok od przyjęcia leczenia konwencjonalnego, dosłownie o krok. już robiłem zakupy i pakowałem się zeby jechac do kliniki chorób tkanki łacznej. Wierzę że już nie będe musiał się tam więcej szykować. A koledze Rafałowi z cąłego serce życzę żeby miał negatywny wynik na przeciwciała przeciwjądrowe :) A Tobie dziękuję za krytykę, postaram się już nie wypowiadać w tym wątku, aby nie denerwować niepotrzebnie co niektórych. Nerwy też zdrowiu nie służą. A jeżeli ktoś nie uważa że wypisuję bzdury *) , może się ze mną kontaktować na maila mmk79@interia.pl. Z chęcią odpowiem na pytania lub po prostu pogadam z osobami, które borykają się z twardziną lub innymi chorobami autoimmunologicznymi i metodami leczenia które stosują. Peace :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw lepiej byłoby upewnić się że masz pasożyty, ale wydaje mi się że tak dużo ludzi je ma, że jak się zrobi odrobaczanie profilaktyczne raz w roku to nie zaszkodzi. psa się odrobacza regularnie a o sobie zapominamy. Wrotycz możesz z orzechem. Nie łącz z piołunem bo oba zawierają tujon (trujący w większych dawkach i można przedobrzyć). Dany środek najlepiej zmieniać najwyżej co 3 miesiące bo potem osłabia się ich działanie. Zacznij z wrotyczem, potem zamienisz na piołun. Wrotycz parz i pij na czczo i przed spaniem na pusty żołądek, do tego bierz czarny orzech i pau darco. Możesz do wrotycza dorzucić kłącze tataraku. Ostatni posiłek najwyżej do 19 i lekkostrawny, najlepiej już same warzywa. Owoce mała porcja tylko raz dziennie do 17 bo fermentują (grejpfrut, granat, kiwi, mango, melon, ananas) nie jedz jabłek. Wyrzuć wszystkie cukry i słodycze i najlepiej proste węglowodany bo to pożywka do pasożytów, jak smażyć to tylko na oleju kokosowym lub maśle klarowanym ghee, i pij dużo wody, przynajmniej 1,5 lira dziennie, najlepiej alkalicznej. Dobrze jest stosować dietę alkalizującą do tego. Ja byłem bardzo zakwaszony, ale jak się jadło codziennie mięso w dużych ilościach... (ćwiczę na siłce) Suple ma dobre Coral, na pasożyty jest ParaFight, enzymy Assimilator, do wody coral mine. Zacznij też brać goździki lub olejek z goździków, bo załatwiają jaja pasożytów, a jak jaja przetrwają to potem będzie nawrót. Pestki z dyni też dobre, niełuskane kupować i najlepiej świeże ale teraz cięzko o takie, dobry jest też olej z pestek dyni, przy okazji zadbasz o prostatę *) Ziół dobrych na pasożyty jest więcej, np berberys, ale tak jak pisałem lepiej nie wszystko na raz, potem zmienić na inną kurację. Dobrze jest uzupełnić krzem, który pasożyty wyjadają, np glinką kaolinową białą lub zielona Chuma, dobra jest też kąpiel w skrzypie (pić nie warto bo wypłukuje B1). Po pewnym czasie dobrze jest zrobic lewatywę, ja nie robiłem ale pisze o tym np Małachow. Ponieważ pasożyty bytują w kamieniach kałowych i mogą zasklepiony w tym przetrwać. Podobno najlepiej lewatywę robić z własnej uryny, bo wtedy nie tłuczemy tak nam potrzebnych dobrych bakterii przynajmniej wg Małachowa. Wcześniej trzeba zrobić gorącą kąpiel lub iść do sauny, żeby rozmiękczyć to i owo. Ale jak mówię ja to odpuściłem przynajmniej na razie. Olej kokosowy ja biorę około 5 łyżek dziennie (podzielone w ciągu dnia). Pamiętaj że dobrze jeto go dodawać do wszelkich sałatek i iinych dań lub przyjmowac razem z sokami, gdyż o niebo lepiej przyswajamy witaminy rozpuszczalne w tłuszczach A D E i K. Czosnek jak możesz to tez dobrze dodawać do jedzenia bo też działa przeciwpasożytniczo. Jak się przyłożysz do diety to i ewentualna candida nie będzie miało łatwo. Acha, ja piję jeszcze czystek, i to tak z litr dziennie. czasem parzę a czasem