Gość Bogusia Opublikowano 25 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2016 I absolutnie nie czytać o chorobach.Ja już nie mam odwagi poczytać na temat zespołu sigrena.I chyba nigdy się nie odważę.Wystarczyło raz ,czy dwa spróbować poczytać i dopiero się horror zaczoł. Bardzo sobie zaszkodziłam.Wymazać to słow z pamięci !!!!!!.a będzie lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gosc Opublikowano 9 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Witam tez mam pieczenie jamy ustnej i jezyk graficzny zrobiło mi sie tak po wyrwaniu zeba nie mam juz sily psychika mi siada mam male dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JUSTI Opublikowano 16 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2017 BOGUSIA bardzo czekałam aż odpiszesz. Może pogadamy prywatnie, mój mail to: zona.pilota@gazeta.pl Odezwij się proszę. Masz 100% rację, u mnie też zaczęło się po czytaniu o toczniu i zesp. Sj. - najpierw było BMS i moja pamięć zakodowała, że w zespole Sj. wysychaja też oczy - i co?? Oczywiście mam to!!! Rano jest OK ale wieczorem jest coraz gorzej. Są dni, że jest dobrze ale to rzadkość. Pieczenie jamy ustnej mam codziennie - pół roku. Mam paskudne leki o własne zdrowie, od obudzenia do zaśniecia myslę o sobie, swoich objawach, czyhającej chorobie. Od pażdziernika chodze do psychiatry i biorę Mirtagen - zniwelował on częśc objawów tj. bóli stawowo-mięsniowych, mniej płaczę, ale chyba wręcz nasilił pieczenie i suchość. Niestety dalej płaczę codziennie, to pieczenie mnie czasem wykańcza. Badałam B12 i mam w normie 450. Nie mam anemii. Zdrowo się odżywiam, cuduję, a to pali jak cholera. W buzi nie ma żadnych zmian ale zauważyłam bardzo napięte szczęki, zaciskanie zębów, aż mam wciągnięte policzki, pchanie języka w dolne zęby, jestem strasznie spięta, ale to okropnie! Codziennie! Czasem nie chce mi się żyć, ale mam męza i dzieci. Zaszyłam się w domu bo jak z kimś obcym gadam to wysycha mi w buzi (chyba z nerwów). Ogólnie to spisałam się na straty. Bogusiu napisz do mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bogusia Opublikowano 17 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2017 Bardzo się cieszę,że ktoś chce ze mną rozmawiać i na pewno napiszę.Doskonale rozumiem co czujesz,ale nie wolno się poddawać. Sama myśl o tym że ktoś ma podobnie ,że nie jesteś w tym sama powinna ci pomagać.Też mam doły,zauważyłam że na zmianę pogody bardziej piecze,i też często becze.Ważne żeby jak najbardziej zwalczać to okropne uczucie strachu,bo to jest podstawa naszych dolegliwości,bo jak myślę- nerwica lękowa nas dopadła,i to również jest w naszej głowie,jak najmniej o tym myśleć ,przestać się obserwować i na przekór wmawiać sobie że absolutnie nie boję się o własne zdrowie,będzie co ma być,przegryzać częściej,bo to powoduje ulgę.Xanax 0,25mg znosi lęki,ale uzależnia.Pani doktor powiedziała że po roku można odstawić z dnia na dzień,ja zażywam raz dziennie już 3 rok.A w styczniu przestałam pracować,więc mniej stresów ,to pomyślałam że odstawie,i biorę już co drugi dzień,a czasem Pramolan zastępczo i nie jest żle.Odstawię na jakiś czas i potem znowu wrócę do tej samej dawki jak będzie potrzeba, albo będę brać dorażnie.Czas pokażę.Pani doktor mówiła że to śmieszna dawka i można ją brać nawet do kończ życia ,jedni biorą na ciśnienie,drudzy na cukier ,to ja mogę brać na nerwy.Czasami trzeba sobie pomóc lekami,byleby nie zwiększać samemu dawki i nie doprowadzić się do ciężkiego uzależnienia.Teraz jest dużo leków nowoczesnych nieuzależniających,ale mi niestety takich nie przepisała.Myślę że wie co robi.Radzę wszystkim cierpiącym ruszyć po fachową pomoc,zwłaszcza tym ,którzy nie mają za bardzo wsparcia od bliskich.Pozdrawiam wszystkich cierpiących,głowa do góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Justa Opublikowano 24 