Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Dawkowanie hormonów tarczycy euthyrox


Gość joanna

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie zwiazane z dawkowaniem leku -euthyrox-u .oczywiscie wiem ,ze dawkowanie zalezy od poziomu tsh i uzaleznione jest od wielu czynnikow -dlatego dawkowanie zaleca lekarz- indywidualnie ,ale chodzi mi jak zwieksza się dawkę czy sa jakies zasady np o 25 czy mozna o 50 ?np przejscie z dawki 50 na 100 ,czy raczej nalezy 50 ,75,100 ?czy z 150 na 200 ,czy 150 ,175 i dopiero 200 ?czy zaleca sie tak i tak? czy eltroxin i euthyrox to jest ten sam lek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość haemophilus

Tak, to te same leki zawierające lewotyroksyne. W zasadzie dawke zaczyna się od 25-100 mikrog/d, a w leczeniu podtrzymującym dwa razy tyle. Jednak dawkę koryguje się na podstawie stężęnie TSH i fT4. Dlatego lepiej, aby ustalaniem dawek zajął się lekarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to znaczy ,że jezeli mam zalecone eltroksin teraz ,a wczesniej brałam euthyroh to moge zacząć wziac eltroxin bez zadnego ryzyka ,choc dłuzej brałam euthyrox a jestem przed terapią jodową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brałam letrox wg.zaleceń lekarza tj.1/2 tabletki dziennie.Poziom tsh był w normie.Po roku czasu miałam bóle ręki, barku, piersi, stawów.Nikt nie wiedział sz jakiego powodu są te bóle.Wymyślano róże przyczyny, chodziłam na zabiegi. W końcu sama postanowiłam odstawić hormon.Po 2 tyg.bóle ustąpiły, a TSH w normie.Przestrzegam przed tym lekiem, gdyż w działaniach ubocznych nie ma wzmianki o bólach kostno-stawowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biore lek euthyrox w dawce125 tez mam silne bole kostno-stawowe do tego straszne kolatanie serca w ogole jestem tak oslabiona ze nie jestem w stanie cjodzic a mam nowotwor zlosliwy tarczycy brałam lek euthyroxw dawce150 na poczatku i czulam sie rewelacyjnie od 2011 roku samopoczucie jest fatalne do tego biorac dawke 125 moje tsh-7,43 nie wiem co robic bo z dnia na dzien czuje sie coraz gorzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie bóle kostno stawowe? O czym Ty piszesz? Kolejna dziwna historia rodem *od euthyroxu strasznie tyję*. Jak jesteś osłabiona i masz kołatanie serca to wystarczy poczytać o SWOJEJ chorobie i dowiesz się, że są to typowe objawy nadczynności polekowej. Zmień dawkę, badaj krew i koryguj dawkę. Ja dobrze czuję się w granicy TSH 1. Biorę 125 a wynik mam koło 3, czyli czeka mnie badanie i zapewne zwiększenie do 150. Nigdy nie bolały mnie stawy i kości, nie słyszałem też czegoś podobnego od innych osób które to biorą. Z głową ludzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cesz sie kobieto ,ze tego nie przechodzisz,kazdy ma inny organizm i lek na niego dziala inacej nikt nie wymysla czegos takiego kaza brac euthyrox wiec biore do konca zycia ale niech potraktuja czlowieka normalnie w dzisiejszych czasach niektorych ludzi nie stac by chodzic prywatnie a nawet gdyby trzeba miec szcxzescie i trafic na specjaliste w dziedzinie endokrynologii,nikt nie jest z nas lekarem ale skoro lek nie pomaga powinien lekarz zmienic a tu kompletnie nic wiec