Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Zgrubienie pod skórą w okolicy sutka, podobne do żyły


Gość Wojtek

Rekomendowane odpowiedzi

Cytat *Witam, kilka dni temu przy podnoszeniu ręki mocno do góry zauważyłem zgrubienie pod skórą, coś jakby żyłka, zaczynające się jakieś 2cm w prawo od prawego sutka i biegnące w dół do końca żeber. Przy mocnym podnoszeniu ręki do góry żyłka ta jest widoczna na skórze i czuję lekki ból na dole żeber jakby ta żyłka chciała się oderwać. Nie wiem co to jest ale powstało dosłownie wciągu 2 dni, może ktoś się spotał z czymś taim?* Rafał dwa lata temu. Mam podobny obraz co Rafał zgrubienie które powstało w bardzo krótkim czasie od wysokości sutka i wchodzi w okolice brzucha wzdłuż żeber. Zgrubienie w kształcie żyły z jakimś lekkim rozwidleniem po drodze ale nie jest żyłą (brak przepływu) widoczne wyraźnie pod skórą po uniesieniu całej ręki do góry nie bolące przy uciskaniu. Nie jest sine ani zaczerwienione. Byłem u trzech specjalistów : chirurg + USG1 + USG2 i na razie jak dotąd wszyscy rozkładają ręce twierdząc , że nie mają bladego pojęcia co to jest !!!!. Chirurg przy pierwszej obdukcji stwierdził że to żyła ale USG nie potwierdziło tej diagnozy.W badaniu USG wychodzi jakiś ufoludek tuż pod skórą o grubości 1.8-3 mm bez przepływu i nie jest tkanką tłuszczową . Nie widać na USG żadnej patologi w okolicznych tkankach . Najgorzej to umrzeć i nie wiadomo na co :) Nadmienię jeszcze że ok pół roku wcześniej odczuwałem punktowy ból przy naciskaniu na wysokości żeber ale tylko po podniesieniu ręki do góry a po tym czasie urósł z dnia na dzień taki bat podskórny właśnie jaki mam obecnie ale już bez bólu. Skoro trzech lekarzy nie było w stanie tego zdiagnozować to jaki kierunek dalszych działań przyjąć do jakiego specjalisty uderzyć z tym tematem ??? Proszę o pomoc bo jestem kompletnie bezradny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Wydaje się, że jedynym sposobem na określenie charakteru zmiany jest badanie histopatologiczne. Należałoby zrobić biopsję zmiany lub wyciąć ją chirurgicznie i pobrany materiał oddać do oceny histopatologicznej. Najbardziej odpowiednim specjalistą w tym przypadku będzie chirurg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam to samo od tygodnia po lewej stronie *bat podskórny * jakby żyła ciągnący ból na cełej długości przy podnoszeniu ręki wysoko, widoczna zmiana podskórna boję się co to może być

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mieszkaniec

Mam taki sam problem. Boląca żyła na żebrach. Po USG lekarz stwierdził że to moze bć neuropatia zapalna jednak nie stwierdził ognisk zapalnych. Lekarze nie wiedzą co to jest. Twierdzą, że tam nic niepowinno być. Teraz już chwilami rwie mnie od tego bark i górna część klatki piersiowej :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mam to samo, żyłka od sutka przez żebra, boli przy unoszeniu ręki i napinaniu skóry. Najgorsze że właśnie się doczytałem że objawy wskazują na TWARDZINĘ LINIOWĄ i nie jest to pocieszająca diagnoza. Niedługo zacznę chodzić po lekarzach to się okaże ale już się niepokoję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej to znowu ja. Może się komuś przyda. NIe słuchajcie nie znających się na robocie lekarzy. Róbcie sami badanie krwi, jak mało białych krwinek, a w rozmazie leukocytów jest za dużo monocytów (ponad normę), to wskazanie na kolagenoze np twardzinę ale może być też mieszana choroba tkanki łącznej. Od razu też róbcie badanie na przeciwciała przeciwjądrowe ANA lub ANA2 najlepiej. Jak wyjdą w mianie powyżej 80 to autoagresja jak nic. Twardzina ograniczona (np. włąśnie linijna) typ świecenia raczej ziarnisty (plamisty) bez specyficznych przeciwciał, układowa (ta gorsza) typ świecenia raczej jąderkowy z przeciwciałami scl-70 (marker twardziny układowej), ACA - typu Crest itp, można poczytać. Generalnie polecam oczyszczanie organizmu z pasożytów, bakterii gram dodatnich i gram ujemnych, wirusów i grzybów, toksyn złogów do tego uregulowanie trawienia, zdrowa dieta i optymizm to i autoagresja minie. To choruje wasz układ immunologiczny od przeciążenia. Leczenie szpitalne będzie próbowało walczyć tylko ze skutkami (włóknieniem) za pomocą nieraz bardzo poważnych leków (penicylina prokainowa, D-penicylamina, sterydy, immunosupresanty, cytostatyki) które mogą nawet w ogóle nie podziałać a na pewno rozwalą cały organizm. Leki te do reszty zniszczą układ immunologiczny i zrobią was kalekami narażonymi na raka i inne schorzenia przy bezbronnym organiźmie. Powiedzą wam że to przewlekła nieuleczalna choroba i będą pakować drogie leki które są małoskuteczne lub w ogóle nieskuteczne. Podziękowałem lekarzom i biorę się za leczenie naturalne, które daje im realną szansę całkowitego wyleczenia w jakieś 6 miesięcy. Jestem w 2 miesiącu oczyszczania, odkwaszania, likwidacji pasożytów wirusów, bakterii i grzybów i czuję się już o niebo lepiej. Polecam naturalne sposoby, zioła, olej kokosowy, wykluczyć gluten i nabiał, mięso ostrożnie bo zakwasza, dużo warzyw trochę owoców (enzymy trawienne! ananas kiwi papaja mango granat). Nikomu nie życzę takiego choróbska, ale daje kopa żeby zadbać o siebie. Generalnie wyżej wymienone patogeny to przyczyny zdecydowanej większości chorób. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie się tak zaczęło z tą żyłką i jak brałem ręke do góry to czułem ostry ból, jak się ta żyłka naciagała, potem trochę przestało boleć, zacząłem pyrać po necie co to może być, no i wychodziła że jakas choroba tkanki łacznej, najpewniej kolagenoza, zmiany wskazywały na twardzinę linijną podskórną lub głęboką.Trochę mnie ta diagnoza przybiła, Poczytałem jakie badania trzeba zrobić i pognałem do laba, wiedziałem że nie mam co iść z tym do ogólnego bo takich drogich badań (w sumie 200zł) to mi na pewno nie zleci. Morfologia z rozmazem lekucytów, czynnik reumatologiczny RF, OB, CRP, Immunoglobuliny G, Proteinogram, no i najważniejsze ANA 1 i ANA2. Pierwsze miałem morfologię i już mi sie nie spodobała, białe krwinki na granicy dolnej normy, a w rozmazie za dużo monocytów, płytki też na granicy dolnej normy, OB i CRP I RF było ok. CZekałem 2 tygodnie w nerwach na przeciwciała przeciwjądrowe, w końcu przyszły no i niestety wyszły w mianie 320 (zdrowy człowiek ma poniżej 80) o typie świecenia ziarnistym. Postanowiłem w takim razie dac szansę lekarzowi. Ten pochwalił mnie za badania, że zrobiłem wszystko co trzeba i że wszystko wskazuje na twardzinę ale może być też inna układowa choroba tkanki łącznej, choroba raczej nieuleczalna, postępująca do końca życia z nadzieją na czasową remisję. Troche już wtedy wiedziałem na temat leczenia, więc bez zaskoczenia przyjąłem do wiadomości ze zaczniemy od penicyliny prokainowej, wiedziałem też że rzadko kiedy skutkuje, więc stosuje się leki bardziej agresywne (bo głeboka postac twardziny może powodowac powikłania i prowadzić do kalectwa). Przybity wyszedłem, już się szykowałem na to wszystko, kiedy ktoś mi doradził żeby odwiedzić naturoterapeutę... Pomyślałem co mi szkodzi. Pani posłuchała mojego wywodu, nawet nie chciała oglądac jak ta zmiana wygląda, tylko przede wszystkim chciała obejrzeć moją krew pod mikroskopem. Żywą krew taką pobraną z palca chyba z 10 min jeszcze żyje. No i zobaczyłem co ja tam mam, wyszło silne zakwaszenie, pozlepiane krwinki, odbarwione, dużo zniszczonych, pływające resztki pokarnowe, ale to jeszcze nic, pływała cała masa lamblii, larwa glisty ludzkiej, a w niektórych krwinkach