Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból prawa strona pod żebrami promieniuje do pleców a także do śródbrzusza


Gość Zbyszek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ja mam bole w plecach i po prawej stronie pod zebrami.usg wykazalo watroba wystaje na dlon spoza luku zebrowego.alat astat i ggtp w gornej. Granicy normy a bole mam juz od pol roku.ob. powiekszone 20.wpon mam tk jamy brzusznej.nie wiem co mi jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to chodzi ze chodze od lekarza do lekarza .bylam u gastroenterologa i ogladal usg.nie widzial tam nic zlego i w wynikach tez.dal na odczepnego skierowAnie na tk.a tak wogole plecy bola mnie juz od sierpnia.mialam tk kregoslupa calego tk pluc od liku badan krwi wdztstkie ok.ob ,jeszcze dwa tyg temu mialam ,,5.dodam ze od pol roku biore leki przeciwzapalne i moze od tego te wyniki watrobowe.plecy bola mnie raz bardziej raz mniej czasem az mnie pali skora na tych plecach.robilam bad na reumatologiczne nAwet na boreliozd nikt nie wie co mi jest a nawet wysylaja mnie do psychiatry a mnie ciagle boli. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam piszę z ciekawosći ponieważ rownież mam objawy o których tutaj piszecie wyczytałem i u pana zbyszka który założył temat wykryto guza trzustki i od tej pory przestał pisać panie zbyszku prosze sie odewać i napisac co u pana czy zwalczył pan chorobe? pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.nadal nie wiem co mi jest.wszystkie bad ok.tk jamy brzusznej wykazalo jedynie nisko utawiona watrobe o wielkosci137mm na gornej granicy wielkosci.i ggtp 33 przy normie 30.nie wien juz gdzie sie udac bylam u wszystkich specjalistow.nikt nic nie stwierdzil.a mbie bol utrudnia zycie co robic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 lat temu powiekszyły mi sie węzły chłonne nadobojczykowe. Zrobiono mi biopsię operacyjną, która nie wykazała nic złośliwego . W szpitalu chorób płuc zrobili mi cały panel badań płuc niczego nie wykryli. Powiedzieli mi że mam czekac az coś wyjdzie Od tego czasu ciagle jestem w strachu przed niezidentyfikowana chorobą i czesto sie badam . mam wiele dolegliwości m.innymi przepukline rozworu i refluks , jelito nadwrażliwe, nadcisnienie. Tez ciagle boli mnie z prawej strony pod żebrami. Ostatnio bardzo mocno . Stwierdzili że mam skrzywiony kęgosłup piersiowy , oraz wyrośla na kregach i to od tego te bole korzonkowe. Biore juz druga serie zastrzyków i nic mi nie pomaga. Oprocz tego okresowego bólu pod prawymi żebrami bardzo sie poce przy wysiłku lekkim , potem jest mi zimno jak jestem gdzieś w mieście . Napisałam o tym tak w skrocie ale to była bardzo dramatyczna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich mam te samego obiawy od pół roku okropny ból po prawej stronie promieniuje do góry nie mogę spać,odychać leczę się w niemczech chodzę od lekarza do lekarza wszyscy mówią alles ok.A mnie nadal boli po 15 maja wybieram się do kliniki poleżeć aby mi zrobili wszystkie badania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Jestem rok po laparoskopii i mam potworne bole pod prawymi zebrami.Nic mi nie pomaga,nie moge pracowac,ciezko z tym zyc.W rtg napisano,ze widac dwa slady po usunieciu woreczka i znak zapytania.Czy zrosty mogly powstac po tej operacji,czy klips sie obsunal?W kazdym razie bol nie ustepuje. Prosze napiszcie co to moze byc bo juz nie wytrzymuje.Badania dobre. Pozdrawiam-Julka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh mam to samo bedzie juz z 3 lata. Swedzi mnie skora na piszczelach dretwieja ręce i nogi. Do tego wnerwiajacy ból pod żebrami w górnej czesci brzucha poznym popoludniem i czasem z rana. Ból niezbyt dotkliwy ale promieniujący i uciążliwy tak jakby mi ktoś tępą igłe wbijał od środka. Do tego problemy ze snem i ciągłe zmęczenie. Objawy nasilają sie wiosną i jesienią. Miałem USG i gastroskopie nic nie wykazały ( podejzewane byly wrzody i kamienica żółciowa ). Zaden lekarz nie postawil sensownej diagnozy. Ja obstawiam jakiś rodzaj nieżytu żołądka któremu mogły pomóc sie rozwinąc liczne anytbiotyki które brałem mając problemy z oskrzelami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mat wiek 27