jak mozna czuc sie lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100% z przedmówcami. Ja mam dokładnie te same objawy. U mnie stwierdzono niedoczynność tarczycy chorobę Hashimoto w 2010 roku. Nie wiedziałam, że jestem chora. Tzn. w czerwcu 2009 roku zaszłam w ciążę, jednak po 2 miesiącach poroniłam. Wtedy było ok, czułam się dobrze, żadnych negatywnych efektów. Dopiero na jesieni 2010 roku zaczęłam mieć pierwsze dziwne objawy, kołatania serca, a zawsze miałam niskie ciśnienie (115/68/68). Trafiłam w nocy (wówczas jeszcze były takie dyżury w każdej przychodni, teraz NFZ już je zlikwidował) z nagłym zachorowaniem, ponieważ w nocy nie mogłam spać, kręciłam się, byłam dziwnie wewnętrznie słaba, jakbym zaraz miała umrzeć ... naprawdę dziwacznie się czułam, bałam się że coś się dzieje z moim sercem. Na dyżurze był lekarz, który zrobił mi EKG - było OK w porządku, zapytał wtedy czy leczę się na tarczycę? Zaskoczył mnie tym pytaniem, bo oczywiście się nie leczyłam, bo nie miałam wcześniej takich objawów. Faktycznie babcia - mama mojej mamy miała wole, była otyła, miałą cukrzycę, moja mama też dawno temu, ale brała leki a potem już nie i do dnia dzisiejszego ich nie bierze, a pamiętam, że lekarze straszyli ją operacja tarczycy, w dodatku moja mama jest nałogowym palaczem tytoniu. Ma niskie ciśnienie, codziennie pije kawę ... wracając do mnie, dostałam skierowanie na badania TSH i wówczas wyszedł wynik w 2010 roku TSH - 7 ponad normę. Skierowanie do endokrynologa w styczniu 2011 powiedziano mi, że już na ten rok 2011 nie ma już zapisów, a był styczeń!!!!!!! Szok!!!! W końcu cudem znalazłam w Sosnowcu jedną nowootwartą przychodnię i zapisałam się na 4 czerwca 2011!!!!!!!!!!!!! Potem udało mi się wcisnąć na miejsce jednego pacjenta, który zrezygnował na maj i od maja 2011 roku dopiero zaczęłam się leczyć!!! Miałam USG tarczycy, TSH, Ft3 i FT4, morfologię ... Pani dr stwierdziła chorobę Hashimoto!!! Dostałam Euthyrox N25, potem za 2 miesiące dostałam Euthyrox N50, a po 3 miesiącach dostałam dawkę Euthyrox N75. Brałam tę dawkę cały czas, miałam kilka kołatań serca, nawet wezwałam 2 razy karetkę, bo myślałam, że coś nie tak z sercem!!! Pogotowie stwierdziło, że to nerwica *D ha ha ha a powiedziałam im, że biore Euthyrox, że mam problemy z tarczycą. Potem zmienił się lekarz, bo poprzednia pani Endokrynolog zrezygnowała. Nowy lekarz przepisał mi Euthyrox N100, ponieważ poinformowałam go, że chciałabym zajść w ciążę. Po tygodniu - czerwiec 2012 poczułam się koszmarnie, kołatania serca, wyższe ciśnienie. Nie mogłam spać, jeść, waga zleciała mi o 5kg w ciągu tygodnia. Zatelefonowałam do Przychodni, żeby powiadomili mojego lekarza, ze coś się ze mną dzieje. Zadzwonił do mnie i kazał odstawić na dwa dni Euthyrox, twierdził, że to chyba nie od leku :] potem zrobiłam badania i TSH miałam bardzo wysokie, Anty TPO 1000 ponad normę mimo dawki Euthyrox N100. Wcześniej przy Euthyrox N75 miałam wyniki TSH w normie, dawkę stopniowo mi poprzednia lekarka zwiększała, a nie tak jak ten KONOWAŁ kazał mi przyjmować Euthyrox N100. Wcale się nie dziwię, to młody lekarz dopiero robił specjalizację w dziedzinie Endokrynologii. Mój lekarz rodzinny za głowę