Silny ból w kolanie i przeskakiwanie z tyłu kolana po grze w piłkę nożną

[Gość Wojciech]

Witam, może od razu przejdę do rzeczy, wczoraj grałem w piłkę nożną, pierwszy raz od może 1 miesiąca, wszystko było ok, do pewnego momentu, nie pamiętam bym źle stanął czy takie tam, ale zaczęło mnie mocno boleć prawe kolano, pograłem jeszcze 10 minut i pojechałem do domu. W domu troszke bolało, ale jakoś się tym nie przejmowałem, do nocy... W nocy ni jak nie mogłem spać, jak leżałem w pozycji wyprostowanej (na plecach) to kolano strasznie mnie bolało (dało się czuć kłucie) tak samo po przewróceniu na bok. Dziś jest podobnie. Wstając czułem jakbym prawą nogą nie ruszał przez kilka miesięcy. Po kilku min. zacząłem chodzić, dobrze mi to wychodzi, nie ma opuchlizny tylko dalej boli i kłuje szczególnie z tyłu nogi (kolana) ciężko mi wchodzić i schodzić po schodach. Gdy chodzę (dużo) to jest ok, nie czuję tak tego (prawie wcale). smarowałem reparilem, przykładałem lód. na parę minut położyłem się troszkę odpocząć i znowu leżąc boli, wstając dziwne uczucie, gdy staram się spierać na p. kolano też boli. Czuję też przeskakiwanie z tyłu kolana tylko nie kości lecz jakby żyły, jakiegoś ścięgna, coś takiego. Jestem zapalonym piłkarzem, w przeszłości mialem juz podobne bóle ale nigdy tak mocne, dodam też ze 7 miesięcy temu mialem operację na lewe kolano (tzn artroskopia, skręciłem kolano, rzepka wyskoczyla i wskoczyla), mam nadzieję żę to mi przejdzie poki co nie wybieram się do lekarza, i proszę o was o opinię.

[Gość Brek]

Jeżeli nie będziesz tego leczył będzie operacja nóg.Ból nóg występuje gdy chrząstki za bardzo się obcierają.Polecam glukozaminę z siarczanem.

[Gość Wojciech]

Witam ponownie, właśnie wróciłem z izby przyjęć, zostało mi zrobione zdjęcie RTG, lekarz zapoznał sięz nim, przebadał moje kolano i stwierdził że *raczej* nic tam nie ma, może to być typowe nadwyrężenie stawu kolanowego z naciągnieciem ścięgien i po chwili dodał że jeśli ból nie minie po kilku dniach trzeba się zgłosić do ortopedy bo jest ryzyko uszkodzenia łąkotki... czarno to widzę... póki co dostałem opaskę na kolano, zimne okłady cały czas i maści, żele typu fastum, reparil. Chodzić jako tako mogę, zwykłym lekko wolniejszym tempem, wcześniej miałem strasznie po napinane mięśnie i ścięgna, i teraz tylko jak chcę wykonać jakiś skręt czy gwałtowniejszy ruch to odczuwam lekki ból z zew. strony kolana na wysokości rzepki. Mam teraz do was takie pytanie czy przy uszkodzeniu łąkotki (naderwanie, zerwanie) można chodzić mniej więcej tak jak ja się poruszam? Pochodzę z 20 tys. miejscowości gdzie poziom leczenia i umiejętności lekarzy stoi na niskim poziomie, i czy mogę tą informację odnośnie łąkotki traktować z przymrużeniem oka i stosować się do zaleceń (smarowanie, okłady)? Czy mimo to udać się do ortopedy i mieć pewność...? Z góry dziękuję za odpowiedzi.