Rana brody po urazie

[Gość Krzysztof]

Witam, dwa tygodnie temu uderzyłem z impetem brodą o schody. W wyniku upadku na brodzie (dokładnie w miejscu przechodzenia części pionowej brody w poziomą - bródka?) mam ranę. Rana nie jest zbyt głęboka (1-2mm), szeroka na 3-4 i długa na 2 cm. Mam trochę stłuczoną brodę - lekkie zabarwienie fioletowe w około rany. Rana trochę spuchła - jest to ledwo widoczne, dopiero przy bliższym przyjrzeniu się można to zauważyć. Przy dotyku boli, jakbym miał stłuczoną kość. Po oględzinach, uznałem, że nie muszę jechać do lekarza, żeby zszyć ranę. Jednak, gdy zobaczył to mój ojciec (3 dni po upadku), który jest lekarzem weterynarii, powiedział, ze skóra mi się bardzo rozeszła i ta rana nadawała się do szycia. Podsumowując, będę miał widoczną bliznę na brodzie, gdzie nie będą mi rosły włosy, bo z tego co się sam orientuje, JUŻ nie da się nic z tym zrobić. Szukam tylko potwierdzenia na to ostatnie zdanie i ewentualnie co mogę zrobić dalej, żeby zmniejszyć skutki mojego zaniedbania. Pozdrawiam!

[Gość stapler]

Niestety, ale ma Pan rację. Trzeba było z tym problemem od razu udać się do ambulatorium chirurgicznego celem zaopatrzenia rany. Teraz zapewne zostanie blizna, a na bliźnie nie rosną włosy. Można zmniejszyć zasięg blizny, uelastycznić ją, złagodzić różnicę w zabarwieniu przy użyciu żelów na blizny z dodatkiem silikonu. Mają najlepsze działanie, ale stosuje się je, gdy blizna jest już wykształcona czyli około 2-3 tygodni od urazu (blizna musi być już wykształcona). Żel należy wcierać powoli, przez około 5 minut powolnymi okrężnymi ruchami 2 razy dziennie.