Bliznowiec po zabiegu na stulejkę

[Gość Edyta]

Moje 6 letnie dziecko miało 7 tygodni temu zabieg na stulejkę. Nie było to obrzezanie. Była to plastyka, oszczędne wycięcie. W diagnozie-stulejka wrodzona. Po zdjęciu szwów (2 tygodnie po zabiegu) lekarz kazał smarować maścią (neomycyna) przez tydzień, nie naciągając napletka. Po tym czasie smarować maścią cepan i lekko naciągać. Zauważyłam, że ponownie robi się stulejka. Doszło do sytuacji, że pojawiły się problemy z oddawaniem moczu. Ponownie konsultowaliśmy to z lekarzem chirurgiem, który zalecił ponowny zabieg- tym razem obrzezanie. Umówiliśmy się na zabieg, nie doszło jednak do niego, gdyż ujście do cewki zostało przez bliznę zamknięte. Zamiast na zabieg w małej poliklinice trafiliśmy do szpitala. Syn jest teraz zacewnikowany, dzięki temu oddaje mocz. Od 9 dni bierze antybiotyk (tarcefoksym), lekarze twierdzą, że utworzył się stan zapalny, który wymaga leczenia, później będzie ponowny zabieg. Proszę o informację czy dziecko będzie skazane na tego bliznowca cały czas, czy jest szansa, że obrzezanie załatwi tą sprawę. Czy można dokonać obrzezania w trakcie leczenia stanu zapalnego?

[Gość stapler]

Obrzezanie powinno dać efekt całkowitego pozbycia się problemu z ewentualnym zabliźnieniem rany pooperacyjnej z zamknięciem ujścia cewki moczowej. Jeśli syn ma problemy z tworzeniem się bliznowców to niestety już taki problem pozostanie do końca życia. Leczenie bliznowców jest skomplikowane i dość często nieefektywne. Nie dokonuje się obrzezania, gdy istnieje stan zapalny w zakresie napletka i żołędzia penisa, gdyż może dojść do ewidentnych komplikacji.

[Gość dodano]

Zobacz choroby penisa, napletka zdjęcia http://www.bolimnie.com/anatomia/penis-pracie-czlonek-choroby