pulsowało inne życie, czyli zakażenie bakteriami, wirusami, ponadto candydoza... Pani stwierdziła że jest co robić, a zacząć trzeba od pasożytów, zakwaszenia i trawienia, a potem wirusy, grzyby, bakterie... na pasożyty czarny orzech, wrotycz, pau darco i enzymy na trawienie. Poza tym ścisła dieta wykluczająca gluten i nabiał, alkalizująca organizm, zaleceń dpstałem sporo nawet nie będe próbował tego wypisywać... Całośc kuracji ma potrwac około 6 miesięcy. na początku kuracji choroba znów ruszyła, pojawiło mi się to samo na brzuchu, od mostka po pępek, a i po bokach pobolewało, czułem małe grudki pod skórą. Zaniepokojony napisałem maila, dostałem odpowiedż że to może się zdarzyć na początku kuracji, taki pogorszenie objawów i że za nic nie można teraz przerywac kuracji bo to największy błąd. Po miesiącu poszedłem na kontrolę i śladu w krwi po pasożytach już nie było, a krew wyglądało o niebo lepiej chociaz jeszcze zakwaszenie lekkie mi wyszło. teraz jestem na etapie walki z wirusami, bakteriami, kupiłem olej kokosowy naturalny kiler tego tałatajstwa, i srebro koloidalne genialny antybiotyk na które patogeny nie mają odporności. jestem w drugim tygodniu kuracji i czuję się coraz lepiej. nie czuję się w końcu zmęczony jak wstaje rano, w ogóle mam więcej siły, psychicznie poczułem się mocny, odeszły czarne myśli. To na brzuchu chyba zeszło i już nie boli, ta zmiana pierwsza na żebrach jakby się wchłonęła i jest raczej zagłebienie w tym miejscu, ale po bokach narosły taki kolagenowe zgrubienia. Widac to tylko jak mocno naciągnę skórę. Jedyny ból jaki czasem jeszcze odczuwam to taki tępy lekko rwący ból własnie w okolicah prawego mięśnia klatki piersiowej. Tam na pewno jeszcze coś się dzieje, ból szczególnie mocno odczuwam jak się czymś zestresuje lub jestem bardzo zmęczony po pracy. Widać ma to duży wpływ. Na razie badań nie robię bo za wcześnie na znaczące poprawy w krwi ale samopoczucie duuuużo lepsze :) Mam nadzieję że za 4 miechy jak zrobię ANA to wyjdzie mniejsze miano, oby poniżej 80 a ilość białych krwinek się zwiększy i będę mógł powiedzieć twardzinie bye bye, czego wszystkim mającym to paskudną chorobę życzę :) wolę walczyć z przyczynami choroby a nie ze skutkami stosując leki które niszczą organizm. I tak dużo nie trace biorąc pod uwagę, że nie ma na to skutecznych leków jeśli chodzi o medycynę konwencjonalną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a kurację na posożyty też jeszcze kontynuuje, tylko dodałem gożdziki (niszczą jaja), piołun i czosnek bo w krwi ich już nie ma, ale mogły się poukrywać po tkankach i innych narządach, lamblie w woreczku żółciowym itp i czekąc na lepsze czasy. Trochę to odrobaczanie musi niestety trwać... Podobno dobrze robić lewatywy żeby oczyścić jelito grube z mas kałowych pełnych pozostałości po pasożytach i może jeszcze samych pasożytów, ale nie mogę się z tym przemóc, bo Małachow pisze że najskuteczniejsza jest własna odparowana uryna, jedyne co nie zabija dobrej flory bakteryjnej. A przy mojej walce o dobre trawienie nie moge sobie pozowlić na zwykłe płukanie jelita, które niszczy dobrą florę, Nie bardzo wiem jakbym w ogóle mial gotowac swoją urynę jak mieszkami z żoną i dzieckiem, hehe Może uda się bez tego, a jak nie to będe się jeszcze zastanawiał. Ewentualnie jak twardzina nie będzie ustępować to wypróbuje jeszcze metodę Ashkara, najlepszy sposób na oczyszczenie limy, podobno bardzo skuteczne w chorobach autoimmulogocznych. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma takie dwie żyłki ale one już zanikają po 2 tyg więc nie wiem co dalej.moje płytki krwi wynoszą 200a leukocyty w normie.muszę zrobić te przeciwciala.jeśli mam ukladowa to ile mogę z tym żyć?bardzo się martwię.mam żonę i malutka córeczkę.jeśli mam linijna to może oba być ukladowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuje się, może u Ciebie to coś innego ale przeciwciała przeciwjądrowe bym zrobił tak dla pewności, jak wyjdą 80 lub mniejsze to prawie na pewno nie twardzina. 