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2017 Witam wszystkich. Od ponad 3 lat mam ten problem. Jestem kompletnie załamana, bo doprowadziło mnie to do nerwicy z atakami lęków i paniki. Zaczęło się od nalotu na języku, a potem pieczenia języka. Po jakimś czasie, po wizycie u laryngologa i jego opinii, że wszystko jest ok - uspokoiłam się i na jakiś czas o tym zapomniałam. Następnie któregoś ranka obudziłam się z pieczeniem dna jamy ustnej. Myślałam, że zwariuję, bo czułam się tak, jakbym rozgryzła papryczkę chili. Po kilku dniach przeszło. A potem kolejno piekły mnie dziąsła, gardło, podniebienie, policzki i tak dalej. Zaobserwowałam, że zwykle jest tak, że kiedy np. piecze mnie podniebienie, to wtedy nie czuję pieczenia dziąseł czy gardła. Mam strasznego doła, bo oprócz tego mam mocno przekrwioną śluzówkę jamy ustnej i gardła. Doszło do tego, że codziennie oglądam swoją jamę ustną z latarką a nawet robię zdjęcia telefonem, żeby zobaczyć wszystko w powiększeniu. Pękają mi wargi. Cały czas ruszam w buzi językiem i przestałam to już prawie kontrolować, robię to bezwiednie. Podniebienie mnie po prostu boli, już nie tylko piecze. Dodam, że zaliczyłam już kilkanaście wizyt u laryngologów, alergologa (brak alergii), dentystę, chirurga szczękowego (zdjęcie pantomograficzne RTG), tomografię zatok (bez istotnych zmian), badania błędnika - powodu zawrotów głowy (w normie), tarczyca i badania ogólne krwi ok. Jestem na antydepresantach po opieką psychiatry od grudnia i szczerze mówiąc poprawa jest tylko taka, że po prostu jakoś funkcjonuję. Ale wciąż prześladuje mnie myśl, że coś poważnego mi dolega, tylko lekarze tego nie widzą. Przekrwienie śluzówki jest znaczne, chociaż podobno tak może być po prostu.... Czy macie podobnie jak ja? Szukam jakiegoś pocieszenia, bo zwariuję chyba od tego wszystkiego. Pozdrawiam Was Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JUSTA Opublikowano 24 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2017 BOGUSIU jeśli zaglądasz jeszcze czasem no to forum, to napisz proszę, czy u Ciebie występowały lub występują jakieś zmiany na śluzówce, takie jak przekrwienie lub wyglądające jak podrażnienia. Bo może mogłabym jakoś przyjąć do wiadomości, że to BMS ale martwi mnie wygląd tych moich błon śluzowych. I na podniebieniu czuję jakieś zgrubienia. Laryngolog twierdzi, że to nic czym miałabym się przejmować, ale jak dotykam tego językiem lub naciskam, to czuję jakby mnie dreszcz przechodził. Może Ty Bogusiu, a może ktoś inny też macie podobne doświadczenia? Trudno mi uwierzyć w te diagnozy, że nic mi nie jest, bo już raz - 9 lat temu, miałam przykre doświadczenie. Bolał mnie brzuch, chodziłam od lekarza do lekarza i nikt nic nie stwierdził. Odsyłano mnie do psychiatry, no bo bóle brzucha to częsty objaw nerwicy. Potem miał to być zespół jelita drażliwego. W końcu wylądowałam na stole operacyjnym z zapaleniem otrzewnej i ogromnym zagrożeniem życia. Okazało się, że to endometrioza w jamie brzusznej spowodowała ostry stan zapalny otrzewnej. Miałam wtedy małe dziecko, strasznie to przeżyłam. Dlatego martwię się cały czas, że tym razem też nikt nic nie widzi i testy lekarzy typu *proszę się cieszyć życiem* mnie dobijają. Napiszcie coś o Was. Pozdrawiam Wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bogusia Opublikowano 28 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2017 To że wyczuwasz językiem jakieś zgrubienia na podniebieniu,to normalne,też od czasu do czasu tak miałam.Raz nawet miałam bąbla na języku ,który powstał z powodu stresu ,bo spieszyłam się do pracy, a kończyłam lepić pierogi na obiad.Oczywiście że zdążyłam spokojnie wszystko zrobić,ale wystarczyło trochę spięcia i zgrubienie wyczuwalne było na języku.Na drugi dzień chyba śladu nie było.Język kiedy mnie piecze,to jest powiększony,śluzówki to mam blade i takie szkliste.Nerwica w jamie ustnej po prostu szaleje.U mnie wariują ślinianki,zwłaszcza jak odłożyłam xanax 0,25 raz dziennie.