Złamanie kości nadgarstka z przemieszczeniem

[Gość Iwona.K.]

Witam, i bardzo proszę o pomoc. Sprawa dotyczy mojej 88 letniej babci. Miesiąc temu (23.05.2008) złamała rękę. Natychmiast pojechała do szpitala, tam zrobiono prześwietlenie i stwierdzono złamanie kości nadgarstka z przemieszczeniem. Operację zrobiono pod niepełną narkozą ze względu na wiek i dolegliwości sercowe (miażdżyca, serce itp).Babcia leżała w szpitalu z 7 dni. W drugiej dobie skarżyła się na okropny ból, ręka zrobiła się sina, ponownie zrobiono zdjęcie i stwierdzono, że trzeba coś poprawić (tym razem ortopeda to zalecił i sam był przy operacji?).Zrobiono poprawkę, babcia poleżała jeszcze z 3 dni w szpitalu i pojechała do domu. Załozono gips na calej ręce. Ból nie ustepował, nie pomagały tabletki przeciwbólowe. W 2 tygodniu pojechano na kontrolę zrobiono zdjęcia i znowu wyszło, że coś nie tak. Ale w tym momencie lekarz prowadzący sprawę powiedział, że jego rola już skończona i proszę gdzie indziej szukać pomocy. Pojechano z babcią do innego miasta, zrobiono prześwietlenie i tam lekarz stwierdził, że nie jest tragiczne, powinno się zrosnąć. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ten ból. Babcia naprawdę zwija się z bólu, nie pomagają żadne środki przeciwbólowe. Doszło do tego, że dzisiaj(26.06.2008) pojechano z nią do lekarza rodzinnego i ten widząc okropne cierpienia dał jej zastrzyk z morfiny. Ból ustąpił. Babcia mówi, że jest to okropny ból jakby ktoś rozpierał, ciosał ? kości. Bardzo proszę o pomoc, czy jest możliwe, żeby w takim przypadku aż tak bolało? Zadaję sobie pytanie, że może lekarze nie chcą już nic za bardzo robić z racji wieku ale czy można tak cierpieć. Babcia powiedziała do tego stopnia, że mogą jej nawet uciąć tą rękę tylko żeby nie bolało. Jakoś sobie poradzi.. Skąd ten bół okropny ból? A może tak ma być jak się zrasta. Sama nie wiem bo nigdy nie miałam nic złamanego. Co Pan doktor o tym wszystkim myśli. Wiem że napisałam to bardzo chaotycznie – przepraszam, ale próbowałam jakoś opisać całą sytuację. Co mamy robić dalej? ,szukać pomocy gdzie indziej. Dodam tylko, że babcia mieszka w starym woj. łomżyńskim. Co robić ? chcielibyśmy, żeby babcia tak nie cierpiała czy ten wiek już tak bardzo dyskryminuje i lekarze boją się cokolwiek robić. Z niecierpliwością czekam na odpowiedź i z góry bardzo dziękuję. Pozdrawiam, życząc dużo uśmiechu Iwona. K.

[Gość haemophilus]

Wszystko wskazuje na powikłanie po operacji. Niestety nie jestem w stanie stwierdzić jakie. Polecałabym udać sie do lekarza ze specjalizacją ortopedii traumatologii i chirurgii. Może dzięki większemu doświadczeniu i wiedzy możliwe będzie rozwiązanie.

[Gość Marzenna]

niech pojedzie do szczecina do doktora żyluk bo wygląda to na ALGODYSTROFIĘ....bardzo powazna rzecz ...ten lekarz na tym sie zna ...klinika reki ul. unia lubelska 1 szczecin

[Gość Martyna]

Dzień dobry mam złamaną lewą rękę to znaczy nadgarstek z przemieszczeniem i czy będę mogła spać podczas wyciągania drutów bardzo się boje bo to moje pierwsze złamanie w życiu proszę o odpowiedź mam 10 lat i nie wiem czy będzie wyciąganie na żywca bez znieczulenia czy pod narkozą i będę spać czy nie

[Gość Aleksandra]

Ile trwa pobyt w szpitalu przy zespoleniu kości łódeczkowatej?

[Gość andrej]

Chodził ktoś po tym na rehabilitację, np. do rehapro?

[Gość gipsiarz]

Po jakims czasie ale odpowiem bo ludzie pewnie rozpatrzaja takie fora. Wyciaganie drutow jest robione albo bez znieczulenia albo za pomoca xylocainy(znieczulebie miejscowe). Co do kosci lodeczkowatej pobyt w szpitalu trwa kilka dni do pierwszej kontroli RTG. Jak jest ok to wypad do domu. Co do sprawy pacjentki z glownego topiku to wg mnie czysta hipohondria albo demencja starcza bo z doswiadczenia wiem, ze tego typu powiklania zdarzaja sie 1:10000 przy tego typu zabiegu jesli nie bylo to robione w mordowni jakiejs. A jesli tak sie tam zdarzylo to szpital oskarzyc a babci wyrazy wspolczucia z gory