200 płytek to i tak niedużo, naturoterapeutka mi powiedziała że zdrowy mężczyzna w moim wieku (34 lata) powinien mieć koło 300. Mój wynik to 150. Leukocyty też w normie miałem niby 4,8 tysiąca (norma chyba od 4 do 9) ale to już i tak bardzo mało. Dopiero rozmaz leukocytów wykazał że za duży procent monocytów (chyba 10% przy normie do 8% bodajże). Także zobacz jak wygląda rozmaz lub zrób jeszcze raz z rozmazem jak nie robiłeś. Za dużo monocytów to wyraźne wskazanie na którąś kolagenoze. Porównałem swoje wyniki morfologii z ostatnich paru lat bo nigdy nie wyrzucam i okazało się że z roku na rok miałem coraz mniej białych krwinek i coraz mniej płytek krwi. Myślę że choroba rozwijała się przez lata, aż w końcu doszło do zmian.. Linijna rzadko przechodzi w twardzine układową (ta ma w badaniu ANA najczęściej jąderkowy typ świecenia często z przeciwciałami scl-70), i raczej nie zabija, chociaz o róznych przypadkach się naczytałem. Moze prowadzić do kalectwa, i inwalidztwa, rozszczepu kręgosłupa, skoliozy... zależy od postępu choroby rokowanie może być bardzo poważne, czytałem o gościu którego w rok praktycznie unieruchomiło, ale to pewnie skrajne przypadki. W ciągu dwóch miesięcy dowiedziałem się całe mnóstwo o zdrowym żywieniu, trybie życia i kuracjach naturalnych. Polecam wybrać się do kliniki gdzie badają kroplę żywej krwi, wyjdzie co w Tobie siedzi. To nie są naciągacze jak niektórzy w necie o nich piszą. Na własne oczy zobaczyłem na monitorze jak zmienił się mój obraz krwi już po miesiącu kuracji. Polecam książki Małachowa, bruca fife, gersona i innych, czasopisma *O czym lekarzecCi nie powiedzą* i *Nexus*. Pij dużo wody (przynajmniej 1,5 litra dziennie) najlepiej alkalicznej i strukturalnej i zioło takie czystek (dobry na wiele rzeczy). Żałuję że w moim miescie nie ma sklepu z ekologiczną żywnością, w miarę możliwości kupuję warzywa i jaja na ryneczku od gospodarzy. Też mam żonę i 2,5 letnią piękną córeczkę :) więc zamierzam się wykurować i żyć do 90-tki *)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 100% to badanie histopatologiczne potwierdzi dopiero czy to twardzina. Ja już sobie dałem z tym spokój, moje wyniki i objawy mówią same za siebie, a pobyt w szpitalu opóźnił by mój start z dietą i kuracją. Ale jeżeli szpital to z tego co się wywiedziałem bardzo dobra jest klinika w Białymstoku, tam się specjalizują w chorobach tkanki łącznej, zdaje się Pani Kowal-Bielecka jest specjalistką od twardziny. na pewno Cię zdiagnozują prawidłowo. Miejscowi lekarze mają blade pojęcie bo to rzadka choroba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jeżeli jest to twardzina to pasuje na linijną. U mnie to bardziej pod skórą siedzi, taka głeboka jest groźniejsza bo moze wchodzić w mięsnie, powięź i kości i powodować groźne komplikacje. Jak nie naciągnę skóry to u mnie nic nie widać. Skórę mam niezmienioną. W narządach zmian nie będzie, chyba że przejdzie w formę układową, zdarza się to (wg statystyk) rzadko, linijna i głęboka to formy twardziny ograniczonej ale również rokowania mogą być poważne, np taki połowiczny zanik twarzy ładnie nie wyglada, albo przykurcze i rozszczep kręgosłupa, a może się to zdarzyć przy linijnej. na razie nie panikuj, zrób badanie Ana, dowiesz się czy masz problem autoimmunologiczny. Rzadkie są przypadki, że przy ujemnym ANA ludzie chorują na twardzinę czy toczeń, chociaż i takie przypadki bywają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też to mam tylko przy podniesieniu ręki do gory i naciaganiu skory.wtedy to widać.