ściska mnie w gardle,czasami czuję że ciasno mi się przełyka,mam takie wrażenie że mam ucisk na szyi kolo uszu,ale odpycham to od siebie,piję zioła na nerwicę zamiast leków.Po xanaxie było lepiej,ale chcę sobie zrobić przerwę,żeby nie zwiększać dawki,albo stosować go dorażnie.Sądzę że wpadłaś w taki okropny lęk przed poważną chorobą,że tak to silnie w buzi odczuwasz.To na prawdę umęczy,nieraz budzi strach w nocy,w ogóle kto tego nie doświadczy to tego nie zrozumie.Myślę że powinnaś uwierzyć że nic złego się nie dzieję,i że to są efekty nerwicy.Trzeba sobie wmawiać że jesteś zdrowa i nie zachodzić w głowę.Ważne żeby powstrzymać język przed uciskaniem podniebienia,ciągle nie sprawdzać,to szybko samo przejdzie.Wiem że to nie łatwe sama po sobie,ale trzeba się starać.Głowa do góry ,będzie dobrze.Pozdrawiam .I koniecznie napisz czy u ciebie lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JUSTA Opublikowano 1 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2017 Dzięki BOGUSIU za słowa otuchy. Święte słowa, że nie zrozumie nas ten, kto tego nie przeżył. Dziś idę znów do laryngologa z tym podniebieniem. Będę go prosić aby mi dał skierowanie na rezonans, bo bez tego chyba się nie uspokoję. Ostatnio wypróbowałam herbatę z czarnej malwy na suchość w ustach i pieczenie. Polecam Wam gorąco picie tego ziołowego naparu, bo u mnie po kilku dniach stosowania jest lekka poprawa, a podobno na efekty należy jeszcze poczekać. Poleciła mi go dentystka i miesiąc zwlekałam z zakupem, bo nie wierzyłam wcale, że może coś pomóc. Kupiłam w sklepie zielarskim i efekt jest widoczny - mam nadzieję, że się utrzyma. Pieczenie oczywiście nie zanikło, ale nie mam takiego uczucia suchości w ustach. Zapisałam się też na terapię, bo nie radzę sobie z tą moją nerwicą.... Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JUSTA Opublikowano 2 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2017 Dostałam skierowanie na rezonans głowy. Lekarz powiedział, że daje mi je tylko dlatego, żeby mnie uspokoić, bo według niego nie ma wskazań. Dziś spróbuję wyznaczyć jakiś termin tego badania i zobaczymy. Podobno jeśli chodzi o to moje podniebienie, to może być neuralgia - tak stwierdził.... Dam znać jak się zbadam. Trzymajcie się ciepło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bogusia Opublikowano 3 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2017 Jestem pewna że wszystko będzie w porządku.Zakupiłam herbatkę z czarnej malwy.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Urszula Opublikowano 6 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2017 Witam. Objawy takie jak pieczenie a właściwie palenie całej jamy ustnej oraz warg mam od półtora roku. Mam język obłożony białym nalotem a po jego obu zewnętrznych stronach dwie strużki śliny. Wargi straciły swoją barwę, są jakby poparzone. W ustach czuję piołun. Językiem molestuję dolne zęby. Również jak większość z Was odwiedziłam lekarzy różnych specjalizacji - dermatologa, laryngologa, stomatologa, ginekologa. Wyniki krwi, moczu, witaminy B12 są w normie. Zrobiłam gastroskopię, stwierdzono refluks żołądkowo-przełykowy, od 3 dni biorę na to leki. Jestem jednak przekonana, ze na nic się to nie zda i przyczyna pieczenia jest zupełnie inna. Oczywiście leki wybiorę dla pewności przez miesiąc a potem dalej będę szukać ratunku - może właśnie u psychiatry. Jestem też osobą która łatwo poddaje się stresowi i układa czarne scenariusze. Ale chciałabym napisać o dwóch sprawach. U mnie wydaje mi się, zaczęło się po zdjęciu kamienia z zębów. Dotykałam często nawet nieświadomie językiem dolnych zębów i szorowałam po nich końcówką języka. Po jakimś czasie - kilku miesiącach może pewnego wieczora zaczęło się