się złapał jak zobaczył moje wyniki oczywiście zrobiłam je za własne pieniądze, bo lekarz rodzinny nie dał mi zlecenia. Endokrynolog dał, ale musiałam je zrobić na tydzień przed planowaną wizytą. Teraz brałam od lipca ( w sumie raz brałam raz nie) przepisane przez lekarza Euthyrox N25 i TSH spadło do 9,18 z 38, więc dużo!!! Ft3 i Ft4 w normie!!! Jednak kilka dni temu znowu w nocy miałam nogi jak z waty, serce kołatało, spać nie mogłam i w dodatku trzeszczenie w stawach, strzelają mi paliczki, palce u nóg i w kolanie. EKG na pogotowiu wyszło ok, lekko podniesione ciśnienie i rozkołatane serce, ale to stało się gdy dowiedziałam się o pogrzebie w rodzinie i przeżyłam to. Być może szybko się denerwuję i rzeczywiście mam tę nerwicę, sama nie wiem, chociaż nie nie jestem nerwowa! Hmmm już sama nie wiem. Teraz zrobiłam eksperyment: jeden dzień odstwiłam Euthyrox N25, na kolejny dzień wzięłam tylko 1/2 Euthyrox N25 czyli 0,125 stężęnie w nocy to samo uczucie rozkołatanego serca, nogi z waty, słabe samopoczucie, ciśnięcie na klatę, mostek i co najważniejsze zgaga!!! Kolejnego dnia nie wzięłam tabletki i samopoczucie lepsze, nawet bardzo dobre, potem kolejny dzien bez Euthyroxu i samopoczucie super. Teraz noc i też super!!! I co sądzę o Euthyroxie? Ten lek to farmaceutyczny produkt, który wcale nie leczy. Niby tarczycy pomaga, ale na inne narządy szkodzi w tym na serce, zgaga czyli żołądek. Może lekarze powinni jakiś lek osłonowy wypisywać, bo jest przyjmowany na czczo!!! Jeszcze jedna uwaga!!! Byłam latem w Osteobusie i z nadgarstka wyszła mi Osteopenia, potem z kręgosłupa niby ok, ale nie do końca. Panowie powiedzieli, mi że ten lek Euthyrox może wypłukiwać wapń z organizmu, że działa na kości!!!!!!!!! A ja zawsze piłam mleko, przetworu mleczne od dziecka!!! Mam 34 lata, waga 80kg, wzrost 173cm, poziom witaminy D3 poniżej normy, teraz mam krople takie jak małe dzieci, bo najtańsze, latem nie będę stosować żadnych filtrów przynajmniej do 45min, bo w takim czasie światło słoneczne wytwarza w naszej skórze witamine D3!!! Polecam wszystkim, a o tych objawach warto poinformować lekarza, a jak coś nie pasuje poszukać innego lepszego!!! Ja znalazłam, ale kosztuje 180zł za wizytę, czekam na czerwiec 2012 roku na wizytę z NFZ!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam zgadam sie z TobaEwelino lek euthyrox jest fatalny w skutkach duzo ludi na niego narzeka niektorym pomaga jednak lekarze niewracaja uwagi na to co mowia pacjenci kazdy kto przechodzi takie objawy wie co i jak niektorym w glowie sie nie chce pomiescic jak hormony tarczycy moga szkodzic calemu organizmowi i miec tak fatalne skutki uboczne a jednak moga.....Euthyrox jest syntetycznym hormonem tarczycy jednak trzeba umiec dobrac dawke ,aby moc czuc sie dobrze jesli lekarz nie potrafi tego zrobic co moze zrobic pacjent skoro cuje sie z dnia na dzien gorzej...powinno byc wiecej lekow zeby chorzy czuli sie o wiele lepiej ..Euthyrox jest dobrym lekiem na poczatku stosowania po wycieciu tarczycy lub choroba hasimotto czy niedoborem hormonu jednak stosowany w nieodpowiednich dawkach daje okropne skutki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 19-tu lat mam