Moi drodzy, mam większosc tego co Wy tutaj opisujecie - bol w prawym podżebrzu, opasujący do pleców (bóle w okolicach obu nerek), tkliwe nadbrzusze, zwłaszcza okolice pępka, po nawet odrobinie alkoholu po ok1-2godz. od razu większy ucisk w zołądku i przyspieszony puls. Ból trwa 24h/dobe, pojawil sie nagle, po kilku blędach dietetycznych z rzędu. Wielu lekarzy zwiedziłem, wiele badan zrobiono, wiele pieniędzy wydałem które mogłem podarować na jakiś Dom Dziecka. Wyszło, że jest to PZT - Przewlekłe Zapalenie Trzustki, choroba nieuleczalna, w początkowym okresie nie dająca SIĘ ZOBRAZOWAĆ(!). Lipaza, amylaza mogą wychodzić ok, USG, tomografia też. Jedynym objawem są uciążliwe silne bóle, właśnie brzucha promieniujące do pleców (czujesz sie jak 90letnia babcia a jak coś niesiesz ciężkiego to jest jeszcze gorzej). Generalnie jak masz PZT i masz silne bóle tak jak ja to masz w sumie 2 wyjścia. Możesz kupić na czarnym rynku pistolet, strzelić sobie w głowę i zakończyć cierpienie. Możesz także zmagać się z tym bólem, patrząc jak z czasem się powiększa (trzustka zaczyna obumierać - zaczynają się problemy z cukrzycą, czasem nerkami). Będziesz obserwował, że nie możesz się rozwijać zawodowo, że powiększa Ci się depresja, jak opuszczają Cię najbliżsi, ponieważ zaczynają uważać Cię za symulanta i że przesadzasz, ponieważ NIE CZUJĄ tego bólu. Może opuścić Cię ukochana osoba, ponieważ przy tej nieuleczalnej chorobie NIE DA się cieszyć PEŁNIĄ ŻYCIA, całe twoje dotychczas zdrowe i wesołe życie w jednej chwili zmienia się w niekończącą się mordęgę. Pozdrawiam, niedługo zakładam blog o PZT - jak będziecie chcieli popisać podzielić się swoimi opiniami to niedługo podam adres. Trzymajcie się i wiem, że nic przyjemnego nie napisałem, ale lepiej spojrzeć prawdzie w oczy niż się wzajemnie pocieszać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mat masz rację,mnie boli prawie 6 lat.Zaniechałam latanie po lekarzach,poprawy brak. Zaczełam pierwsze wpisy na tym forum wraz ze Zbyszkiem. Własnie jemu wykryto guza trzustki.Mam nadzieję że w porę i ma się dobrze. Żyję z dnia nadzień jak 100 letnia babcia:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kasia Bytom

Witam mam 37 lat. Tez mam takie bole pod prawym zebrem i w okolicy ledzwiowej. Dodatkowo potworne wzdecia, sluz w stolcu. Mam stwierdzony refluks i podejrzenie ibs. Przechodzilam tez zapalenie pecherzyka zolciowego kilka razy ale wtedy bol był inny. Przeczytałam wszystkie posty w tym wątku. Załamała mnie diagnoza Zbyszka :( Moja 47 letnia ciocia zmarła w niecały rok po wykryciu guza trzustki... Zauważyłam ze u mnie pogarsza się po słodyczach oraz jesienią. Spróbuję je odstawić by to potwierdzić. Strasznie się boje ze też mogę mieć raka...2.12.2013 idę do gastro i na usg, wiec coś się może okaże. Pol roku temu nic nie wyszło. CRP od dwóch lat mam ponad 20. Lamblie w kale mi nie wyszły. Miałam za to helicobactera dwa lata temu, ale podobno wyleczylam. Mnie też juz lekarze maja za wariatke która szuka dziury w całym... Pozdrawiam wszystkich a szczególnie Ciebie Ago. Wybaczcie brak PL liter ale pisze ze