Ropiejąca rana pod gipsem przy drutach po zabiegu przedramienia

[Gość Małgosia]

Po raz drugi w tym roku złamałam przedramię* w styczniu prawe bez przemieszczeń, a teraz 10 maja 2011 lewe z przemieszczeniem zamknięte poszedł cały nadgarstek.. Mam 49 lat jestem duszą sportowca i osobą aktywną. Zrobiłam więc badanie na osteoporozę, bo nie podobały mi się te dziwne złamania, No i ogólne załamanie-bo mam odkrytą już przyczynę tych dwóch nieszczęśliwych złamań. Mam wynik - 2,9, co jest już zaawansowanym przypadkiem osteoporozy. Zagipsowana ręka strasznie mnie bolała, a od wczoraj zaczęła strasznie śmierdzieć. Pojechałam więc do mojego szpitala, przecięli gips i lekarz zajrzał, ja oczywiście te. Na dłoni tam gdzie mam 2 druty jest ropiejąca dziura. Lekarz przepisał mi augmentin 500 mg i nystatynę, mam się zgłaszać co 2 dni na zmianę opatrunku i jeść te leki. Czy to wystarczy ? Co ze wspomaganiem gojenia, czego potrzebuję jeszcze w moim przypadku ? Lekarz powiedział że ciało tak reaguje na druty, co więc jeśli one dalej w nadgarstku są ? Niepokoi mnie też, że jeden z drutów gdzieś się schował, lekarz mi odpowiedział na to że tak bywa i bym się nie martwiła o ten niewidoczny drut. Teraz mam tylko szynę z gipsu i owiniętą bandażem rękę. Dopatrzyłam się też na łokciu potężnego obolałego siniaka, co to może znaczyć, tam nie miałam urazu, czy to może być od ciężaru gipsu. Nie mogę też wyprostować ręki w stawie łokciowym, ale to chyba przejdzie, poćwiczę leciutko, bo to chyba przez to unieruchomienie 3 tygodniowe łokcia.Doktorze proszę o jakiś życzliwy komentarz, podpowiedź. Jestem bardzo przygnębiona i zagubiona. Zwłaszcza, że lekarz nic mi nie odpowiedział jak mu powiedziałam o osteoporozie, czy to nie jest ważne i nie powinno mieć wpływu na kierunek leczenia ?