niedoczynność tarczycy i jak brałam eltroxin 125 wszystko było ok. Na wiosnę tego roku poszłam do internisty z prośbą o przepisanie eltroxinu, bo na kolejną wizytę u endokrynologa trzeba było czekać a lek mi się już kończył. I ta lekarka zaproponowała żebym brała euthyrox, bo dawka 125 jest w jednej tabletce, więc wygodniejsza w użyciu a skład chemiczny niby ten sam... W maju dostałam wysypki na czole, twarzy i przedramionach, zaczęły mi wypadać włosy, ściemniały dwa paznokcie u stóp i pogorszył się wzrok. Byłam chyba z 6 razy u dermatologa i brałam różne leki na alergię i grzybicę, robiłam badania pod kątem grzybicy na te paznokcie, ale grzybicy nie miałam. W międzyczasie tj na jesieni ukąsił mnie kleszcz i miałam rumień boreliozowy, więc ponad 3 tygodnie brałam doxycyllinę, to spowodowało nasilenie się tej wysypki a dermatolog stwierdził, że to alergiczne zapalenie skóry, przepisał kolejne leki, które nie pomogły... Dziś byłam u swojej endokrynolog i co się okazało - euthyrox zawiera skrobię kukurydzianą jako wypełniacz i to spowodowało u mnie te problemy mam skierowanie na badania i wróciłam do eltroxinu oraz odstawiłam leki na alergię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam niedoczynność tarczycy od 1.roku życia. Cały okres leczenia do pełnoletności jeździłam do Kliniki Cardio i Endokrynologicznej do Wrocławia. Potem uznałam ,że czuję się na tyle dobrze ,że mogę sobie pozwolić na odstawienie leku. Odstawienie trwało 4 lata. Pamiętam czas ,że Letrox wywoływał tycie i ciężko było ustabilizować tsh ale wtedy był to jedyny lek,który nie powodował u mnie żadnych innych działań ubocznych. Przy wzroście 160 ważyłam 65 kg( niby nie duża nadwaga ale nie czułam się z tym dobrze. Sytuacja się zmieniła ,gdy urodziłam pierwszą córkę ,straciłam 10 kg i tak zostało. Waga w zależności od sytuacji i wszelkich świąt wahała się tak +/_ 5kg. Dziecko urodziło się zdrowe i bez komplikacji. Po 3 latach urodziłam drugie dziecko i wtedy tarczyca zaczęła o sobie przypominać m.in wzmożoną sennością. Jak byłam w ruchu to było w porządku ale jak tylko usiadłam to mogłam z miejsca zasnąć. Proszę sobie wyobrazić taką scenę: wykąpane i nakarmione dziecko płaczące w wózku, bo nie może zasnąć a ja nie mogąca się wyrwać ze snu. Jak sie potem okazało tsh miałam tak skandalicznie wysokie ,że jeszcze trochę bym poczekała to jak cukrzyk mogłabym zapaść w śpiączkę a wynik tsh wynoił z 50. Od tamtej pory po ostrej deprymendzie pani doktor zaczęłam leczenie od najmniejszych dawek 25,50,75,100,125 no a obecnie 150. Oczywiście euthyrox i nie przyszłoby mi do głowy ,że ciśnięcie na klatkę piersiową ,mostek, kołatanie serca ,bóle kostno stawowe to działania uboczne, tym bardziej, że mam skoliozę ,więc wszystko o czym tu przeczytałam, przypisywałam wcześniej jako nerwobóle spowodowane skoliozą a że jestem już 42 letnią dojrzałą i świadomą kobietą ,więc nie dziwiły mnie te objawy. Ostatnia 3 ciąża była już pod okiem lekarzy, zupełnie inne podejście do sprawy,nie jak wcześniej, kiedy nikt mnie o to nie pytał a ja nic nie mówiłam.Po porodzie dziecko było badane w kierunku tarczycy i okazało się ,że dziecko jest zdrowe. Zastanawiam się teraz tylko czy powinnam drugiemu dziecku (za pół roku 16 l.) sprawdzić poziom tsh,(chociaż wygląda na zupełnie zdrową osobę),ale myślę,że nie zaszkodzi sprawdzić tym bardziej,że to właśnie po porodzie tego dziecka miałam poważny kryzys w funkcjonowaniu tarczycy. Chociaż jak to pani doktor powiedziała mi wole nie grożą ale mogę się udusić jak nie będę brała leków jak zaleca. Przekonałam się raz na własnej skórze ,kiedy z mężem przed wyjazdem na ślub i wesele wzięłam na zapas jedną tabletkę. Miałam uczucie jakby mnie ktoś dusił, od środka rozsadzając mi szyję a miało to miejsce podczas ceremonii. Głupia sytuacja ale musiałam wyjść wtedy na powietrze,bo myślałam ,że się wykończę. Nauczka na całe życie. Hormon to vit.C!!! Nie wiem do tej pory co mnie wtedy podkusiło. Jakiś czas, może z 5 lat temu miałam robione usg tarczycy i były małe guzki, kiedy na ostatniej wizycie zasugerowałam pani doktor ponowienie badania spotkałam sie z jej delikatną odmową,ze nie ma potrzeby bo rozmiar tarczycy nie wzbudza jej niepokoju,bo jest mała ,nawet w najmniejszym stopniu nie jest powiększona. Niedługo mam wizytę. Może teraz coś wskuram:) ,tym bardziej,ze częstotliwość wizyt z NFZ jest skandalicznie niska - raz w roku albo 1,5!! A w razie nagłej potrzeby- prywatnie 90 zł!!Co to ma być ? Leczenie pod stałą kontrolą?! No proszę Was!! Pozdrawiam wszystkich z ch. Hashimoto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam pisze ponownie o leku euthyroxie poniewaz wiekszosc wypowiadajacych sie nie ma racji a ja od 3 lat mecze sie z bolami nog zlym samopocuciem a biore 125 euthyrox do tego aspargin ,mam nadal straszne kolatanie serca czuje sie fatalnie robilam badania w lutym moje Tsh 0,o28 lekarka twierdzi iz po resekcji tarczycy czyli rak tarczycy wynik jest ok zgodze sie ale co z moim samopoczuciem czy nie potrafia dobrac dawki ,aby mozna normalnie funkcjonowac dosc mam siedzenia w domu bo z dnia na dzien trace sily i nic w tym kierunku lekarze nie robia a jak czlowiek moze sobie sam pomoc chyba ,ze odstawic lek na kilka dni i obaczyc co bedzie dalej pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krystyna

Od sześciu lat zażywam Euthyrox z powodu niedoczynności tarczycy i choroby Haschimoto. Przyjmowałam dawkę 75 mg przez pięć dni w tygodniu i przez dwa dni po50 mg. Zimą 2013 r. zaczęło mi dokuczać silne zmęczenie. Z powodu podwyższonego TSH lekarz zalecił zmianę dawki Euthyroxu- na przemian, 75mg i 88mg. Po dwóch tygodniach tej innowacji poczułam się świetnie. Niestety po kilku następnych dniach nastąpił koszmar: - skoki ciśnienia, -kołatanie serca, puls w granicach 120 uderzeń na minutę, -nudności, -utrata apetytu, -uporczywe rozwolnienie, -silny ból w klatce piersiowej, -mrowienie i drętwienie rąk, -drżenie całego ciała, -bóle zwłaszcza małych stawów, Wspominam to wszystko jako koszmar!!!!!!!!! Po zmniejszeniu dawki Euthyroxu 50mg jednego dnia i 25mg na zmianę. Czuję się znacznie lepiej, oby na długo!!!!!!! Nawet nie przypuszczałam, że nieodpowiednia dawka tego leku tak bardzo maże zachwiać samopoczucie. Wierzę w o bjawy i dolegliwości, które opisujecie, sama przeszłam przez KOSZMAR!!!!!!!!! Życzę dużo dobrego, dobrego endokrynologa przede