Neurofibroma splotu barkowo szyjnego

[Gość EDITH]

Jestem po zdiagnozowaniu i zabiegu w 2003roku neurofibromy splotu szyjno-barkowego -(guz miał ok 17cm największy wycięty w całości kawałek 7cm )nowotwór w linii cięcia chirurgicznego, więc liczyłam się ze wznową, która nastąpiła po 3 miesiącach (wielkość 3cm) leczono mnie zachowawczo lekami przeciwbólowymi rożnymi od amizepinu po tramal sevredol . nikt w Polsce nie chciał mnie ponownie operować. i tak sobie żyłam na róznych przeciwbólowych do niedawna ,guz rósł. Obecnie mam już 18cm -po tej samej drodze na splocie , zanik mięśnia po stronie prawej szyi i kilka centymetrów pod obojczykiem przeszło na prawe płuco, słabo sprawną prawą rękę ,a co dziwo dłoń od zabiegu jest nadal sprawna, problemy z przełykaniem i obecnie na usg w okolicy zmiany węzły chłonne powiększone do i ponad 3cm(podczas zabiegu usunięto mi parę węzłów które wyglądały nieciekawie)nie brałam chemii ani naświetlań . gdzie mam szukać pomocy i czy przejmować się bardzo tymi węzłami, a obecnie jestem na fentanylu w plastrach 50 . proszę o odpowiedz

[Gość haemophilus]

Jest to guz łagodny a jedyną metodą leczenia jest zabieg chirurgiczny. Powiększone węzły chłonne powinny być dalej diagnozowane. Nie wiem co znaczy, że poprzednie węzły chłonne były *nieciekawe*.

[Gość edith]

to oznaczało że były duże i było ich dużo bo usunięto mi ich 17 najmniejszy miał 1,4cm. a operować nikt mnie nie chce :( haemophilus może znasz kogoś kto by chciał mną się zająć -nawet na *Rentgena*- chirurgia szyi i głowy (chyba bo już nazwy dokładnie nie pamiętam) w warszawie mnie zbyli

[Gość edith]

A zapomniałam dodać że onkolog na te moje węzły powiedział-cytuję:* w pani przypadku to i tak jest dobrze a węzły przy takiej dużej zmianie MAJĄ PRAWO być duże* -i co ty na to haemophilus?