pieczenie warg a potem również języka i całej jamy ustnej. Zaczęła się wędrówka po lekarzach. Laryngolog przepisał mi nystatynę w tabletkach, kwas foliowy, witaminę A+E oraz płukanie jamy ustnej - pół szklanki wody, szczypta sodki i 25 kropli clotrimazolu oraz clotrimazol w maści do smarowania ust. Objawy pieczenia na jakiś czas ustąpiły - nie całkiem ale leczenie przyniosło mi naprawdę ulgę. Po około 2 miesiącach wróciły. Cztery miesiące temu poleciałam na Florydę na 2 miesiące pomóc córce przy małym dziecku. Zabrałam ze sobą clotrimazol i sodkę i nie wiem jaka była przyczyna ale przepłukałam jamę ustną tylko raz pierwszego wieczora a potem przez dwa miesiące nie było takiej potrzeby. Były dni, że nie czułam wcale pieczenia a były takie kiedy to odczucie dawało bardzo słabo dać o sobie. Po powrocie i około tygodniu czasu zaczęło się pieczenie i teraz po prawie dwóch miesiącach od przyjazdu nieustannie piecze, pali. Płukanie clotrimazolem już mi nie pomaga, nie wiem co robić. Dzisiaj trafiłam na to forum i przewrotnie cieszę się, że nie jestem osamotniona w moim cierpieniu, że jest nas wielu i być może nasze wspólne doświadczenia, rady i wsparcie pomoże wielu z nas. Znajomi mnie nie rozumieją, wydaje im się, ze przesadzam - bo przecież niby normalnie funkcjonuję, chodzę do pracy, spotykam się ze znajomymi. Ale Wy wiecie jaka jest to bolesna dolegliwość, związana nie tylko z czysto fizycznym bólem ale również z psychiką. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że będziemy wspomagali się dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JUSTA Opublikowano 6 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2017 Witaj w klubie URSZULO *-) Ja też mam taki nalot na języku od ponad trzech lat i jedyne co do tej pory przyniosło jakąś poprawę - choćby czysto wizualną - to czarna malwa, o której pisałam wyżej. Może nie ma wielkiego wpływu na pieczenie, ale język wygląda lepiej już po tygodniu i śluzówki może trochę też. A wypróbowałam już masę płukanek, witamin, siemię lniane inne zioła ... I nic. Też mam taki sam problem z wargami. Są ciągle nieprzyjemnie wyschnięte i mam uczucie jakby były takie sztywne. I czasem pieką. Smaruję już wszystkim czym się da. Przestałam używać szminki, bo mam wrażenie, że każda mi je jeszcze dodatkowo podrażnia. Używam błyszczyku z Bielendy na wazelinie, a do smarowania bepanthen. U mnie najlepiej się sprawdza. Paskudztwo nas dopadło... Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JUSTI Opublikowano 20 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2017 łączę się z wami w bólu, mnie piecze nadal, codziennie...i nic nie pomaga. Wydaje mi się, ze gdy jestem bardzo rozluźniona to jest lepiej. Ale nie ma reguły. Piłam chyba wszystkie zioła świata, brałam witaminy, żelazo, robiłam rózne mikstury odzywcze, piłam colostrum (załatwiłam sobie kozie colostrum), miałam nadzieję...pomaga jak dotąd guma do żucia - choć czasami od tego zucia mam sucho w ustach. Mam uczucie jakby poparzenia, wspomagam się łykami chłodnej wody/herbatki - pomaga na kilka sekund. I nie piecze jaks spie i jak jem. Czyli wszystko to samo co w sierpniu 2016. Codzienny ból, spięcie wewnętrzne, uczucie gorąca na twarzy, poczucie gorączki bez gorączki, usta spierzchnięte, często suche. Czasami brak sliny. Niestety nie umiem sie pozbyć przekonania, ze pewnie choruję na coś powaznego. Co zapewne niedługo się ujawni. Nie chcę wymieniać chorób jakich sie obawiam:( Ale sa to najpowazniejsze, podstępnie przebiegające schorzenia. Ciągle zyję w strachu... Urszulo, u mnie również pieczenie zbiegło się z wizytami u stomatologa i czyszczeniem z kamienia! Teraz sobie to uświadomiłam...bo chodziłam sobie regularnie do dentysty by przygotować zęby do aparatu. Była chwila przerwy i poczułam szorstkośc na gardle, podniebieniu, takie matowe placki, i poszłam do dentysty, który poza cienka śluzówką nic nie zobaczył ale usunął kamień. Potem się zaczęło na dobre. Wcześniej piekło tylko pod językiem, miałam obrzmiałe wypustki pod językiem...przeraziłam się...Google, samodiagnozy. Echh biorę antydepresant który wcale nie niweluje pieczenia, jestem moze trochę spokojniejsza bo byłam wrakiem, który nic nie je i wiecznie ogląda z lusterkiem i latarką swoją buzię:( Pozdrawiam was. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JUSTI Opublikowano 20 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2017 aha, z uwagi na lęk unikam teraz lekarzy i żadnego aparatu na zęby nie będzie. *smutno* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Iza Opublikowano 14 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2017 Witajcie. U mnie sie zaczelo od dretwienia jezyka dwa miesiace temu. Mam kancerofobie. Latam po lekarzach. Znachorach. Jezyk boli mnie z jednej strony tam gdzie jest mniej miejsca na opuchniety jezyk. Abtydepresant nasilil objawy. Pieczenie i mrowienie jezyka moze byc objawem guza mozgu to natrectwo myslowe poteguje objawy. Tez nie moge sie pozbyc leku przed chorobami. Ulge przynosi jedzenie picie i zucie gumy. Jezyk jest obrzekniety, tez sa fazy ze miele tym jezykiem w buzi. Nie odwaze sie zrobic rezonansu glowy. Nie dam rady. Podziwiam za odwage pania ktora pisala powyzej. Spadlo mi zelazo i b12 nisko ale w normie /264 - norma 212/. Suplementacja nie pomaga. Moze wybiore sie do nerologa. Moja znajoma miala problem z jama ustna jezykiem chodzila do dentysty ktory ja wyslal na rtg pantomogramiczne potem tomograf i okazalo sie ze to nerwiak nerwu sluchowego i mnie sie zaczelo jak zaczelam przezywac jej historie i objawy. Poczulam dretwienie jezyka twarzy rak. I pierwsza mysl no ładnie .... antydepresant wprowadzam dopiero. To wszystko w czasie zbieglo sie tez z tym ze wypadl mi mostek normalnie podczas jedzenia. To byl wielki stres lek ze mogl mi odpssc w nocy i bym sie udlawila. Potem cement tymczasowy. Lęk że odpadnie. Potem cement na stale. Strach zeby jesc ta strona. Potem bolace afty. Kilka wizyt u intetnisty. Ktory mnie odeslal do psyvhiatry. Moj jezyk jest obrzekniety. Sa odciski zebow na jezyku. Poszlam w kierunku bruksizmu. Pudlo. Wydalam kase na szyne relaksscyjna, ona zabiera miejsce dla jezyka. Bylam u dwoch ortodontow. Jeden kazal uzupelnic niedobory. Drugi zapr aparat zeby powiekszyc luk zebowy dla jezyka. A moja dentystka przegadala ze mna cala wizyte i zapr mi akupunkture i zrobila diagnoze z jezyka. Kopie sie z koniem. Prosze napiszcie do mnie. 7niebo1977@gmail.com Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Daria Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Witajcie wszyscy cierpiący! Walczę od roku i zastanawiam się czy jest jakiś lekarz w Polsce który mógłby nam pomóc?Czy jest ktoś wyleczony? Pozdrawiam serdecznie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bożena Opublikowano 8 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 Hej, Ludzie! Czytam te wasze jęki i COŚ mi się robi.Piecze paskudnie, wiem bo mnie też piecze, od 5 lat, ale: to nie rak, cukrzyca, stwardnienie rozsiane, uszkodzony rdzeń kręgowy((wózek lub łóżko), nie dziecko z porażeniem mózgowym lub autyzmem............Jeszcze wymieniać? To są prawdziwe tragedie. Jak byście sobie z tym poradzili jeśli popadacie w histerie z powodu szczypania śluzówki (prawda, paskudnego), Pocieszę Was, NA TO SIĘ NIE UMIERA. BMS to schorzenie o nieznanej etiologii (na nasze nieszczęście) . Nieznane są przyczyny więc nie ma skutecznego lekarstwa. Przestańcie biegać po lekarzach nie bierzcie leków psychotropowych bo nie piecze Was z powodu psychiki tylko pada wam psychika z powodu pieczenia.Trudno,nikogo w życiu nie ominą jakieś dolegliwości fizyczne. Ale kto nam obiecał, że będziemy zawsze młodzi, piękni, bogaci