Naciek ropny po urazie pachwiny

[Gość ANETA]

bardzo sie niepokoje o stan mojego syna. otóż 12 dni temu doznał urazu pachwiny tzn. podczas zabawy na sankach rozciął sobie pachwinę, na szczęście zabrakło około trzech milimetrów by rana była na tyle głęboka, że przeciełaby główna tętnicę co skończyłoby sie zapewne zgonem. rana jest głeboka i dluga jakies około 20-25 cm. nadal jestem zaniepokojona tym, iż po zaszyciu lezy w szpitalu już 12-ta dobę i nie ma poprawy. lekarz mówi, że powstał jakiś na zewnątrz naciek ropny i na około szer. 2 milimetry martwica skóry. po badaniu usg stwierdzono, że w środku nie ma żadnych zbiorniczków ropnych a jedynie na mięsie sa krwiaki i jakieś nacieki ropne na zewnątrz i nic nie da sie zrobic tylko czekać az sie samo wygoi i ustąpi. synek nadal przebywa w szpitalu dostaje leki przeciwbólowe i nadal cierpi a ja nie wiem jak mu pomóc, mam wrażenie, że chirurdzy nie robią dostatecznie wiele by to jakoś leczyć, a mija już 13 dni. lekarze mówią, ze moze to potrwać nawet miesiąc i dłużej i tyle ma leżeć bez żadnego leczenia tylko ma zmieniane opatrunki i smarowane maścią. proszę mi pomóc i odpowiedzieć jak najszybciej co powinam zrobić.

[Gość stappler]

Proszę Panią najważniejsze jest to, żeby Pani podporządkowała się zaleceniom lekarskim i spokojnie czekała. Niestety, ale takie rany, duże, zakażone, z brzeżną martwicą mogą leczyć się bardzo długo. Najważniejszy jest spokojny tryb życia, dobre odżywianie, rzetelna higiena rany i okolic rany. Należy niestety uzbroić się w cierpliwość. Fizjologii nie da się prześcignąć. Pozdrawiam.