robię odwar 5min, bardziej intensywny. Poczytaj o czystku, dobra sprawa. Przy oczyszczaniu dobrze jest wspomóc wątrobę, ja sobie miele ostropest plamisty (nie kupuj mielonego sam miel w młynku do kawy) możńa też parzyć ziele karczocha. acha co do monocytów ja miałem normę podaną 3-8% (mój wynik 10%), ale może to zależy od laba. Więc bądź dobrej myśli. A zmianę stylu życia na zdrowszy zawsze warto wprowadzić. A jak masz biegunki to uregulowanie trawienie jest bardzo ważne. Nie pij w trakcie posiłku i przynajmniej pół godziny po nim, najlepiej tuż przed też nie pić. Gryż pokarm długo i mieszaj ze śliną, skup się na jedzeniu, nie oglądaj w tym czasie TV bo trzustka nie wydziela enzymów, co innego jak patrzysz na żarcie i się na nim skupiasz, najlepiej nie jedz w hałasie, pośpiechu i nie rozmawiaj w trakcie (wiem że czasem ciężko o to, tym bardziej jak się je 0,5 godziny i jest się w pracy). Koniecznie zrób ten test czerwonego buraka o którym pisałem. Dowiesz się czy masz szczelne jelita.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha i koniecznie w tym czasie nie bierz żadnych sztucznych witamin w suplementach! Jak masz pasożyty to i tak tego nie przyswajasz a one tym się dosłownie karmią. Generalnie chodzi też o to żeby się same wyniosły z organizmu ze względu na niesprzyjające dla nich warunki. Pasożyt szuka dobrych dla się warunków życia. Ale głodówki też nie wskazane bo wtedy wydzielają toksyny i zatruwają organizm. A jak sie je tłucze lekami to na chwilę pomaga, zabite wydalisz ale jaja zawsze przetrwają i problem zaraz wraca. Ja sobie zamierzam jeszcze zrobić nalewkę z zielonego orzecha włoskiego jak wyrosną, niedługo wiosna :) A olej kokosowy to koniecznie tłoczony na zimno, rafinowany nie ma leczniczego działąnia, nadaje się co najwyżej do smażenia. Ja kupuje olej Dr. Georg, ma największą gwarantowaną zawartość kwasu laurynowego, jest z upraw ekologicznych z wysokimi standardami, a przy tym niewiele droższy pd tych najtańszych jak się kupi 3kg opakowanie. Ja kupuje go ze strony Planeta Zdrowie. Mają też świetny olej z czerwonej palmy. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem napisac jeszcze że niezmiernie ważnym jest ogarnąć stres i myśleć pozytywnie. Chorobę (nie mówie że jestes chory) potraktować jako wyzwanie i okazję do zmiany stylu zycia. Skupić się na metodach walki i wierzyć w ich skuteczne działanie, a nie zaczytywać się o możliwych chorobach, powikłaniach i rokowaniach. Być radosnym, dużo się do ludzi uśmiechać, wyjśc z rodziną na spacer, docenić piękno przyrody. nie odkładac przyjemności i relaksu na później. Jeżeli tv to lepiej jakiś dobry serial komediowy, (ja uwielbiam *przyjaciół* hehe już ze 4 razy wszystkie odcinki obejrzałem) niż dramat czy horror (przynajmniej na razie). Ja chodzę na siłkę, ale na razie zluzowałem z intensywnością ze względu na zakwaszenie, ale wysiłek fizyczny jest znakomity na stres, Staram się też biegać ale bez żadnych HIItów, tylko truchcik i nie do wycieńczenia tak ze 3-4km. Jak sie podkuruję to trochę zwiększę wysiłek, bo nie zamierzam zramoleć. Dobrze jest znależć czas na medytację i wyciszenie np przy świecy i muzyce relaksacyjnej. Z żoną na przykład, a dziecko podrzucić dziadkom :) Można też pić ziółka ale Ty na razie masz co pić. Ale dobre są szyszki chmielu, kozłek lekarski, melisa, serdecznik pospolity, glistnik, kwiat lawendy, dziurawiec, macierzanka, rumianek, arcydzięgiel (tu i na trawienie pomaga). Ale jak pisze i tak masz co pić, a za dużo płynów też nie można, bo nerki będa zbytnio obciążone, a można też doprowadzić do przewodnienia