Żyła pod jądrami

[Gość Adam]

Dzieńdobry, Mam pytanie dotyczące jąder, jakiś czas temu strasznie zachorowałem, gorączka ok 38-39 stopni, była to choroba jednodniowa, dokładnie po tygodniu stało się to samo, tym razem zaczęły mnie boleć jądra, cała jama brzuszna z wręcz niemożliwym dokładnym zlokalizowaniem bólu. Nie mogłem chodzić ponieważ gdy stałem ból był bardzo silny, po kilku dniach zlokalizował się w okolicach prawego jądra, zadzwoniłem po lekarza który przepisał mi antybiotyki na stan zapalny jądra, ból ustał po jednym-dwóch dniach. Tabletki miałem brać przez tydzień niestety jako że moja wątroba jest strasznie uczulona na takie leki ( przewlekłe zapalenie wątroby typu B - wszystkie badania co do zapalenia watroby w normie) musialem ukrucic kuracje o 2 dni. Po zregenerowaniu wątroby ( ból wątrobowy ustał), zaczęło mnie boleć znowu lewe jądro, udałem sie do lekarza, lekarz powiedział mi że jest to spowodowane powiękeniem żył otaczających jądro, nie przepisał mi żadnych leków, doradził tylko żebym nie chodził już w bokserkach tylko podtrzymywał jądra. Sprawdzał moje jądra, jednak co mnie nie pokoi to fakt że w okolicy środka , bardziej kierując się w dól wykrywam coś jakby powiększoną żyłe/żyły, czytając o żylakach powrózka każdy wspomina że te żylaki umiejscowione są nad jądrem nie pod jądrem. Lekarz powiedział że gdybym był jego bratem to nie martwił by się o mnie w ogóle, jednak, czuje lekki ból przy ucisku i przede wszystkich dyskomfort psychiczny. Chciałbym dodać że nie mieszkam w polsce a wierze że polska medycyna jest znacznie bardziej rozwinieta od kraju w ktorym sie znajduje, dodam że mam 22 lata. Czy powinienem się udać z tym do innego lekarza? Czy też może *czas może zdziałać cuda* w tym przypadku. Dziekuję za odpowiedz, Z poważaniem.

[Gość a]

jesli czuje pan watpliwosci i bedzie pan spokojniejszy i da to panu psychiczny komfort prosze udac sie do innego lekarza - tym razem specjalisty urologa.