smartfona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objawy podobne do większości wcześniej przedstawionych. Zaczęły się chyba od helicobactera, który rzekomo został wyleczony. Po wyleczeniu zaczęły się bóle pod żebrami, drętwienie części brzusznej, lędźwiowej, mocniejsze i lżejsze bóle brzucha. Cały czas wydaje mi się, że *coś* mnie uwiera pod żebrami. Wątroba jest trochę stłuszczona, ale wg lekarza po prostu czasami tak jest. USG bez zmian. Generalnie mogę jeść wszystko, ale czasami nawet po zjedzeniu czegokolwiek łapie mnie kolka. Woreczek żółciowy bez zmian, gastroskopia generalnie też w miarę OK. Ponownie byłem u gastrologa, który twierdzi, że to może być od kręgosłupa i ponownie skierował mnie na badania krwi. Brałem controloc, było lepiej - teraz ponownie standard. Cały czas mam pragnienie - chce mi się pić. Ból nie jest jakiś mocny, bardziej powiedziałbym, że jest wkurzający. Mam już skierowanie na kolonoskopię. Cóż pielgrzymkę czas zacząć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mat wiek 27

Hello, ja pisałem kilka postów wyżej jakieś 5 miesięcy temu.. Bóle mam nadal, stosowałem już wszystkie diety odciążające jelita i czasem było lepiej i jak już myślałem, że może mooooże zaczyna przechodzić zdwoiło siłę... Próbowałem wielu rzeczy - dużo czosnku, dużo wody z cytryną, zioła itp. USG wykazało, że to na pewno nie PZT.. Więc dalej jestem nie zdiagnozowany... Obstawiam woreczek żółciowy chociaż na USG wychodzi ok, bez złogów.. Zastanawiam się czy może on doskwierać mimo dobrych obrazów na USG... W każdym razie boli dalej ok. 5 cm na górny skos od pępka po prawej stronie + dziwna kłująca tkliwość skóry w tym miejscu... Powoli zaczynam mieć dość.. Mija już 8 miesięcy odkąd się to zaczęło.. Mam nadzieję, że ktoś w końcu znajdzie na to sposób. Albo chociaż wymyśli co to może być.. Zastanawiam się nad endoskopią kapsułkową chociaż koszt to prawie 3 tys. zł.. Stolce idealne, zero biegunek ale bóle typowo o charakterze kolki i kłucia właśnie w okolicach woreczka żółciowego .......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Czytam to forum już z dziesiąty raz i może to głupio zabrzmi ale cieszę się że jest taki miejsce gdzie można znaleźć zrozumienie dla człowieka z bólami. Ja mam identyczne objawy jak Mat od marca. Leżałam 2x w szpitalu gdzie miałam dużo różnych badań z których wyszła hipoglikemia reaktywna. Wystraszyłam się że to guz insulinoma więc zrobiłam badanie eus na którym wyszło że trzustka ok nawet nie ma cech pzt o które mnie podejrzewali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani doktor która wykonywała mi eus powiedziała że guz insulinowy może być rozproszony i mieć np 2 milimetry to wtedy go nie zobaczy. Teraz jestem jeszcze bardziej przerażona. 5 grudnia mam wizytę u onkologa i dowie się co w takim przypadku. Życzę wszystkim dużi zdrowia i cierpliwości bo ta nasza służba zdriwia to coś strasznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Mam 34 lata. Trafiłem na to forum jak wszyscy, bo mnie boli. Dzień w dzień od prawie roku. I oczywiście bez diagnozy. Bóle mam i z prawej strony pod zebrami, rzadziej z lewej strony i do tego jeszcze ból pleców. Badania krwi, gastro, usg w normie. Lekarze podejrzewali trzustke ale po badaniu eus wynik jest negatywny. Niestety mimo że eus jest badaniem dokładnym to wcale nie musi potwierdzić przewleklego zapalenia trzustki. A bóle mogą być. Sam już nie wiem co mi jest. Miałem badane lamblie. Coś wyszło ale po leczeniu metronizadolem poprawy brak a lamblii już nie wykrywa więc to chyba nie to. Współczuję tu Wszystkim cierpiącym bo sam wiem jak to jest. Czuje sie jak 100-letni dziadek. Zero życia, na nic nie m siły. To