Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ropień piersi a karmienie


Gość Martyna

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas karmienia piersią zrobił mi sie zastój pokarmu. Chirurg zalecil ręcznę odciaganie (wyciskanie) pokarmu (kazał wyciskać nawet gdy będzie boleć nie do wytrzymania). Efekt był taki, że doszło do ropnia, którego przecieto. Lekarz ginekolog stwierdzil że ze względu na wielkość ropnia ( 4cmx7 ) należy zakończyć karmienie i w przyszłości juz nie bede mogla karmic piersia. Czy w zwiazku z ta sytuacja da sie jakos naprawic uszkodzone kanaliki mleczne aby np przy drugim dziecku nie bylo problemow z karmieniem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w zwiazku z ta sytuacja da sie jakos naprawic uszkodzone kanaliki mleczne aby np przy drugim dziecku nie bylo problemow z karmieniem ? - takich przewodów mlecznych nie da się już naprawić bezpowrotnie, jednak nie jest przesądzone, że jeśli ropień wygoi się prawidłowo, nie zostały uszkodzone główne przewody mleczne nie będzie można w przyszłości karmić tą piersią dziecka, wszystko może się unormować i nie będzie w przyszłości problemu z karmieniem dzicka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałam identyczna sytuacje 15 lat temu - mnie takie ugniatanie zalecił lekarz ginekolog na dyżurze w szpitalu połozniczym. Efektem równiez był ropień i potworne zmasakrowanie piersi - siniak utrzymywał się jeszcze przez parę tygodni. Szczęśliwie trafiłam do poradni laktacyjnej w Warszawie przy Szpitalu św. Zofii - tam uzyskałam profesjonalna poradę, bardzo skuteczną. Ropień został zlikwidowany przy pomocy strzykawki przez chirurga - chyba to było coś w rodzaju biopsji gruboigłowej - oraz odpowiedniego antybiotyku dla kobiet karmiących. Przede wszystkim otrzymałam bardzo proste instrukcje jak karmić dziecko aby zator a w konsekwencji ropień nie pojawił sie. Syna karmiłam jeszcze przez 3 lata. Z drugim dzieckiem nie miałam juz żadnych problemów. Niestety po 15 latach w tej samej piersi w miejscu owego ropnia pojawił sie rak - zostałam poddana mastektomii. Nie chce powiedzieć , ze powodem było owe zmasakrowanie piersi, ale prosze uważać. I zdecydowanie polecam kontakt z dobra poradnią laktacyjną. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×