komórek, obniżenia stężenia sodu w płynach pozakomórkowych i osoczu (hiponatremia). Jak są nudnosci, wymioty to może być od tego. Acha jak przy sodzie jesteśmy, sól koniecznie zamień na różową himalajską, w ostateczności na morską (w niej może być rtęć czy inne badziewia). Himalajska jest bogata w mikroelementy i działa zasadotwórczo na organizm. Piękne są też lampy solne himalaskie, ja kupiłem taką dużą chyba ze 20 kg, ujemnie jonizują powietrze więc niwelują szkodliwe działanie elektrosmogu (podobno). Dobre do pokoju z komputerem czy tv. Nie wiem czy to nie ściema, ale pięknie wygląda w pokoju, więc kupiłem. Dobra też do medytacji zamiast świecy. Przy medytacji dobrze jest robić ćwiczenia oddechowe. Ale to już sobie jak chcesz sami poczytasz. W każdym bądź razie oddychanie też jest ważne przy oczyszczaniu. A my zazwyczaj oddychamy źle, za krótko, piersią zamiast przeponą a co2 nie wydalone też nas zakwasza i zatruwa. Erytrocyty są niedotlenione a następstwie nasze inne komórki, przy najlżejszym wysiłku produkuje sie kwas mlekowy (bo ine ma tlenu) i to tez zakwasza organizm. Normalna czestość oddechu to 8-12 na minutę. Jak oddychamy szybciej to albo jesteśmy zestresowani albo chorzy. Dobra książka na początek w tym temacie to *Stopnie pranajamy* D. Harald Alke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze co do diety bo tego nie napisałem, ja stosuje bezglutenową, prawie taką jak w protokole autoimmunologicznym, tylko ze zbóż jem kasza jaglaną (proso), co prawda jak każde zboże ma pewien białka alergizującego (panieina), ale chyba najmniej groźnego. Pszenica najgorsza zawiera gliadynę, najbardziej uczulającą. Jest to konieczne w przypadku autoagresji, a Ty jeszcze tego nie wiesz .Ale myślę że wielu chorób by nie było jakby ludzie przeszli na diete bezglutenową. Mi sie spodobała dieta PALEO :) ale musze uważać na psiankowate, na razie z nich zrezygnowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno :) ale ważne, jeżeli Ty masz pasożyty to prawie na pewno ma je również Twoja żona. Kuracje najlepiej przechodzić razem, bo po co mają między wami potem krążyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie robiłem morfologii, zamierzam w tym tygodniu właśnie i zobaczymy, chociaż to dopiero 1,5 miecha jestem na kuracji, więc jeszcze krótko (cała ma trwać co najmniej 6 miesięcy), no ale mam nadzieję że coś już do przodu poszło. Całkowicie wyleczyć to chyba jest się ciężko z chorób autoimmunologicznych, ale myślę że jak się będzie kontrolowało czynniki chorobotwórcze to choroba będzie w remisji i drugiego rzutu już nie będzie. Jak ktos zachorował np przez gluten to wiadomo że już zakazane do końca życia, podobnie z innymi, jeżeli przyczyną były wirusy, bakterie, pasożyty czy candida to w teorii gdy nie pozwolimy aby wróciły powinien być spokój. Niestety najpierw trzeba jeszcze doprowdzić swój system immunologiczny do porządku, jak nasze komórki raz się nauczyły atakować nasze własne ciała to ciężko je oduczyć (podobnie jak po szczepieniach odpowiednio oznaczone przeciwciała nieraz długo zostają we krwi) No i ramiona układu immunologicznego Th1 i Th2 muszą się wyrównać, najlepiej byłoby badanie w labie - ocena cytokin (test CBA) TH1/th2 i byłoby wiadomo w którą stronę jest zakłocenie. sporo kosztuje, w necie znalazłem np 520zł. Ja nie robiłem i nie wiem sumie które ramie odpornościowe u mnie dominuje, a suple też stymulują jedne lub drugie ramię. Czyli np jeżeli Th2 (limfocyty B jak często dla tocznia np) to Echinacea z lukrecją jest dobra bo stymuluje TH1 (limfocyty Tc i nk) i dązy to wszystko do równowagi. Ale jezeli