Zrosty jelita cienkiego po usunięciu wyrostka robaczkowego

[Gość Mariusz]

Witam, moja przypadłość jest dość skomplikowana, tak więc zacznę od początku: - w kwietniu z objawem bólu w okolicy prawego podbrzusza zgłosiłem się do przychodni, gdzie lekarka stwierdziła zapalenie wyrostka. Ze skierowaniem udałem się do szpitala, gdzie jeszcze tego samego dnia został przeprowadzony zabieg jego usunięcia. Rozpoznanie: Ostre, ropowicze zapalenie wyrostka robaczkowego. Wynik badanie histopatologicznego potwierdził rozpoznanie: Appendicitis phlegmonosa* - kilka dni później trafiłem na SOR z mocnym bólem brzucha w lewym podbrzuszu (ból był kujący, następował falami, i za każdym razem ustępował po *burczeniu* - coś jakby przelewanie treści). Lekarz stwierdził zaparcie i przepisał czopki. Ból ustał tylko na kilka dni, po czym znowu z takim samym bólem wróciłem na SOR. - tym razem zostałem zatrzymany na dłużej, gdyż na rentgenie wyszła niedrożność jelit. Zrobiono także USG, na którym stwierdzono tylko śladową ilość płynu w okolicach miednicy. Tomografia komputerowa wykazała: *W okolicy końcowego odcinka jelita krętego i jego ujścia do wstępnicy widoczne pogrubienie ściany z zatarciem zarysu zewnętrznego i odcinkowe słabe zakontrastowanie wąskiego światła &#8211* podejrzenie odczynu zapalnego odcinka jelita i otaczającej otrzewnej bez większych widocznych ilości płynu w jamie otrzewnowej.&#8221* Zastosowano leczenie zachowawcze (Asamax, Xifaxan, Lacidofil). Ból znowu ustał, ale z upływem czasu pojawił się ponownie po kilku dniach. - tym razem z jeszcze mocniejszym bólem brzucha (zwymiotowałem nawet przed SORem) zostałem ponownie przyjęty na oddział. Wykonano badania: * fiberkolonoskopia &#8211* w sumie wyszło OK, poza jednym zdaniem: &#8222*aparat wprowadzono do końcowego odcinka jelita krętego, gdzie znajduje się miejsca o zaczerwienionej, obrzękniętej śluzówce &#8211* pobrano wycinki do badania hist-patol. (wynik: pojedyncze, drobne fragmenty błony śluzowej jelita krętego, z utkaniem limfatycznym. Bez istotnych zmian patologicznych) * USG: W prawym podbrzuszu, oraz międzypętlowo w podbrzuszu głównie po stronie prawej niewielka ilość wolnego płynu. Zwraca uwagę pogrubienie ścian jelit w tej okolicy. Po podłączeniu do kroplówek, kilku Hegarach, po 3 dniach została przeprowadzona operacja. Lekarz stwierdził że tylko po otwarciu może zobaczyć czy zrobiły się zrosty i je usunąć. Okazało się, że zrośnięte jest jelito cienkie i trzeba było fragment usunąć. Wynik badania hist-pat wycinka: &#8221*Do badania otrzymano fragment jelita cienkiego o dł. 17 cm z kątnicą i fragmentem okrężnicy o dł. 19 cm. Na odcinku 10cm światło jelita cienkiego poszerzone, w błonie śluzowej i podśluzowej obecne wybroczyny krwawe, a ponadto w błonie śluzowej też pojedyncze, drobne ogniska świeżej martwicy krwotocznej. W wycinkach z kątnicy obecne w przylegającej do niej tkance tłuszczowej ogniska ziarniny wokół szwów chirurgicznych. Drobne węzły chłonne znalezione w preparacie operacyjnym z zaznaczonymi zmianami odczynowymi.&#8221* W tym momencie jestem w domu i powoli wracam do zdrowia. Moje pytanie jest takie&#8221* Czy to wszystko było konieczne? Czy dało się uniknąć drugiej ciężkiej operacji? Czy nie nastąpił tu błąd lekarza? (Niesterylne narzędzia, szwy?). Jakie jest prawdopodobieństwo powstania kolejnych zrostów? Pozdrawiam, Mariusz, lat 26

[Gość haemophilus]

Trudno mówić tu o błędzie lekarza. Na pewno w przypaku ropowiczego zapalenia wyrostka robaczkowego trzeba liczyć się z powikłaniami. Zrosty zwykle występują nawet po niewielkich zabiegach, także należy się liczyć z ich powstawaniem.

[Gość Mariusz]

Dziękuje za odpowiedź. Pozostaje tylko wracać do zdrowia i liczyć na to, że nie powstaną nowe zrosty i wszystko będzie OK.