i zdrowi? Aha, podobno w 50%przypadków, po 6-7 latach męki ustępują samoistnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zuzii Opublikowano 7 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2017 Witam wszystkich z problemem pieczenia języka. U mnie jest podobnie, język piecze od jakichś trzech miesiecy, a zaczelo się od nalotu na jezyku i nieustannie wzdetego brzucha. Zrobilam już większość badań i wszystkie są w normie. Coraz bardziej podejrzewam , że to przerost candida, która często uodparnia się na leki ( być może dlatego na początku clotrimazolum działało, bo jest przeciwgrzybicze, a później przestalo) i chyba jedynym lekarstwem na niego jest odpowiednia dieta. Jeśli rozrosl się u nas drożdżak to trzeba dużo czasu i cierpliwości, żeby utrzymać odpowiednią dietę + aktywność fizyczna i podobno wszystko może wrócić do normy. Ja zaczynam swoją walkę. Poczytajcie książkę Marka Zaremby - leczenie dietą, wygraj z candida. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i życzę powrotu do zdrowia !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kazia Opublikowano 26 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2017 Hej!Nie podejrzewaj tylko zrób sobie badania w kierunku Candida. Proponuję też sprawdzić czy nie masz pasożytów np glisty ludzkiej itp Nie masz pojęcia jakie mogą być skutki wydzielanych przez nie toksyn. Ja cierpię na BMS a nie mam candidozy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ula Opublikowano 29 Sierpnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2017 witam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ania Opublikowano 31 Sierpnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2017 Witam, od 4 miesięcy mam pieczenie języka, wcześnie piekł mnie cały język, teraz czubek, po wymazie z gardła wyszło candida dość liczne, biorąc antybiotyk trioxal i odstawieniu cukru i białej mąki oraz drożdży po około 20 dniach czułam się dużo lepiej, po zaprzestaniu antybiotyku objawy wróciły po 4 dniach, język piecze codziennie, czasem mam bardzo gęstą ślinę którą ciężko połknąć, w nocy mi zimno w nogi śpię w grubych leginsach a mimo to mam zimne nogi i je masuje ciągle. Po jedzeniu bądź w trakcie jedzenia mam duszności ale nie po każdym, dopiero zaczęłam zapisywać. Ale są tak straszne że zaciska mi gardło i boję się że sie uduszę. Język na końcu mam czerwony mocno i zapewne obrzęk języka bo mam odbite zęby, dodatkowo ciągle infekcje gardła - od 4 miesięcy nie pamięta kiedy bylam zdrowa. Mój mail jakby ktos chcial sie podzielić dieta15@op.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Aga Opublikowano 7 Września 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2017 A nie wydaje sie wam że BMS moze być zwiazane z zapaleniem naczyń krwionośnych pod skóra które sa w jamie ustnej , z tad może wynikac ból, tj pieczenie? Wydaje mi się ze należy wyleczyć stan zapalny naczyń by zniknęło pieczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mike Opublikowano 16 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2017 Mnie tez piecze język ale tylko z prawej strony z tylu od 4 miesięcy nic nie pomaga lekarze mówią ze tak mam i już , dentysta tez nic nie stwierdził wiec całkiem możliwe ze to na tle nerwowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dodano Opublikowano 22 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2017 Zobacz choroby człowieka zdjęcia http://www.bolimnie.com/galeria-chorob Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Agnes Opublikowano 11 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2018 Hej czemu nikt juz tu nie pisze ??? Cos się u was zmieniło ? Pieczenie języka mam od 4 miesięcy .. Po.aga witb12 i żelazo ,miałam anemię teraz juz jej nie mam i się zastanawiam czy język nie jest na tle nerwowym.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.