dominuje TH1 (jak często dla cukrzycy i SM) to nie wskazane by było przyjmowanie echinacei i lukrecji bo pogłębia sie dysproporcja a w zamian za to np czarny orzech i pau darco ,które stymulują Th2. Nie dotarłem fo info niestety co zazwyczaj wychodzi w twardzinie, chociaż i tak reguły nie ma. Czarny orzech i pau darco biorę na pasożyty i candidę ale i echinaceę też (na cytomegalowirusa)... Mam zapisane żeby ten temat obgadać z osobą która prowadzi moje leczenie. Może będzie konieczne jednak zrobić tą ocenę cytokin, a kurczę trochę się wypłukałem już z kasy, no ale to może być kluczowe badanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zaopatrzyłem się jeszcze w olej z czarnuszki. Pije dwie łyżeczki dziennie. Może coś też pomoże. Ma działanie: hipoglikemiczne, przeciwbólowe, przeciwzapalne, silnie antybiotyczne (antybakteryjne, antywirusowe, przeciwgrzybicze), przeciwpasożytnicze, silnie żółciotwórcze, żółciopędne, rozkurczowe, odkażające układ pokarmowy i oddechowy, moczopędne, przeciwobrzękowe, odtruwające, uspokajające, immunostymulujące (pobudza proliferację limfocytów, syntezę interferonu, zwiększa liczbę limfocytów cytotoksycznych, NK i B). Składniki czarnuszki hamują syntezę prostaglandyn. Tymochinon i nigellina blokują 5-lipooksygenazę i indukowalną syntazę tlenku azotu. Hamują odczyny autoagresji immunologicznej. Czarnuszka należy do nielicznej grupy roślin mających zastosowanie w terapii chorób autoimmunologicznych, np. toczeń, łuszczyca, reumatyzm, alergie. Ogólnie na wiele rzeczy może pomóc. Całość opisu masz tu - http://www.era-zdrowia.pl/naturalne-leczenie/uzdrawiajace-pokarmy/olej-z-czarnuszki.html Ale zanim zaczniesz szał zakupów, poczekaj spokojnie na wyniki ANA. W takich chorobach jak twardzina czy toczeń wynik jest pozytywny bodajże w 90% przypadkow. Zatem ujemny wynik badania na obecność ANA świadczy o bardzo niewielkim prawdopodobieństwie występowania twardziny czy tocznia. Chociaż choroba tez ma rózne etapy, rzuty i wyciszenia co może korelować z poziomem ANA/ Wtedy jak coś się znów zaczyna dziać, jakaś nowa zmiana np to trzeba by było badanie jak najszybciej powtórzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał, mam wyniki morfologii, leukocyty bez zmian 4,4 tys. , ale dużo podniosły się płytki krwi ze 142 na 213 tys :) no i monocyty spadły z 10% na 9% więc już mi niedużo brakuje do normy. Więc generalnie wyniki już lepsze niż 1,5 miecha temu. Oby szło wszystko w dobrym kierunku. przy okazji zobaczyłem w cenniku że robią za 90 zł test na alergie pokarmowe to odżałowałem bo pomyślałem że warto za jednym zamachem. tylko na te wyniki muszę z tydzień poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej skelos.mam wyniki ana2 wykryto przeciwciala 1:320 o homogennym i ziarnistym typie święcenia oraz jakieś nuclear dots.metoda immunodyfuzji nie wykryto przeciwciał przeciw antygenom z grupy ENA.nie wykryto również przeciwciał żaDNA.co o tym myslisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niestety przy takich wynikach twardzina jest już bardzo prawdopodobna i na pewno nie wmawiam Ci już tu chorób jak to ktoś pisał bo widać po wyniku że jest coś nie tak. Co prawda u 5% populacji występują wyniki pozytywne i nie ma objawów żadnej choroby. Ale przeważnie są to ludzie starsi i niższe miana. Poza tym u nas niewątpliwie występują objawy choroby. Przeciwciała przeciwjądrowe jak sama nazwa wskazuje to nasze własne limfocyty które atakują nasze jądra komórkowe, nasze DNA. Nasz system odpornościowy nie działa właściwie i przez to chorujemy na choroby autoimmunologiczne. U mnie były identyczny