straszne tym bardziej że ciągle nie wiadomo co mi jesti czy mmożna to leczyć. W pracy szykuje mi sie awans a ją nie wiem czy dam radę jeszcze pracować. Jest ciężko i tylko ta nadzieja że w końcu coś sie wyjaśni i bedzieozna to leczyć choć coraz trudniej mi w to wierzyć. Co u Was słychać lepiej moze. Dajcie znać. Jeszcze raz pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu tego forum jestem w szoku..... myślałam że tylko ja mam taki problem.....a jest nas wiele. Czy to dobrze , czy źle sama nie wiem ,świadczy to o bezradności i niewiedzy naszych lekarzy.....Ja walczę z bólem już od 4 lat ( z małymi przerwami)Początkowo po wielu wizytach u lekarzy i szeregu badań stwierdzono przewlekłe zapalenie trzustki (miałam podwyższony poziom amylazy w surowiczy oraz w USG powiększoną głowę trzustki no i oczywiście ten cholerny ból w prawym podżebrzu, pozostałe badania łącznie z gastroskopią i tomografem i na pasożyty bez zmian)Nikt nie wiedział jaka jest przyczyna ( posądzona zostałam nawet o alkoholizm)i co z tym zrobić . Po wielomiesięcznym leczeniu dolegliwości ustąpiły Niestety w zeszłym roku w sierpniu objawy powróciły z nasileniem i znów zaczęła się droga od lekarza do lekarza . zdeterminowana trafiłam do szpitala na gastroenterologię ( przypomnę że ból utrzymywał się już się od 3 miesięcy. Wszystkie badania( biochemia, USG, kolanoskopia,gastroskopia wychodziły dobrze jedynie w tomografie zauważono ,że woreczek zbyt ściśle przylega do dwunastnicy , ale nic więcej .wszyscy zaczęli mi wmawiać że to stres, nerwy i coś z głową i że powinnam innego specjalistę odwiedzić..... a ból nadal mi towarzyszył ...przyzwyczaiłam się do niego , ale go nie zaakceptowałam...... Na szczęście trafiłam do pewnego młodego lekarza, którego mój przypadek trochę zaintrygował....zaproponował mi laparoskopię zwiadowczą, zdecydowałam się bez wahania, byłam już strasznie zmęczona tą sytuacją( w ciągu 6 miesięcy spadłam na wadze ponad 10 kilogramów....) W trakcie zabiegu okazało się ,że mój woreczek jest w fatalnym stanie z kamieniem a do tego przyrośnięty do dwunastnicy i okrężnicy zrostami. Po zabiegu ulżyło mi trochę... po pierwsze ,że to jednak nie było w mojej głowie, a z drugiej strony nareszcie skończył się mój koszmar..... Moje szczęście jednak nie trwało długo. w połowie grudnia zaczęło się nudnościami, a następnie ponownie pojawił się ból w prawym podżebrzu jeszcze silniejszy i bardziej dokuczliwy, promieniujący do pleców + inne objawy związane z jedzeniem....i znów dieta!... rozpoczęłam kolejną wędrówkę po gabinetach lekarskich.... i znów usłyszałam psychiatra... kręgosłup....wykonałam już badania biochemiczne i nic ... USG i nic... w piątek miałam gastroskopię w której stwierdzono reflux żółciowy i związany z nim stan zapalny błony śluzowej. Co prawda lekarz robiący badanie stwierdził ,że to nie powinno dawać opisanych przeze mnie objawów , ale sama nie wiem.......siedzę na kanapie obłożona poduszkami i zastanawiam się co dalej..... już mi się nie chce żyć...bo co to za życie..... a mam 45 lat i jestem taka zmęczona ciągłym bólem.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie Bóle mam jak miałam, cukier się w miarę wyrównał. Dr onkolog chce abym przyszła do niej w kwietniu to powtórzy badania. A jak na razie dieta. Martin czy mógł byś napisać kto i gdzie robił Ci badanie eus? bo mi pani dr gastrolog typowo od trzustek powiedziała że jak by to było pzt to by wyszło, bo to najdokładniejsze badanie. I do Basi W, bardzo ciekawa jestem gdzie natrafiłaś na takiego lekarza, który zrobił Ci laparoskopię zwiadowczą? Nie napisałam wcześniej, mam 41 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×