Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Jak często można robić lewatywę?


Gość Renata

Rekomendowane odpowiedzi

Ja robie tak: pod prysznicem na stojaco: odkrecam koncowke prysznica, węzyk przystawiam do ombytt i odkrecam kurek - nie za mono. Woda chlodna lepsza - czuje jak sie wlewa. Ups! - kibelek musi byn w poblizu, gdyz nie zawsze da sie dluzej wytrzymac. Robie to od lat w okresach kiedy mam problemhy z wyproznieniem - dziala :) i powoduje, ze czuje sie dobrze. Wiadomo - przyjemne to nie jest , wiec nie za często!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 45 lat i od dziecka dostawałem lewatywy i do dzisiaj je stosuje , i nie wiem czy to jest często ale robię lewatywę co miesiąc czyli 12 w roku z dodatkiem mydła lub samą wodą i czuje się swietnie , uważam z mojego punktu widzenia ta częstotliwość robienia lewatyw jest dobra dla mnie i mam wtedy na nią ochotę .Więc każdy dorosły powinien wiedzieć co jest dla niego dobre i robić to tak często jak czuje taką potrzebę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, przeczytałam tutaj wszystkie komentarze i chce tylko o precyzyjne określenie jednej kwestii Jak długo? Jak często trzeba powtarzać lewatywę ? Tak żeby faktycznie wyszły z nas jakieś kamienie kałowe i inne nie zbyt przyjemne toksyny ? Czy jak zrobie razna tydzień to bedzie ok? Mój sposób to woda z cytryna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacqueline

Ja ogólnie lewatywe polecam. Na początku robiłam z kawy. Teraz robię wodą z cytryną. Staram się robić raz na tydzień lecz nie zawsze się to udaje. Wiadomo jak już robi się lewatywe to trzeba uważać co się je. Nie polecam jeść zbyt często wieprzowiny bo to mięsko jednak najbardziej nam tam zalega. Ja staram się jeść indyka, kurczaka i ryby. Jeszcze tylko w żadnym komentarzu nikt nie napisał o zjedzeniu jogurt po lewatywie. Warto zjeść jogurt ponieważ wyplukujemy złe ale też i dobre bakterie. Więc jogurt po lewatywie musi być. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię lewatywy od ok 10 lat a jakieś 7 niemalże codziennie. Przerwy na kilka dni mam b rzadko. Tylko jeśli do kogoś jadę i nie ma warunków. Robię woda z prysznica ze sluchawki. Jestem juz uzależniona bo bez dokladnego wyczyszczenia samo wyproznienie nic mi nie daje bo czuje się * brudna* i pelna. Jednak prócz klopitow z organizacja tego oczyszczenia nie widzę absolutnie żadnych skutków ubocznych. Potrafię pol godziny spędzić na wlewach i to dość cieplą woda. Czasem gdy zjem cos co ciągle schodzi z jelit ciężko szybko się wyplukac. Mam bardzo gladka skórę na ciele. Nie wiem czy to od lewatyw. W mlodosci mialam dużo pryszczy również na plecach czy dekoldzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam lewatywę robioną dwa razy w życiu. Przed porodem. Do dzisiaj mi cierpnie skóra jak sobie to przypominam. Ja staram sie zdrowo jeść, stosować w diecie błonnik, pije dużo wody, jem nabiał. Sporadycznie miewam zaparcia, ale to bardziej ze stresu niż ze złego żywienia. Stosuje wtedy czopki evaqu które bardzo mi pomogły w czasie ciąży. Aplikacja i szybkość działania o wiele przyjemniejsza niz lewatywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kalarepka