wyniki tylko że miałem tylko ziarnisty typ świecenia, miano też 320... no to teraz wiesz że jest autoagresja... homogenny typ świecenia zdaje się spotyka się też w toczniu i rzs, no ale objawy wskazują na twardzinę. Tak przeczuwałem że to nie przypadek że mamy prawie takie same objawy... Myślę że to nie jest układowa z paru przyczyn, przede wszystkim typ świecenia w układowej to przeważnie jąderkowy (chociaż nie jest to reguła), w układowej zazwyczaj są przeciwciała z grupy ENA, Scl-70 wskazuje konkretnie na układową często z powikłaniem płucnym, ACA z kolei na twardzine typu CREST. Poza tym nie masz objawy Reynauda prawda? ja też nie mam i nie ma śladów twardziny na skórze. Więc biorąc to wszystko pod uwagę jest to raczej twardzina ograniczona. Niestety nie jest to ta najmniej groźna odmiana skórna. Jest to pod skórą, więc dotyczy tkanki łącznej podskórnej, powięzi, mięśni i ewentualnie kości. Wg definicji dalej nie powinna pójść. Teraz albo jest to odmiana linijna podskórna albo głęboka. Obie dosyć groźne ale chyba głeboka bardziej. Kształt zmiany wskazuje na linijną ale tu już ciężko stwierdzić, chyba tylko lekarz który się specjalizuje w chorobach tkanki łącznej mógłby nam odpowiedzieć. Ja myślę że czy linijna czy głęboka to już mniej ważne. teraz trzeba zrobić wszystko aby wygasić proces zapalny w organiźmie i zmniejszyc z czasem liczbę ANA, dążymy do wartości rozcieńczenia próbki przynajmniej 1:80 a najlepiej 1:40. Wg mnie NLPZ nie są dobrym pomysłem jeżeli choroba nie postępuje szybko. Leki te dziurawią jelita, aspiryna szczególnie,a przy autoagresji trzeba postawić nacisk właśnie na szczelność jelit. Temu ma służyc dieta i odpowiednie suplementy. No ale wszystko już opisywałem wyżej. Ja po ledwie 1,5 miesiąca czuję pierwsze pozytywne rezultaty, na razie bardziej w samopoczuciu, ale choroba póki co nie postępuje, tylko pobolewa tak tępo rwąco na tych żebrach czasami. Ta druga moja zmiana na brzuchu co mi wyszła w 1 tygodniu kuracji, jakoś na razie odpuściła i nie boli. Wydaje mi się że po zjedzeniu jajek mnie bardziej boli, muszę jeszcze to sprawdzić. Ostatnio zjadłem same żółtka i nic się nie działo, podejrzewam że winny może być lizozym obecny w białku jajka. Odstawię jajka na dłużej, potem spróbuję i zobaczymy. Ciekawy jestem czy coś mi wyjdzie z tego testu krwi na alergie pokarmowe. Na pewno dużo brakuje do ogarnięcia sytuacji, jestem na początku drogi. Cieszy mnie że niektóre wyniki krwi już się poprawiły szczególnie płytki. Drugi raz ANA nie ma co jeszcze robić bo na bank za wcześnie. Zrobię po 6 miesiącach, tak myślę i zobaczymy. Także nie trać czasu na martwienie się, ja zmarnowałem go za dużo. Głowa do góry i trzeba brac się za ratowanie swojego zdrowia. Czy wybierzesz drogę medycyny konwencjonalnej czy niekonwencjonalnej to już zależy od Ciebie. Moje zdanie już znasz, ale do niczego Cię nie namawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha no i układowa statystycznie częściej dotyczy kobiet. Chyba 4 razy cześciej albo nawet więcej, już dobrze nie pamiętam. Także leczmy się, cieszmy się życiem i czekajmy na remisję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie rozmyślaj nad tym że na to paskudztwo choruje jakieś 3 osoby na 100 tysięcy. Ja się tak wkurzałem ale nie tedy droga. SM, toczeń, rzs występuje już dużo częściej a też są to choroby z autoagresji na które nie chciałbys zachorować. Już jakoś wolę tą twardzinę niż stwardnienie rozsiane np. A na to jakie komórki sobie wybierze do ataku nasz układ immunologiczny i tak wpływu nie mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×