wszystkim:))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam niedoczynnosc od ponad 20 lat historii dawki juz nie pamietam,ale przez ostatnie lata bralam 100 i bylo dobrze,potem cos sie stalo i tsh skoczylo do 16 bralam roznie 0,75 potem maialam za malo hormonu i lekarz internista zalecil 112 (wizyta u endokrynologa niestety za pol roku)od 4 mcy biote te nieszczesne 112 i co? wlosy wyszly mi w polowie niedlugo lysa bede,ale dawka nadal utrzymana .ratujcie nie chce byc chora i do tego lysa!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojjjjj ja też mam podobne zdanie o tym nieszczęsnym eutyhroxie. Moje obserwacje własnego organizmu uchroniły mnie chyba przed zawałem bo takie miałam wrażenie, kiedy dopadał mnie atak , tak sobie to nazywałam to co się ze mną działo w tym czasie.Na niedoczynność i hoszimoto leczę się od 2007 roku,jednak po objawach kojarzę że miałam ją dużo wcześniej * rzadkie i wciąż wypadające włosy,ciągłe przemęczenie i wiele innych , jednak praca , dom ,troje dzieci , nie miałam czasu myśleć o chorobie do momentu przypadkowego badania , podczas pobytu w szpitalu oczywiście nie na to schorzenie.Wynik nie był taki zły bo 7,160 niemniej po konsultacji z endokrynologem włączono mi eutyhyrox w dawce 75 pózniej 100 potem jeszcze o 50 więcej , co prawda tsh spadło do 0,25 ale ja miałam nie złe jazdy, które kończyły się w szpitalu ,tachykardia,nadkomorowe dodatkowe uderzenia,ciśnienie 220 / 110 puls 160, drętwienie rąk,drgawki , tak bylo kilka razy a lekarz nadal zlecał branie tego hormonu w mniejszej dawce 75 tsh sie podnosło 2.76 ale jazdy nie ustały.Więc sama odstawiłam hormon i w końcu pomału wszystko się uspokoiło, taka sielanka trwała przez 2 lata tsh 4,80 - 9,36 bez leków ,teraz jednak lekarz przymusił mnie do ponownego brania tego świństwa i zaczęłam od dawki 0.25 co drugi dzień ,zobaczymy co będzie dalej.mam 48 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do rikitiki .dopiero po 20 latach brania euthyroxu dowidziałam się,że jest przyczyną kamicy nerkowej i żle wpływa na kości.kołatania serca były przed i są po wycięciu tarczycy-gruczolak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje Drogie, największym problemem wszystkich osób chorujących na choroby tarczycy, takie jak Hashimoto, jest kiepsko wykształcona w tej kwestii kadra medyczna. Kadra, która leczy objawy, a zupełnie pomija przyczyny.Pacjent jest przyzwyczajony do tego,że ma dostać magiczną tabletkę, która w magiczny sposób usunie wszelkie problemy. Magiczna tabletka jednak zamaskuje to co dla nas nieprzyjemne, a przyczyna pozostanie nieruszona. Jeśli naprawdę chcecie poczuć zmianę w samopoczuciu, wyglądzie i energii, musicie zacząć od przyczyny i porządnie o siebie ZADBAĆ, żadna tabletka za Was tego nie zrobi. . Choroba Hashimoto jest jedną z chorób autoimmunologicznych. I nie jest jak wielu mylnie twierdzi chorobą tarczycy, a chorobą całego organizmu. Atakuje różne tkanki, tkankę tarczycy najsilniej. Jest jedną z chorób autoagresyjnych, a te częstą występują nie w pojedynkę, a lubią się łączyć. Biorąc magiczną tabletkę Euthyroxu pomagamy tylko tarczycy i tylko pozornie, dlaczego? 