żadnych przebarwień nie mam.a zrobić tylko ana czy ana2?napisz dokładnie jakie mam zrobić bo się trochę gubię.jestem trochę zielony w tym temacie jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak często przechodzi , wszędzie pisza po prostu że rzadko. o badaniach już pisałem wczesniej - Morfologia z rozmazem lekucytów, czynnik reumatologiczny RF, OB, CRP, Immunoglobuliny G, Proteinogram, no i najważniejsze ANA 1 i ANA2. ana1 to ci powiedzą tylko czy masz ppciała czy nie, jak chcesz wiedziec dokładnie jakie miano i typ świecenia i czy nie ma specyficznych ppciał to Ana 2. Można zrobić od razu Ana2, ja tak zrobiłem bo nie chciałem czekać kolejnych 2 tygodni. Lekarze zazwyczaj najpierw dają Ana1 a jak wyjdzie pozytywne to wtedy dają te rozszerzone ANA2. To dlatego że Ana 1 kosztuje 50zł a Ana2 120 (ja tak płaciłem). Więc jak chcesz wiedzieć więcej od razu to rób Ana2. Ja zrobiłem jeszcze badanie na chlamydię i cytomegalię w klasie Igg i Igm. Chlamydia wyszła negatywnie a cytomegalia w klasie Igg wysoko a w klasie Igm nijednoznaczny wynik. Chodziło mi po głowie jeszcze boreliozę sprawdzić ale odpuściłem. Ponieważ cytomegalia wyszła rozpocząłem kurację przeciwwirusową. Dotarłem do źródła z jakiejś uczelni, gdzie z badań wynikło że chorzy na twardzine mieli podwyższone przeciwciała przecwiko CMV (cytomegolowirus). Są też źródła mówiące że lamblie powodują choroby z autoagresji, a tych miałem duuuuzo. Trzeba próbować znaleźć przyczynę choroby i ją zlikwidować, lekarze leczący skutki (włóknienie) tylko opóźnią rozwój choroby bardzo drogim kosztem naszego zdrowia. o nowych zmianach też już pisałem że w 1 tygodniu kuracji wyszło na brzuchu, czytaj uważnie *) moje zycie wygląda normalnie, pracuję itd, tylko przykładam się do diety, picia soków warzywnych (kupiłem wyciskarkę bo sokowirówki nic nie warte) i picia ziół i suplementów mających pomóc w walce z pasożytami, wirusami, bakteriami, grzybami i takich oczysczających z metali ciężkich i innych toksyn. co 3 dni stosuję kąpiel w skrzype polnym. Acha no i przerzuciłem się na naturalne kosmetyki, w planach mam wywalic reszte detergentów i chemii gospodarczej z domu (proszki do prania i środki myjące) Są inne sposoby naturalne na wszystko :) trzeba odtruwać powoli organizm. Czasem myślę ze dzięki tej chorobie zmieniam życie na zdrowsze i lepsze odpowiednio wcześnie, a nie wszyscy mają taką szansę jak zaczynają zmiany w III i IV stadium raka np i już jest za późno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci jeszcze że zawsze miałem biały nalot na języku, teraz się dowiedziałem że to oznaka grzyba Candida, zawsze to ignorowałem, już po 2 tygodniach diety zszedł mi nalot, chyba nigdy w życiu nie miałem tak czystego języka, ponadto podłużne pęknięcia na języku świadczą o problemach z trawieniem. Jak masz wzdęcia gazy zaparcia lub biegunki to trzeba to unormować, z jelit sie bierze dużo chorób. zrób test buraczany, wypij sok z buraka czerwonego i patrz potem na mocz, jak będzie czerwonawy to oznaka dziurawych nieszczelnych jelit. A jak resztki pokarmowe i toksyny wnikają przez jelita to zatruwają cały organizm. Ja miałem na początku czerwonawy mocz po buraku, teraz juz nie mam, więc myślę że jelita już mi się zagoiły. PAsożyty i Candida między innymi mogą nam dziurawić jelita (również NLPZ tak chętnie przez nas łykane i przepsiywane przez lekarzy, szczególnie aspiryna groźna)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej to znowu ja.wyczytalem ze dzisiaj o leku adepend ktory usuwa toksyny ,bakterie itp z organizmu oraz skuecznie leczy twardzine i wiele chorob.co o tym myslisz?jutro ide zrobic ana2.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×