Dwukłykciowe złamanie bliższej nasady piszczeli

[Gość Marcin]

Witam serdecznie. Moje pytanie dotyczy mojego urazu. Otóż 10 lutego br. podczas wypadku na skuterze doznałem dwukłykciowego złamania bliższej nasady piszczeli. Dnia 16 lutego miał miejsce zabieg chirurgiczny, którego efektem było zespolenie odłamów z jednego z kłykciów płytką LCP, a drugiego płytką podpórczą, dodatkowo w wypisie mam info *plus przeszczep mrożony*(rozumiem po *chłopsku*, że chodzi o przeszczep mojej tkanki kostnej w uszkodzone miejsce, ale to mało istotne w moim pytaniu). Potem zostałem wypisany ze szpitala (22 lutego) i od tej pory jestem w domu. Zostałem poinstruowany co do ćwiczeń jakie mam wykonywać w domu- napinanie czworogłowego, łydki, zgięcie, wyprost, etc. Wszystko oczywiście w ortezie z zegarem. Wszystko idzie chyba pięknie, ponieważ na dzień dzisiejszy nogę zginam do około 130 stopni, a leżac na brzuchu nogi praktycznie są tak samo zgięte. Od wypisu miałem dwie kontrole w poradni ortopedycznej, pierwsza 11 kwietnia- gdzie lekarz pozwolił obciążać nogę do 5 kg- żadne obciążenie. Następną wizytę miałem teraz, tj. 11 maja, gdzie lekarz sprawdził dokładnie nogę, a następnie pozwolił w pierwszym tygodniu obciążać nogę do 25 kg i co tydzień zwiększać tę wartość o kolejne 10 kg,i stwierdził, że jak przyjadę za miesiąc to zobaczymy tzn. pomyślimy o pełnym obciążeniu nogi więc już chodzę o dwóch kulach, ale co dla mnie najistotniejsze to na dwóch nogach. TERAZ następuje punkt kulminacyjny mojej wypowiedzi i pytanie. Biorąc pod uwagę to co wcześniej napisałem, kiedy mogę się spodziewać odrzucenia kul i w miarę normalnego chodzenia? Jak długa do tego droga? Nie mam na myśli sportu, ale po prostu pójścia do pracy jako kierowca na przykład, jeśli mogę prosić o odpowiedzi, to jestem naprawdę zobowiązany. Pozdrawiam Marcin.

[Gość Medicus]

Witaj! Z Twojego opisu wynika, że rehabilitacja przebiega jak najbardziej prawidłowo. Jeśli wszystko dalej będzie przebiegać pomyślnie to na następnej wizycie u lekarza powinieneś poznać termin powrotu do pełnej sprawności. Nie wydaje się aby był to długi czas. Dużo też zależy od tego jak zareaguje noga na pełne obciążenie.