98% pacjentów trafiając do specjalisty dostaje receptę i nie ma żadnej wiedzy na temat swojej choroby. A choroba ta rozwija się podstępnie i baaardzo powoli, długimi latami. Coraz to nowsze badania pokazują, że winę za choroby autoimmunologiczne ponosi rozwój cywilizacyjny, za którym nasz organizm niestety nie nadąża. Nasza obecna dieta obfituje w chemikalia i modyfikowane produkty, mleko nie ma nic wspólnego z tym, co jedli w młodości nasi rodzice, zboża natomiast nijak nie przypominają tego co rosło kilkanaście lat temu. Takich rewolucji można by wymienić wiele. Człowiek udoskonala wszystko wokół coraz szybciej, niestety nie potrafi w tym tempie udoskonalić sam siebie. Gluten i nabiał (specjalnie wymieniam te dwa, bo to najczęstsze alergeny) nijak nie przypominają tego czym były kiedyś. Nasz układ odpornościowy pamięta je troszkę inaczej, zatem traktuje je jako wroga... I tutaj zaczynają się nasze problemy. Wroga wiadomo, należy zwalczyć, zatem wysyła całe armie do tej walki, im więcej wrogów tym więcej żołnierzy po naszej stronie. Tymi żołnierzami są nasze przeciwciałą. Jeśli nasza dieta i styl życia jest dla nas nieodpowiedni to produkujemy bardzo dużo przeciwciał, by temu zaradzić. Im więcej przeciwciał tym mniej energii, bo organizm stale walczy, to między innymi stąd brak energii, bo i jak mamy ją mieć, jak jesteśmy na wiecznej wojnie? Walka trwa latami, nie obywa się bez ofiar. tymi ofiarami są właśnie nasze tkanki, między innymi tarczycy, zaczynamy traktować je jak wroga. Każda taka tkanka z czasem ulega coraz większemu zniszczeniu, a jej możliwości wytwórcze spadają. Tarczyca produkuje mniej hormonów, a co za tym idzie metabolizm każdej komórki spada i to właśnie dlatego pojawiają się problemy z cerą, włosami, wagą, miesiączkami i humorkami. Każda komórka pracuje wolniej, jest gorzej dotleniona, czego by się nie robiło samo się nie zmieni. I kiedy dochodzimy do takiego momentu, gdy skutki choroby są namacalne i widoczne gołym okiem, trafiamy do lekarza i dostajemy małą magiczną tabletkę i na tym niestety w większości przypadków się kończy. Wiele z Was pisze, że Euthyrox czy inny lek jest zły, kłopotliwy. Prawda jednak jest taka, że każdy z tych leków ma takie sami skutki uboczne, bo mechanizm ich działania jest bardzo prosty. Leki te dostarczają nam niezbędnego dożycia hormonu, którego nasza tarczyca produkuje za mało. Wszelkie działania niepożądane pojawiają się wtedy, kiedy jest go za dużo lub za mało, kiedy za szybko zwiększamy dawkę, kiedy lek odstawimy często wystarczy, że nawet na dzień i kolejnego przyjmujemy jak nigdy nic. Hormon ten w końcowej wersji na jaką przekłada go nasz organizm odpowiada za nasz metabolizm, ogólnie pojęty. Jeśli zatem dostaniemy go za dużo lub zwiększymy ilość zbyt szybko to całkowicie naturalną reakcją jest szybkie bicie serca i duszności, bo organizm, który był na powolnym i leniwym spacerze nagle zaczął brać udział w wyścigu, to nie może odbyć się inaczej. Jeśli mamy jakiekolwiek sensacje związane z przyjmowaniem tych leków to tylko i wyłącznie z powodu żle dobranej dawki. I co ważne, zwiększanie dawki może wiązać się z wariacjami sercowymi, biegunkami i inymi sensacjami w ciągu kilku pierwszych dni, bo organizm musi się