Fretka wygląda na to że jesteś uzależniona od lewatywy. To chyba nie zbyt dobre dla organizmu. Można sie od czasu do czasu oczyścić ale żeby codziennie? No nie wiem. Ja tak jak Arnika miałam lewatywę przed porodem i bardzo źle to wspominam. Teraz na zaparcia stosuje naturalne środki (owoce, błonnik, siemię), ale nie zawsze efekt jest taki jaki bym chciała. Zbyt długo trzeba czekać na efekt. Spróbuje czopków. Poczytała trochę o nich wyglada na to że sa ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również mam problem z wyproznianiem leczenie tabletki nie pomagają piję bardzo długo siemię też nic wyczytałam o lewatywie i chce zacząć ja robić ciężko to idzie i nie mogę dostać się głębiej woda się cofa mam wtedy dyskomfort.Jak często robić by wszystko wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt częsta lewatywa może rozleniwić jelita. Przecież wypłukiwanie z nich nieczystości powoduje że nie muszą pracować bo wszystko robi za nie woda. No ale co kto lubi. Ja jeżeli juz to wybrałabym czopki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie te czopki stosujecie,? Ja się przybierałam do lewatywy, ale poczytałam i wymiękłam...jakoś nie przekonuje mnie wlewanie wody do tyłka, stosuję od czasu do czasu czopki glicerynowe, ale albo nie działają, albo dla odmiany przeczyszczają mnie tak, że dzień mam z głowy..żaden komfort, podobnie z miksturami różnymi...szukam cały czas najodpowiedniejszego rozwiązania dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłam sobie kiedyś lewatywe, mega to oczyszcza jelita. Ale wiadomo, że za często to nie ma co chyba... doraźnie eva/qu stosuje jak już jedzenie śliwek nie pomaga. Ale zauważyłam, że mnie najczęściej zaparcia łapią jak zjem za dużo słodkiego. Też tak macie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po urodzeniu dziecka, zaczęłam mieć problem z zaparciem, zaczęłam robić lewatywy, ale częste lewatywy pozbywają się z jelit dobrych bakterii i po lewatywach się nie regulowało z wypróżnieniami, a nawet gorzej było. W końcu poczytałam o różnych innych metodach i zastosowałam taki czopki o których piszecie. Wszystko mi się wyregulowało, brałam też probiotyki, aby doprowadzić do równowagi jelita.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość Manix

Witam,                                                                                                                                                                                                                                     od kilku lat stosuję lewatywę i to prawie codziennie ok 2 l. Dodaję do wody o temperaturze ok 37 stopni dodaję 17 do 24 kropli aktywnego MMS. Co trzy cztery dni do wlewu dodaję aktywne bakterie w mniejsce MMS.                                                                                                        To co mną powodowało, abym zaczął tą procedurę, to problemy z prostatą. Kropelkowe oddawanie moczu, bardzo częste, często bolące i piekące. Jednoczesne zapalenia jąder z bardzo bolesnym powiększaniem do wielkości gęsiego jajka. Tragedia.                                Zapalenie leczłem przez 8 miesięcy bez efektów. Lekarz przepisał mi 6 różnych antybiotyków. Bez skutku. Czułem się po tym tym bardzo osłabiony i rozgoryczony. Jedyna propozycja, to operacja usunięcia prostaty. Oczywiście najpierw punkcja, aby wykluczyć raka.                To prawda, że moje PSA to ok 9, to dużo, ale to nie musi nic znaczć, ponieważ ten współczynnik nie musi wskazywać zmian rakowych. Muszę przyznać, że były częste nawroty, ale po 1,5 roku zaczeło być coraz lepiej. Po pół roku stałe zapalenie przeszło, i to dało mi siły do dalszej walki. Poza lewatywą biorę trochę minerałów i witamin. Biorę Zoolit, L- lizin, wit B, wit C, Probiotyki,i OPC i MSM. Dzisiaj sikanie jest bez problemu, o zapaleniu zapomniałem, seksualność się poprawiła i jest super. Ja już myślałem, że ze mną już koniec, a dzisiaj po tym strasznym okresie pozostało jako przykre doświadczenie.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×