przyzwyczaić. Jeśli natomiast po kilka dniach objawy nie mijają należy dawką zweryfikować. Dużym błędem jest wizyta u endo raz na trzy miesiące. Wiem, że o wizytę trudno, natomiast dobrze jest choćby na własną rękę badać TSH raz w miesiącu (koszt ok.20,00zł), żeby trzymać rękę na pulsie. Po kilku latach przyjmowania leków często sami wiemy jak je dawkować. Kolejna ważna kwestia to nieszczęsne przeciwciała, o których wspomniałam wcześniej. Wpływa na nie niemal wszystko. Dieta, stres, pora roku, ilość snu, pracy, nauki, wymieniać można bez końca. Generalnie zasada jest prosta- im aktywniej, tym więcej hormonów nam potrzeba, równiez po kazdej chorobie mamy podwyższony poziom przeciwciał. Zatem adekwatnie, im zdrowiej żyjemy tym mniej hormonów potrzebujemy. Jeśli to początek naszych problemów, to często zmiana trybu życia, a przede wszystkim znalezienie i wyeliminowanie alergenów może przywrócić nam zdrowie całkowicie. Jeśli proces chorobowy trwał wiele lat, to często zmiany i uszkodzenia tarczycy są tak zaawansowane, że na syntetyczny hormon jesteśmy skazani już do końca życia. Powyższe informacje wynikają z mojego 15-letniego doświadczenia w tej chorobie. Post jest długi ale może choć jednej osobie pomoże :) i uniknie tego, co przeżyła większość z nas, czyli palpitacje serca, wahania wagi i cała reszta okropności, które idą w parze z tą chorobą. Kilka lat temu podobnie jak większość z Was grzecznie szłam do endo raz na trzy miesiące i myślałam, że mała biała tabletka wszystko naprawi. Aż trafiłam w wieku dwudziestu paru lat w stanie przed zawałowym do szpitala. Wtedy postanowiłam poszukać głębiej i znalazłam przede wszystkim mądrego dietetyka a później endkorynologa, inaczej się nie da. Jeśli będziecie chciały trochę zmienić w swoim życiu i poczuć ponownie tą dawkę energii, którą miałyście przed chorobą polecam zająć się nietolerancjami pokarmowymi i dietą owocowo- warzywną. Powodzenia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze odnośnie bólu kości i stawów. Przy Hashimoto najczęściej występuje niedobór magnezu. Organizm wypełniając niedobór rezerwy pobiera właśnie z kości i stawów, stąd jego bóle.Bole te najczęściej odczuwamy wieczorem, leżąc. Polecam zwykły Aspargin, powinno minąć. Natomiast co do odwapniania kości przy Euthyroxie, kości najczęściej odwapniają się przy nietolerancji laktozy. Dla tych, którzy mają ten problem polecam naturalną świńską sproszkowaną tarczycę, gdyż jednym z wypełniaczy Euthyroxu jest właśnie laktoza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tsh-148,FT3iFT4 nie do zmierzenia,anty Tpo13600,wole typu Hashimoto.Mam bóle stawów,szybko się męczę,pogarsza się wzrok,brak apetytu,ogromna huśtawka nastroju,wypadają włosy,łuszczy się skóra,problemy z koncentracją,zaniki pamięci,brak orientacji w terenie,zaparcia,bóle w okolicy serca,zachrypnięty głos i częsta jego utrata,suchy kaszel,puchną mi nogi i ręce,anemia,bardzo wysoki cholesterol ok.300 teraz już nie określają tylko piszą b.wysoka lipemia,silne stłuszczenie wątroby.Czy to wszystko ma związek z tarczycą i czy istnieją terapie inne niż euthyrox,obecnie biorę 150 mam dojść do 200

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×